"Śladami twojej krwi" Katarzyna Wolwowicz

Jak dobrze znasz swoją drugą połówkę? Rupert Ogrodnik uważał, że jego druga żona Kalina, to bratnia dusza. Do czasu aż obudził się w szpitalu i usłyszał, że został napadnięty w domu, a jego żona została zamordowana. Do tego w toku śledztwa w tej sprawie wychodzi na jaw, że Kalina nie była osobą za jaką się podawał. Sytuacji Ruperta nie poprawia fakt, że w wyniku urazów jakich doznał, cierpi na amnezję. Dlaczego ktoś miał powód, aby zamordować tak empatyczną i ciepłą kobietę jaką – jak uważał jej mąż – była Kalina. Dlaczego Rupert odcina się od wydarzeń tamtego wieczora? Czy jego małżeństwo było tak idealne, jak sam to przedstawia?
Powieść „Śladami twojej krwi” Katarzyna Wolwowicz stylizuje na thriller psychologiczny. Jej centrum jest Rupert, dwukrotnie owdowiały mężczyzna. Wygląda na to, że bardzo przeżył śmierć swojej drugiej żony, a także przeżył szok dowiadując się, że go okłamała. Nie może pogodzić się ze stratą, a także z kłamstwem w jakim żył. Zaczyna prowadzić coś na kształt prywatnego śledztwa, aby poznać jej przeszłość i znaleźć mordercę. Nie może pogodzić się ze stratą, a także z kłamstwem w jakim żył.
Żałoba i dociekania Ruperta przerywane są fragmentami na temat Kaliny. Zaglądamy za drzwi patologicznego domu w jakim się wychowała, a także obserwujemy, jak próbuje poradzić sobie po wyrwaniu się z tego miejsca. W tym miejscu można postawić pytanie, czy traumatyczne dzieciństwo wzmacnia czy niszczy? Jest ono o tyle ważne, że Wolwowicz stawia na kontrasty, zestawia biedni i bogaty dom. Przeciwwagą dla Kaliny, która musiała o wszystko walczyć, jest Roksana, dorosła już córka Ruperta. Wychowała się ona w dobrobycie. Która z tych kobiet wyrosła na lepszego człowieka? Która jest/była bardziej szczęśliwa?
Cały czas zastanawiam się, czy perspektywa Ruperta jest najlepsza do opowiedzenia tej historii. Wolwowicz chce stworzyć skomplikowaną postać, która pragnąc miłości sama siebie oszukuje. Pokusiła się nawet o mała analizę psychologiczną jego osobowości i przyczyn takiego postrzegania kobiet, jednak nie wydaje mi się ona szczególnie głęboka i nie czyni wdowca – w moich oczach – ciekawą postacią.
Zerknijmy na inne wątki: Kaliny, Roksany, śledztwa w sprawie morderstwa i Marka (przyjaciela Ruperta). Każdy z nich to jakaś część tej historii, jednak Wolwowicz bardzo szybko je wyczerpuje. Może się wydawać, że to w porządku, skoro odegrały już swoją rolę, jednak miałam wrażenie, że są porzucane przez autorkę. Śledztwo było, policjanci osaczali wdowca i nagle przestali. Roksana przyjechała, namąciła i pojechała, podobnie Marek. Miałam poczucie, jakby autorka nagle porzucała te wątki, bo już nie były jej potrzebne.
„Śladami twoje krwi” to nie jest zła powieść, ale nie wyróżnia się szczególnie na tle innych książek tego typu, a także wśród powieści Katarzyny Wolwowicz. Przede wszystkim nie udał jej się wykreować napięcia, jakie dla mnie jest obowiązkowe w podobnych powieściach. Z ciekawością odkrywałam sekrety Kaliny, ale już warstwa psychologiczna, analiza bohaterów wdała mi się powierzchowna. Trochę jak przy wyeksploatowanych wątkach, pisarka chyba uznała, że to wystarczy, jednak ja odczuwam niedosyt.
[Egzemplarz recenzencki]
Na razie raczej nie sięgnę, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńJakoś nie czuję chęci czytania tej książki.
OdpowiedzUsuńGracias por la reseña.
OdpowiedzUsuńW takim razie daruję ją sobie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że napięcie nie jest dobrze wykreowane, ale fabuła wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńZawsze dzielisz się swoimi wrażeniami i dziękuję Ci za to.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego świętowania Dnia Kobiet!
The contrast between Kalina and Roksana is an interesting element, especially when it comes to their childhoods and the question of what makes someone "better" or "happier." It sounds like that contrast had a lot of potential, but perhaps wasn’t explored enough to really elevate the story.
OdpowiedzUsuńI think your critique of the abandonment of certain plot threads is particularly telling. When characters and investigations are introduced but then sidelined, it can leave the reader feeling disconnected from the narrative. I totally agree that tension and a solid psychological exploration are what make these thrillers truly memorable.
I hope you are having a great weekend. You are invited to read my new post: https://www.melodyjacob.com/2025/03/the-breathtaking-adventures-we-had-in-glencoe.html Thank you!
Szkoda, że nie ma napięcia, to właśnie najbardziej lubię w tego typu literaturze.
OdpowiedzUsuńCzyli nie warto sięgać.
OdpowiedzUsuń