"O kupie przez wieki" Suzie Edge
Suzie Edge zapędziła się w smrodliwe zakamarki historii. Ale przemilczenie tego obszaru życia jest niemożliwe. Tematem jej pracy jest.. kupa. Robi ją każdy. I monarcha, i podany. I bogaty, i biedny. Natomiast autorka książki „O kupie przez wieki” zadaje pytanie, jak oni to robili. Zaprasza nas na przegląd toaletowych zwyczajów z różnych epok.
Smrodliwy temat to całkiem ciekawa droga, aby pokazać dzieciom, że historia jest fajna. Że to nie tylko daty i nazwiska, ale też śmieszne, niesmaczne i wstydliwe anegdoty. Suzie Edge wychodzi od kupy, aby przybliżyć nam na przykład historyczne postacie. Chociażby taki Henryk VIII. Chcesz wiedzieć, jak on się załatwiał? Ok. Ale czy wiesz kto to w ogóle był?
Łatwo można odgadnąć narodowość autorki. Swoje rozważania zaczyna od Rzymian i Wikingów, ale potem skupia się na brytyjskim podwórku i sprawdza co kryje się w australijskich toaletach. Trudno mi powiedzieć, czy Wielka Brytania była jakaś reprezentacyjna pod względem zwyczajów toaletowych. I jestem daleka od przypisywania tej perspektywy jako wadę, bo – „po pierwsze primo” - celem książki jest nauka przez zabawę i rozbudzenie historycznej ciekawości, a także - „po drugie primo” - sama brytyjskich władców uwielbiam i z ciekawością zajrzałam tam, gdzie król chodzi piechotą.
Tym razem nie krzywię się na śmierdzący temat. Uważam, że droga jaką obrała Suzie Edge jest dobra. Cenię wszelkie książki, które skupiają się na anegdotycznej stronie historii. Które zachęcają do jej zgłębiania, bo to po prostu poszerza horyzonty. Czy droga prowadzi od toalety do wielkiej polityki? Na pewno kupki i inne smrodki wyjątkowo bawią dzieci, więc dlaczego nie podejść ich z tej strony. Niech poczytają o niej w ujęciu historycznym.
[Egzemplarz recenzencki]
Ciekawe, ciekawe, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńGówniana sprawa ;)
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się, jak czytałam kiedyś „Kupa faktów o kupie” :D Chociaż teraz raczej nie poruszam się już w takich tematach, to myślę, że niektórym dzieciakom może się ona spodobać ;)
OdpowiedzUsuńKażdy temat można ciekawie ująć.
OdpowiedzUsuńTo temat, który rzadko jest treścią książek, nie mniej jest z pewnością ciekawy.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nie miałam okazji do zapoznania się z jej treścią.
OdpowiedzUsuńHehe :D Lubię taki humor. Mnie jako dziecko "historie kupkowe" mega by zainteresowały/śmieszyły :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Angelika
Nigdy bym nie pomyslala, że książka w tym temacie może być interesująca, ale recenzja mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuń