"Tornado Jumi" Klaudia Piróg
Chciałabym pokazać wam książkę „Tornado Jumi” autorstwa Klaudii Piróg. Może być ona interesująca dla rodziców, bo porusza często nurtujący ich temat, dziecięcy gniew. Tytułowa Jumi to wyjątkowo wybuchowa osóbka. Kiedy się złości jej włosy wirują, szaleją aż wywołują tornado o niszczycielskiej mocy. Jumi czasami wstydzi się za swoje włosy, ale nie potrafi nad nimi zaproponować. Jak poskromić „złe” emocje, które sprawiają, że nie jesteśmy sobą?
Klaudia Piróg zastosowała prostą symbolikę. U Jumi złość/gniew (te określenia znaczą, co innego, jednak w kontekście tej książki możemy używać ich zamiennie) objawiają się wściekle wirującymi włosami, ale czy mały, wściekły człowiek nie jest jak tornado? Takie emocje powodują ogromne wzburzenie, a czasami nawet destrukcyjne zachowania, które objawiają się rzucaniem przedmiotami, niszczeniem, biciem, a także krzykiem. Awantura może skończyć się „ofiarami” w rzeczach, a nawet w ludziach, kiedy lecąca zabawka, albo wściekle machająca pięść trafi w nos opiekuna. Po wybuchach złości, czy gniewu, pozostaje istne pobojowisko i wyczerpany mały człowiek.
Zastanawiacie się pewnie, czy Jumi poskromiła swoje włosy. Tak, autorka znalazła prosty sposób na dokonanie tego. Co prawda bywa, że włosy Jumi dalej drżą, podskakują, ale bohaterka nauczyła się panować nad nimi, czyli nad swoimi wybuchami. Klaudia Piróg nie proponuje nam konkretnej techniki, a przynajmniej nie robi tego wprost. „Tornado Jumi” nawiązuje do często polecanego w różnych poradnikach sposobu wizualizacji emocji. Być może kojarzycie ćwiczenia typu „narysuj swoja złość, nadaj jej imię, zastanów się, co lubi itd.”. U bohaterki książki zagnieździła się ona w niesfornych włosach, a wyzwaniem było te ujarzmić.
Książki o emocjach są często wybierane przez rodziców przedszkolaków. Nie lubię określeń „bunt dwu-, trzy-, czterolatka”, jednak nauka radzenia sobie ze światem i z samym sobą może być trudna zarówno dla ucznia, jak i nauczyciela. „Tornado Jumi” to bajka, która pomaga zrozumieć, że ważne jest, aby nauczyć radzić sobie z trudnymi emocjami. Nie jesteśmy w stanie ich się pozbyć, ale warto mieć na nie jakiś sposób. Autorka książki oparła fabułę na prostej symbolice, która powinna być jasna dla młodego czytelnika. A nawet, gdyby tak nie było, łatwo ją dziecku wytłumaczyć.
Będę wiedział , komu polecić , pozdrawiam sobotnio.
OdpowiedzUsuńPolecę swojej siostrze, która ma przedszkolaka.
OdpowiedzUsuńNie za bardzo lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńMoja córcia jest bardzo ambitna. Często się złości, gdy jej coś nie wychodzi. Myślę, że ta książka jest dla nas! Dobrego weekendu 🤗
OdpowiedzUsuń