Nowe numery" "Zaczarowany Świat Sary" i "Świat Moji Pops"

Kiedy ona tak urosła? Dopiero ledwo co trzymała kredkę w ręce, a już jej w głowie kupowanie gazetek i kolekcjonowanie figurek. Na razie padło na dwa tytuły mianowicie magazyny z kolorowymi stworkami, czyli „Świat Moii Pops”, oraz młodą youtuberką Sarą, znaną z zabawnych wyzwań, czyli „Zaczarowany świat Sary”. Co znajdziemy w tych publikacjach?

Czym są Moji Pops? To niewielkie figurki, którym można wymieniać buźki. Kupuje się je w zamkniętych paczkach. Można jest kolekcjonować i wymienić się. W sklepach znajdziecie też domki, które uatrakcyjnią zabawę. Jest i czasopismo im poświęcone, a w nim mnóstwo łamigłówek, wyzwania plastyczne i dwa mini plakaty.




Numer 8 magazynu „Zaczarowany świat Sary” poświęcony jest wakacjom. Znajdziemy w nim mnóstwo letnich tipów np. jak spakować się na obóz, jak zrobić domowe lody, jaka fryzura jest praktyczna na ciepłe dni. Jest tu też komiks, psychotest i książkowe polecjaki, a także wyzwanie kreatywne. Patrząc na treść i na wygląd gazetki powiedziałabym, że jest dla dziewczyn zbliżających się do nastoletniego wieku i młodszych nastolatek ok. 9-13 lat. Natomiast pewnie zainteresuje też młodsze dzieciaki, które znają ów kanał na You Tube.



Numer specjalny „Zaczarowanego świata Sary” poświęcony jest domowym zwierzętom. Spodoba się on szczególnie osobom, które lubią rysować i takim, które marzą o pupilu. Znajdziemy w nim mnóstwo kolorowanek, ale też wskazówek, jak opiekować się zwierzętami. Przeglądając ten magazyn zastanowimy się, jakie stworzonko najlepiej pasuje do naszej rodziny i spróbujemy wyobrazić sobie, jak mógłby taki pupil wyglądać, jak byśmy go nazwali itp.


Przy każdej z publikacji znajdziecie fajne dodatki. Zarówno figurki (Moji Pops, Super Things, Star Monster), ale również pokoiki dla Moji Popsów. Moja córka jest bardzo zadowolona – szczególnie z Moji Popsów – bo ona lubi takie drobiazgi. Natomiast muszę zauważyć, że wydawca poszedł na łatwiznę i do wszystkich magazynów dołączył podobne prezenty reklamując swoje produkty. Bo gadżety do „Zaczarowanego świata Sary” z tym kanałem się nie kojarzą.

Ale najważniejsze, że dziecko zadowolone - i to bardzo. Nie pamiętam, kiedy M. tak piszczała po otworzeniu przesyłki. Nie jest tajemnicą, że dzieci chętnie sięgają po produkty z ulubionymi bohaterami, a tego typu prasa zachęca do czytania, do tworzenia, i do „gimnastyki umysłu”. Ten sam labirynt w towarzystwie Moji Popsów staje się atrakcyjniejszy, a robienie wakacyjnej bransoletki z Sarą jest „o niebo” ciekawsze. No i dodatki. Ich otwieranie jest po prostu ekscytujące.

[Współpraca]

14 komentarzy:

  1. That sure sounds like an interesting book. Enjoy your reading!

    OdpowiedzUsuń
  2. Parece un libro divertido. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  3. Radość dziecka, to najlepsza rekomendacja dla gazetek 🙂

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze, że mały czytelnik jest zadowolony :)
    Serdecznie pozdrawiam 🤗🧡

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że mała czytelniczka zadowolona. :) Jako dziecko też lubiłam takie gazetki. Miałam swój ulubiony kiosk, gdzie je kupowałam. To była radość...

    OdpowiedzUsuń
  6. moja na figurki jeszcze za mała... ale rysowanki lubi;)

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda- najważniejsze, że dziecko zadowolone :D

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nie znałam tych figurek. Moja córcia uwielbia gazetki z zabawkami. Pozdrawiam serdecznie 🤗

    OdpowiedzUsuń
  9. W ogóle nie słyszałam o tych gazetkach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nim się obejrzysz i z tego wyrośnie. Wiem, co mówię :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger