Wspieranie rozwoju mowy #9: Owoce

Junior to prawdziwy owocowy potwór. Jemu inne jedzenie nie jest potrzebne do szczęścia. Ja oczywiście za każdym razem nazywam to co mu daję i zachęcam do samodzielnego pokazywania, co chciałby zjeść np. pytając się „Banan czy jabłko?”. Nazwy owoców ćwiczyliśmy też przy użyciu kart „Powiem ci co widzę”. Przygotowałam również dwuelementowe puzzle, wycinając owocki ze zużytej książki z łamigłówkami. Junior dostał w łapki klej i przystąpił do rozwiązania zadania. A ja uparcie dopytywałam się: „Co to?”




5 komentarzy:

  1. Wspaniały forma nauki przed zabawę. No i oczywiście wspólnie spędzony czas, to najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra pomysł na ćwiczenie zapamiętywania nazw :) No i super, że młody tak uwielbia owoce.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie świetna łamigłowka - tak jak tutaj wspomina druga osoba, jest to wspieranie nauki poprzez zabawę, a taie działania są najskuteczniejsze u dziecka.

    Poza tym jest to ciekawe organizowanie czasu razem wspólnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Son buenos ejercicios. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger