Dziś przykład kategoryzacji z czasownikami. Wycięłam różne stworzenia, a zadaniem Juniora było zadecydować, które latają, a które chodzą. Może pingwin nie jest najtrafniejszy w tym zestawieniu, nie wiem dlaczego go wycięłam, ale stwierdziłam, że gdzie go młody położy tam będzie dobrze ;).
Po tej zabawie zauważyłam, że słowa „lata” i „chodzi” na dobre zagościły w repertuarze Juniora. Oglądając książeczki zaczął komentować: „On lata/On nie lata. On chodzi”. Mieliśmy nawet zabawne zdarzenie na placu zabaw, kiedy znajomy powiedział do niego: „Gdzie ty latasz?”. Syn z powagą odrzekł: „Ja nie lata. Ja chodzi”.
Śliczny chłopczyk! Super są takie zabawy z dziećmi.
OdpowiedzUsuńsuper ;D
OdpowiedzUsuńUroczy Maluch! Świetnie sobie radzi z tym zadaniem. 😉 Dobrego tygodnia!
OdpowiedzUsuńEs un genial consejo para ayudar a los niños. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńFajna i kreatywna zabawa, która wspaniale rozwija.
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa!
OdpowiedzUsuń