"Tomek i Opelele. Droga Smoka" Błażej Kronic
Rodzinne problemy obciążają wszystkich jej członków. Kiedy tata jedenastoletniego Tomka zachorował, syn bardzo się tym przejął. Zabawa i figle z kolegami już nie były tak radosne, a wspomnienie wspólnych chwil z tatą rozczulały go do łez. W związku z chorobą rodzina postanowiła przeprowadzić się na wieś. Dom, który wybrali i jego właściciele okazują się... niezwykli. Tomek dostaje propozycję. Wstępując na tzw. Drogę Smoka bezie miał szansę ocalić tatę. Jak możecie się domyślić chłopak nie waha się ani chwili, jednak pokonanie tego wyzwanie będzie wymagało od niego dużo cierpliwości, siły i poświęcania.
Ostatnio córka pokochała książki, w których jest magia, dlatego też w naszej biblioteczce znalazła się książka „Tomek i Opelele. Droga Smoka”. Książka niewątpliwie piękna i mądra. Szczególnie zachwycająca jest relacja Tomka z rodzicami. To ile w niej miłości i cierpliwości sprawia, że ciepło robi się na sercu. Błażej Kronic stawia przed swoim bohaterem niełatwe wyzwanie, w którym będzie musiał walczyć ze swoimi słabościami. Faktycznie, aby je pokonać człowiek potrzebuje dobrej motywacji, a ta Tomka jest bardzo mocna.
Magii niewątpliwie znajdziemy w tej książce sporo. Autor raczy nas nią już od pierwszych stron. Natomiast długo każe czekać na przygodę. Zanim owa się wyklaruje musimy przebrnąć przez 100 stron oglądania domu, rozmów pełnych niejasnych wskazówek i przekazywania sobie magicznych amuletów. Pomagają w tym krótkie rozdziały, aczkolwiek zastawiam się, czy młody czytelnik nie potrzebuje bardziej energicznej lektury. Zapewne kwestia gustu.
To co najważniejsze to, iż powieść „Tomek i Opelele. Droga Smoka” nie przytłacza smutkiem. Ona wręcza napawa nadzieją. Daje siłę, aby wierzyć w siebie, aby pokonywać własne słabości. Od mojej córki mały minus za tempo akcji. Ona po prostu woli bardziej zwariowane książki. Natomiast w żadnym razie nie odbiera to powieści autorstwa Błażeja Kronica wartościowego przekazu.
[Egzemplarz recenzencki]
To, co książka ze sobą niesie wskazuje na to, że naprawdę warto ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńSuper, że to książka z przesłaniem. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne ma przesłanie . Wartościowa sa takie książki
OdpowiedzUsuńja niestety czułam zawód... magia jak królik z kapelusza - tzn. jest miło i uroczo ale jednak czuć niedoskonałość stylu
OdpowiedzUsuńJeśli książka ma pozytywny przekaz, to warto po nią sięgnąć. Z miich obserwacji, to cięzko znaleźć odpowiednią lekturę dla dzieci w tym wieku.
OdpowiedzUsuńRzadko spotyka się takie powieści z przesłaniem, dla najmłodszych
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
OdpowiedzUsuńOs fardos familiares sobrecarregam cada um dos nossos membros, como sombras que se estendem sobre todos os cantos do lar.
Boa dica.
Abraços
Gracias por la reseña. Parece interesante. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuń