"Pomidor. Przepisy na każdą porę roku" Beata Śniechowska
Czerwony, zielony, żółty. Okrągły lub podłużny. Równy i gładki, albo pełen górek i zrostów. Ale nieodmiennie soczysty, mięsisty i pyszny. Bohaterem publikacji, którą chciałabym wam dziś pokazać jest król letniej grządki: POMIDOR. Kto kocha go tak bardzo jak ja?
Takiej książki kucharskiej jeszcze nie miałam. Oto „Pomidor. Przepisy na każdą porę roku”. Jej tematem jest jeden produkt, w tym przypadku właśnie pomidor. Beta Śniechowska prezentuje możliwości tego warzywa (pozwólcie, że zastosuję niepoprawne, niebiologiczne określenie, bo – zgadzam się z autorką- w kuchni jest on traktowany jak warzywo). Prezentuje, ile pysznych rzeczy można z niego zrobić.
Zerknijmy na układ książki, chociaż (z małym wyjątkiem) przypomina on większość książek kucharskich. Śniadania, talerzyki, sałatki, zupy, dania główne, wypieki, przetwory, koktajle – w takie grupy Beata Śniechowska posegregowała przepisy, którymi chciała się podzielić. Ciekawostką jest rozdział „Goście”. W nim inni kucharza, ale też ludzie kultury dzielą się swoimi patentami na pomidora, ale również wspomnieniami. Opowiadają jak lubią go jeść i z czym on się im kojarzy.
Receptury zebrane w książce nie są trudne. Co prawda do przygotowania niektórych potraw będą potrzebne składniki wykraczające poza to, co znajdziemy w typowej polskiej kuchni, jednak w przypadku takiej publikacji wydaje mi się to usprawiedliwione, a nawet porządne. Skoro chcemy otworzyć się na pomidora musimy zobaczyć, jak inni go jedzą. Wskazane jest, aby zainspirować się potrawami i technikami z całego świata i to właśnie robi Beta Śniechowska. Wspomina kanapkę z pomidorem i solą, ale też proponuje na śniadanie szkszukę. Łączy pomidora z makaronem, rybami, kapustą. Waży aromatyczne sosy i robi przegląd „pomidorowej” z różnych zakątków kuli ziemskiej.
Pomidor na śniadanie, obiad i kolację? Moim zdaniem to genialny plan. Książka kucharska „Pomidor. Przepisy na każdą porę roku” pokazuje, na ile różnych sposób można użyć tego produktu. Nie ukrywam, że jestem pod wrażaniem i jestem zainspirowana do gotowania. Już czekam na dostawę od moich „veggie dealerów” jak lubię nazywać zaprzyjaźnionych rolników. W to lato zamierzam eksperymentować z książką autorstwa Beaty Śniechowskiej.
[Egzemplarz recenzencki]
Bardzo lubię pomidory,więc kulinarne pomidorowe wariacje są jak najbardziej dla mnie.
OdpowiedzUsuńOj też bym sobie poeksperymentowała!!
OdpowiedzUsuńŚwietna! Bardzo chętnie poznam nowe inspiracje. Miło wspominam autorkę. Miałam mały kulinarny wkład w Europejską Stolicę Kultury i byłam współautorką Wrocławskiej Książki Kucharskiej pod redakcją Pani Beaty :)
OdpowiedzUsuńI love tomatoes and these recipes would be awesome.
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie dla mnie! Pomidory uwielbiam w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńGracias por la reseña.
OdpowiedzUsuńMoje ulubione pożywienie! Chcę tą książkę! :)
OdpowiedzUsuńO, super tytuł. Chętnie bym zajrzała do tej książki.
OdpowiedzUsuńW ogrodzie u rodziców zaczęły się pomidory... To się może przydać, poproszę jeszcze taką książkę z cukinią xD, bo tego będzie tyyyle, że faktycznie na śniadanie, obiad i kolację codziennie :P
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja. Swój sezon na pomidory już rozpoczęłam. Wszystkiego miłego Asiu!
OdpowiedzUsuń