"Raróg" Anna Sokalska

Kiedy miała pięć lat jej ojciec został zamordowany. Dorosła i teraz napędza ja zemsta. Córka gangstera wstąpiła do policji. Uznała, że walcząc z mafią legalnymi środkami dowie się, kto zlecił zabójstwo ojca, a także pozna losy swojej matki. Prywatna vendetta opanowuje ją, jej myśli tak, iż kobieta nie jest w stanie ułożyć sobie życia. Funkcjonuje, aby poznać prawdę, a prywatne demony są sprzymierzeńcami na drodze do celu.

„Nazywam się Sonia Kosowicz, córka kosa, ptaka pustelników, prawdy, czarów i snów, obrońcy przed piorunami. Nie ma jednak we mnie ani magii, ani marzeń, nieobce są mi kłamstwa i może tylko ludzie, których poszukuję, pozostają daleko ode mnie, porzuciwszy mnie jak pustelniczkę. Oto moje przeznaczenie.”1

„Raróg” Anny Sokalskiej jest dość dziwnym tworem. W opisie na okładce określono go jako kryminał psychologiczny. Fabuła książki kręci się wokół gangsterskich porachunków. „Walki o stołki” - można powiedzieć. Autorka zastosowała tu narrację pierwszoosobową, gdzie wydarzenia relacjonuje nam Sonia i dość istotne są jej stany ducha. To wszystko okraszone jest symboliką i fikuśnymi opisami rodem z powieści fantasy (patrz cytat powyżej).

Fabuły nie będę oceniać. Ja zawsze byłam słaba w rozgryzaniu logiki mafijnych przepychanek. Jeżeli już sięgam po takie książki poddaję się nurtowi i zawierzam ocenie i interpretacji bohaterów. Zresztą w „Rarogu” Anna Sokalska nie daje się czytelnikowi wykazać, bo co jakiś czas „wyciąga z kapelusza” kolejnego gracza, o którego istnieniu wiedziała tylko ona i wybrane postacie z książki.

Przyjrzyjmy się Sonii. Jest to całkiem ciekawa postać, nie tylko ze względu na swoją przeszłość. Sonia jest bohaterką zarówno niewiarygodną, jak i mocno stąpającą po ziemi. Szkody w jej psychice zostały poczynione, a jej motywacji do walki bywa różna. Przy czym, niczym rasowy detektyw, pragnie zachować trzeźwy umysł i analityczne podejście do opisywanych wydarzeń. W posłowiu Anna Sokalska sygnalizuje, że charakterem narracji chciała oddać stan ducha głównej bohaterki. Jej pogrążanie się w apatii, depresji. Wyszło jej to średnio. Z charakteru powieści kryminalnej wynika, że im bliżej końca, atmosfera się zagęszcza, a odkrywanie, domykanie kolejnych wątków podkręca tempo. Tracenie chęci życia narratorki, jej niechęć do szczegółowego relacjonowania wydarzeń sprawia wrażenie niedbalstwa. Jakby autorka miała dosyć tej powieści i chciała ją szybko ukończyć.

Szybkie zerknięcie w biogram pisarki i widzę, że ma ona na swoim koncie również powieści fantasy. Pisząc „Raroga” nie odżegnuje się od tego nurtu. W książce jest dużo słoweńskiej symboliki, a narratorka często sili się na wyjątkowo fikuśne analogie. Jest to niewątpliwie ciekawe, ale znając efekt końcowy mam mieszane uczucia. Przede wszystkim zastanówmy się czego oczekuje przeciętny czytelnik kryminału. Tajemnicy i jej rozwikłania w miarę przyzwoitym tempie. Sonia bezwładnie poddaje się wydarzeniom. Ma małą moc sprawczą, a oceniając motywację poszczególnych graczy zdaje się na przypadek. Nie jest zbyt pomocna dla czytelnika, chociaż finał jest tak przewidywalny, że aż trudno uwierzyć, że szybciej nie rozwiązała zagadki swojej przeszłości. Dążę do tego, że odbiorca pozostaje sam z apatyczną narratorką, próbując ogarnąć logikę mafiosów, a przy okazji analizując ptasio-roślinno-perunowo-wołosową symbolikę. Czy przeciętny czytelnik kryminałów naprawdę jej potrzebuje? Po drugie owe słowiańskie (ale też zaczerpnięte z innych religii oraz świata kultury) analogie niezbyt pasują mi do narratorki, a właściwie do tego jak autorka ją kreuje. Sonia równa się zemsta. To zemsta ja tworzy i daje paliwo do działania. Nie wiemy nic więcej o niej, o jej zainteresowaniach. Ona jest majakiem złożonym z cieni przeszłości. I nagle ten cień okazuje się całkiem wszechstronnym znawcą historii religii czy sztuki. Jako czytelnik nie kompletnie nie rozumiem z czego to wynika.

„Raróg” wydawał się całkiem obiecującą powieścią. Traumatyczna przeszłość głównej bohaterki i akcenty na jej stan psychiczny wydały mi się wystarczającą motywacją, aby po nią sięgnąć. Początek mnie wciągnął. Anna Sokalska dobrze zaprezentowała przyczynę opisywanych wydarzeń i wprowadziła intrygującą postać. Dalej zostajemy zmuszeni i do analizowania akcji, jak i symboliki, którą pisarka bardzo chała wpleść w tę powieść. Jest to niemałe wyzwanie. Osobiście nie przekonuje mnie zestawie słowiańskich bóstw z gangsterskim światem. To są dwie bajki, które mi kompletnie nie pasują. Ale to wyłącznie moje odczucie. Jeżeli chodzi o zakończenie, to dla mnie jest rozczarowujące. Słaba energia – chociaż z posłowania dowiadujemy się, że taki był zamysł – i przewidywalne rozwiązanie.

1 Anna Sokalska, „Raróg”, wyd. Lira, Warszawa 2020, s. 13.

7 komentarzy:

  1. To zupełnie nie moje klimaty czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie zaciekawiła :) Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. myślę, że to zbyt ciężka książka jak dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Gracias por la reseña. Tomó nota. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mitologia słowiańska na tak, gangsterka na nie...
    Udanego weekendu, pozdrawiam.🤗

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger