"Kocham rysować robaki"
Co lubią rysować małe dziewczynki? Tęczę, jednorożce, kotki i... robaki. Nie , nie kłamię. Jeżeli zaglądacie do mnie regularnie to wiece, że mam w domu małą maniaczkę rysowania, więc wiem co mówię. Między innymi dlatego znalazły się u nas książki z serii „Kocham rysować...” od wydawnictwa Świetlik. Zauważyłam, że córka często sięga po części o zwierzętach i dinozaurach, korzysta z zawartych w publikacjach wskazówek i tworzy rysunkowe dżungle. Kiedy pojawiły się nowe części tego cyklu, nie wahałam się ani chwili. I tym sposobem pojawiła się u nas książka „Kocham rysować robaki”. M. wykrzyknęła „super”, zaczęła ją przeglądać i z niesamowitą energią przystąpiła do rysowania... kleszcza.
Jakie jeszcze stworzona nauczymy się rysować dzięki temu poradnikowi? Biedronkę, chrabąszcza, dżdżownicę, gąsienicę, jelonka rogacza, pasikonika, komara, karalucha, kowalika, krocionoga, liśćca strzałkowego, modliszkę, motyla, muchę, odorka zieleniaka, pająka krzyżaka, pływaka żółtobrzeżka, patyczka, skorka, stonkę, świetlika, trzmiela, ważka, ćmę, żuka. Mam nadzieję, że żadnej nazwy nie przekręciłam. Jak widzicie książka ta to przy okazji przegląd mikroświata, a wydawca zadbał też, aby o każdym stworzonku dodać jakąś ciekawostkę.
Co do instrukcji, są bardzo proste i przejrzyście przedstawione. W kolejnym kroku na czerwono zaznaczono fragment, którego dotyczy opis, więc dziecko samo może analizować wskazówki. Wydawca sugeruje wiek odbiorcy w przedziale 6 do 8 lat. Moja córka ma 6 (i pół) i całkiem dobrze radzi sobie z obsługą tego poradnika i odwzorowywaniem rysunków. Może czasami nie wyjdą jej idealnie proporcjonalne, ale potrafi sama znaleźć obiekty potrzebne jej do stworzenia wymyślonego dzieła i zrealizować swój projekt. A jak wiadomo praktyka czyni mistrza.
Wspomnieć jeszcze muszę o naklejkach i – ja to nazywam – dołączonych „plenerach”. Na końcu książki mamy trzy plansze (las, terrarium i wieczór w ogrodzie), gdzie możemy puścić wodze wyobraźni i sprawdzić nabyte umiejętności. Do tego znajdziemy dwa zestawy naklejek – kolorowych i do pokolorowania – które możemy dowolnie wykorzystać oraz zainspirować się nimi. Pozostaje nam tylko stworzyć coś wyjątkowego.
Tak sobie myślę, że te robaki to całkiem fajny temat. Niby dużo się ich nie rysuje, bo są malutkie. Może czasami jakieś pszczółki latają przy kwiatkach, ale jak przyszło co do czego, to moje dziecko miało milion pomysłów na stworzenie łąki, a wskazówki z książki „Kocham rysować robaki” bardzo jej pomogły. Otworzyły głowę i pobudziły kreatywność.
[Egzemplarz recenzencki]
Wartościowa pozycja, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńSuper :) ja uwielbiam rysować zwierzęta
OdpowiedzUsuńŚwietna książka.
OdpowiedzUsuńHaha świetna książeczka, sama bym się chciała nauczyć rysować robaki :D. Powodzenia życzę małej artystce <3
OdpowiedzUsuńsuper sprawa :D
OdpowiedzUsuńOoo jaka ciekawa książka! Nie słyszałam jeszcze o niej. ;)
OdpowiedzUsuńLindos dibujos, Te mando un beso.
OdpowiedzUsuń