"Siemowit. Zagubiony" Robert F. Barkowski
Myślę, że wszyscy słyszeliśmy o Mieszku I. „Otwiera” on lekcje historii o początkach państwa polskiego. Ale jak wyglądało ono jeszcze wcześniej? Jak były zorganizowane słowiańskie plemiona? Trudno powiedzieć, bo źródeł historycznych jest niewiele, a te dostępne nie są łatwe do interpretowania. Robert F. Barkowski sięga do nich i jak na pisarza przystało puszcza wodze wyobraźni. „Przodkowie” to cykl powieści historycznych o dawnych władcach Polan. Zaczyna od Siemowita, pradziadka Mieszka I. Książkę „Siemowit. Burzliwy” już miała okazję wychwalać, a dziś przyjrzymy się drugiemu tomowi „Siemowit. Zagubiony”.
Trochę wbrew tytułowi obserwujemy zmagania ambitnego polityka i wytrawnego stratega. Chociaż w tej części bohaterowie mniej knują (co nie znaczy, że w ogóle tego nie robią), a chętniej łapią za miecz. Powieść ta najbardziej ucieszy miłośników scen wojennych. Barwnych, dynamicznych, ale nie krwawych. Muszę przyznać, że nie jest to co ja lubię najbardziej, ale też znalazłam tu co nieco dla siebie. Udało mi się wyłuskać fragmenty o dawnym życiu. Szczególnie wierzenia związane z naturą rozpalają wyobraźnię.
Cykl „Przodkowie” to też wspaniałe opisy ludzkich charakterów. Ludzi zdeterminowanych, odważnych, a często i honorowych. Chociaż honor udowadniało się wtedy zgoła inaczej. Postacie to było wyzwanie dla autora, bo jest ich mnóstwo. Ale nie obawiajcie się, bo na początku książki znajdziecie ich spis. Świetne rozwiązanie, które pomaga czytelnikowi odnaleźć się w fabule.
Muszę jeszcze zwrócić uwagę na język. Autorzy powieści historycznych stają przed dylematem, jak bardzo „postarzyć” go, aby było wiarygodnie, a książkę dało się czytać. Myślę, że Robert F. Barkowski bardzo dobrze poradził sobie z tym zadaniem. Drobna zmiana szyku zdania, nietypowa końcówka, a do tego starosłowiańskie słówko. Nie brzmi to współcześnie, a czyta się wyjątkowo dobrze.
Jeżeli lubisz powieści historyczne, nie możesz przejść obojętnie obok cyklu „Przodkowie”. Inspirowany dawnymi kronikami, a czyta się go jak dobre przygodowe fantasy. Jest to idealna odpowiedź na głosy postulujące o więcej wiarygodnej słowiańszczyzny w literaturze. Jest to oczywiście fikcja, ale ta fikcja ma swój początek w historycznych źródłach.
[Egzemplarz recenzencki]
Na pewno z czasem przeczytam Joasiu, przypomniała mi się Elżbieta Cherezińska , mam pełno jej e booków wykupionych i przeczytanych na Kindle. Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo interesująco :) faktycznie trudno znaleźć ciekawe książki opowiadające historię przed Mieszkiem I :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka ale nie dla mnie ;) Historia nie jest moim komikiem.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :)
Angelika
Brzmi całkiem ciekawie, lubię powieści historyczne.
OdpowiedzUsuńMam komu zaproponować lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuńLubiałabym 💕
OdpowiedzUsuńThanks for your review. Sounds good reading.
OdpowiedzUsuńOh very interesting book
OdpowiedzUsuńGracias por la reseña. Tomó nota. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca książka. Świetna recenzja
OdpowiedzUsuńO jaka ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuń