"Mgliste podejrzenia" Rafał Kosik
Do posiadłości zwanej Zamkiem wprowadza się nowy sąsiad. Zwraca na siebie uwagę dzieci oryginalnym wyglądem, dużym samochodem, a także workami z podejrzaną zawartością i nietypowymi narzędziami, które wnosi do mieszkania. Amelia, Kuba oraz ich rodzeństwo – dzieci zamieszkujące Zamek - mają różne teorie na temat sąsiada, a każda z nich jest bardziej makabryczna. Czy mają rację? Czy Pana Dłubacza – jak go nazwali – należy się obawiać?
„Mgliste podejrzenia” to książka o tym, jak nasza wyobraźnia potrafi nas zwieść. Wprowadzeniu Pana Dłubacza, towarzyszy niepokojąca aura, która przekłada się na wizerunek sąsiada. Niedawno przeczytany horror, wszechobecna mgła, a także nuda doprowadzają do tego, że ze zwykłych rzeczy, z (pozornie) łatwych do wyjaśnienia wydarzeń tworzy się niesamowita, mrożąca krew w żyłach historia. Myślę, że nie tylko dzieci ponosi wyobraźnia, ale dorośli również potrafią „dopisać” do strzępków informacji zakończenie, które nie musi być zgodne z prawdą. Krótko mówiąc, dajemy się zwieść pozorom.
Rafał Kosik w taki sposób prowadzi fabułę książki, aby pokazać, że wszystko ma racjonalne wyjaśnienie. Bohaterowie, co prawda ulegają panice, ale dzielnie dążą do rozwiązania zagadki, bo gdzieś w głowie słyszą, że to co wymyślili brzmi absurdalnie. Nie wszyscy z nich twardo stąpają po ziemi, a nawet ci, którym się wydaje, że tacy są mają chwilę zwątpienia. Jednak wspólnie podejmują działa mające dać im odpowiedzi.
Książka „Mgliste podejrzenia” ma całkiem fajny klimat właśnie przez wszechobecną mgłę. Świat otoczony mętną, białą zasłoną wygląda niesamowicie, ale też nieco groźnie i właśnie to udzieliło się bohaterom powieści.
Na koniec należy napisać, dla kogo jest ta książka. Wydawca sugeruje, że cała seria „Amelia i Kuba” kierowana jest do dzieci w wieku 6-12 lat. Jeżeli pamiętacie moją recenzje pierwszej części „Godzina duchów” wiecie, że nieco zawyżyłabym ten wiek z racji – nazwijmy to – miłosnych perypetii. Jeżeli chodzi o „Mgliste podejrzenia” to 6 lat wydaje się okej. Zaznaczyć natomiast muszę, że w powieści mamy nawiązania do horroru. Wspomniałam już o mglistej aurze, ale w tezach dzieci na temat nowego sąsiada pojawia się trup oraz tworzenie i ożywianie mitycznego potwora. Na końcu wszystko zostaje wyjaśnione, a i w całej opowieści nie brak humoru, ale zawsze warto wziąć pod uwagę wrażliwość i dojrzałość dziecka.
Rafał Kosik w powieści „Mgliste podejrzenia” mówi o tym, aby nie kierować się pozorami. Tu coś, co wydawało się niebezpieczne okazało się niegroźne, a wręcz całkiem sympatyczne. To co wydawało się niezwykłe, miało racjonalne wyjaśnienie. Warto się pytać, warto zbadać sprawę, a nie ulegać niesprawdzonym osądom i panice.
[Egzemplarz recenzencki]
Ciekawa książka
OdpowiedzUsuńZapisałam sobie tytuł do przeczytania.
OdpowiedzUsuńKolejny ciekawy post - gratuluje :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że ma przesłanie :D
OdpowiedzUsuńOj tak, ile za dzieciaka się fantazji snuło po przeczytaniu jakiejś książki albo obejrzeniu filmu :). W dorosłym życiu tez się zdarza wydać osąd na podstawie wyobrażeń, czy lęków.
OdpowiedzUsuńTeż chętnie przeczytam tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, chociaż mam wątpliwość dotyczącą kierowania książki do dzieci od 6 do 12 lat, to chyba zbyt duża rozpiętość wiekowa
OdpowiedzUsuńDuża. Ale wynika ona z wieku bohaterów. Oni świetnie wspólnie współpracują
UsuńDulce libro, Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńW sumie fajna książka.
OdpowiedzUsuńBrzmi jak dobra zabawa czytelnicza. :)
OdpowiedzUsuńRafał Kosik potrafi zaskakiwać swoimi historiami, a ta nie wydaje się być wyjątkiem.
OdpowiedzUsuń