"Pralka" Mark Arturro
„Oto świąteczna nowina,
Nasz gość przyniósł skrzynkę wina!”1
Radość w ubogiej suterenie zapanowała ogromna. Taki dar nie może się zmarnować. Przy kieliszku wybornie się dyskutuje, a i pomysły jakoś łatwiej przychodzą do głowy. Czym żyją bohaterowie dramatu „Pralka” autorstwa Marka Arturro? I o co chodzi z tą pralką? Jestem ciekawa, czy ktoś zgadnie.
Autor świetnie uchwycił mentalność tzw. „nizin społecznych” - leniuchów, pasożytów, alkoholików. Nie przeszkadza im bieda, brud byle kieliszek był pełny, a energia, jaką potrafią wykrzesać, aby go zapełnić mogłaby zasilić w prąd średniej wielkości miasto. Cwaniactwo przeplata się ze specyficznego rodzaju mądrością. Bo zauważcie, że osoby takie potrafią być wyjątkowo zaradne (np. gdy trzeba załatwić kolejny zasiłek) i mają wyrobione zdanie na każdy temat (zazwyczaj niepodważalne).
Dobrze zauważyliście, iż wspomniałam, że mamy do czynienia z utworem dramatycznym, czyli napisanym jakby miał być wystawiony na scenie. Znajdziemy tu didaskalia oraz podział na role. Do tego „Pralka” została napisana wierszem. Może nieco kulawym, ale jakże urokliwym. Trzeba przyznać, że Mark Arturro miał wyjątkowo oryginalny pomysł, aby włożyć rymy w usta meneli. Natomiast liryka ograbiła książkę z naturalizmu na jaki liczyłam. Poprzednia publikacja autora „Jasnowidz i czarownica” była po prostu swojska. Tu tej swojskości nie ma. Za to jest zabawa słowem. Jeśli o konstrukcji utworu mowa. Zabrakło mi jakiegoś punktu kulminacyjnego i wyrazistego zakończenia. Przez co do końca nie umiem powiedzieć, jaki był cel powstania tego utworu.
Na koniec podkreślę najważniejsze informacje na temat „Pralki”. Jest to krótki utwór dramatyczny ,w którym autor oddał głos osobom z „nizin społecznych”. Z każdym kieliszkiem jest zabawniej i bełkotliwej. Da się to czytać na trzeźwo, ale po kilku głębszych to dopiero musi być zabawa.
1 Mark Arturro, „Pralka” wyd. Alternatywne, Poznań 2023, s. 24.
[Egzemplarz recenzencki]
No brzmi jak coś oryginalnego, ale czy mi podejdzie to musiałabym się przekonać :)
OdpowiedzUsuńCzas pokaże, czy sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJaka starodawna ta pralka na okładce! Książka raczej nie dla mnie, nie mam chęci na czytanie o tym, co mają do powiedzenia alkoholicy. Nie mam cierpliwości do takich osób. :)
OdpowiedzUsuńPytanie czy nie jest to wyzwanie intelektualne dla myślącego czytelnika :)
OdpowiedzUsuńGracias por la reseña. No se si me anime a leerla. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńZnam takich ludzi w realu. Ciekawy pomysł na sztukę, dlaczego nie 😉
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym z przyjemnością! Taki temat mnie zaciekawił, a i wierszowane książki chętnie bym odświeżyła. W szkole lubiłam wszystkie lektury pisane takim sposobem. No może jednej nie przeczytałam ;) Pana Tadeusza ;)
OdpowiedzUsuńOryginalna tematyka.
OdpowiedzUsuń"Pralka" by Mark Arturro is a unique blend of drama and comedy, exploring themes of social disparity and human nature. Set in a dilapidated basement, the story unfolds in a setting often overlooked, filled with lively and inventive characters. The narrative style includes rhymed verse, which brings a distinctive rhythm to the dialogues, adding to the satirical tone of the book.
OdpowiedzUsuń