"Kocham rysować zwierzęta", "Kocham rysować dinozaury"
Czy dzieci lubią rysować? Można się śmiać, że to przymiot małych serialowych bohaterów, ktrózy grzecznie siedzą przy stolikach, kiedy rodzice prowadzą poważne rozmowy. A mi trafił się taki egzemplarz. Może moja M. nie rysuje w ciszy, ale to kocha. Otwiera oczy i jeszcze przed śniadaniem siada przy stoliku i tworzy. Otacza się też kreatywnymi przyjaciółmi. Ostatnio „przyłapałam” ją, jak koleżankami pokazywały sobie różne style malowania. Dlatego postanowiłam podrzucić jej jakieś poradniki dla małych artystów. Akurat wydawnictwo Świetlik wypuściło dwie książki, które uznałam za dobre na początek: „Kocham rysować zwierzęta” i „Kocham rysować dinozaury”.
Konstrukcja obu publikacji jest taka sama. Najpierw rozgrzewka, czyli tematyczne szlaczki, ale nie ograniczone linijkami. To raczej swobodne bazgranie. Potem „lekcja”. Krok po kroku jesteśmy instruowani jak narysować dane zwierzę. Następnie czas na wykorzystanie nowych umiejętności w praktyce. Znajdziemy przygotowane tła i mamy je ożywić. Tworząc nasze prace możemy skorzystać też z dwóch rodzajów naklejek: jedne kolorowe, a drugie do samodzielnego ozdobienia.
Kogo nauczymy rysować się z prezentowanych książek? Jeżeli chodzi o zwierzęta są to: borsuk, chomik, goryl, jeleń, kameleon, kot, lew, żółw, ryś, kura, koza, lis, niedźwiedź, owca, pies, pszczoła, krowa, wiewiórka, koń, sowa, zając, sroka, świnia, żubr, a także tropy zwierząt. Tu mała uwaga od mojej córki. Stwierdziła, że zwierzęta mogłyby być jakoś posegregowane np. zwierzęta leśne, farma, dżungla. Dzięki temu łatwiej było by odnaleźć te pasujące do realizowanego pomysłu.
Jeżeli chodzi o dinozaury to nauczymy się rysować tyranozaura, archeopteryksa, pterodaktyla, deinonycha, diabloceratopsa, kecalkoatla, einiozaura, elasmozaura, gallimima, gigantozaura, ichtiowenatora, ichtiozaura, diplodoka, lambeozaura, mozazaura, parazaurolofa, welociraptora, austroraptora, stegozaura, triceratopsa, tapeżara, ankylozaura, tupandaktyla, stygimolocha, a także szkielet dinozaura i gniazdo z jajami.
Jakie mamy wrażenie po pierwszych próbach rysowania z tymi książkami? Bardzo pozytywne. Instrukcje są tak skonstruowane, że nawet nie umiejące czytać dziecko zrozumie je bez pomocy rodzica. Kolejne etapy zaznaczone są czerwonym kolorem. Spodobało mi się, że w niektórych miejscach zastosowano fachowe słownictwo np. w przypadku rysia mamy dorysować wibrysy, a nie wąsy. Przy każdym zwierzęciu znajdziemy też krótką ciekawostkę na jego temat.
M. była zadowolona z efektów, jakie przyniosło rysowanie z publikacjami „Kocham rysować...”. Zauważyłam, że poradziła sobie z niektórymi trudnymi dla niej elementami jak np. naturalne ułożenie nóg. Dlatego te książki otrzymują od nas dwa znaki jakości, mamy i córki.
[Egzemplarz recenzencki]
Super, kreatywna książka. Nauka i zabawa w jednym. :)
OdpowiedzUsuńRysowanie i ozdabianie to coś dla mojej córy! Przy czym trzeba pilnować, by naklejki nie trafiły na meble, tylko do książeczki. Bardzo fajne, rozwijające malowanki!
OdpowiedzUsuńTakie książki są świetne.
OdpowiedzUsuńświetne :D
OdpowiedzUsuńSon genial libros para niños. Les ayuda aprender. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńWspaniałe książeczki! Ja całe dzieciństwo i nastolęctwo przerysowałam. Marzyła mi się szkoła plastyczna, ale nikt z dorosłych nie traktował moich marzeń poważnie i ucięto mi skrzydła. Z kolei mój syn w dzieciństwie kochał dinozaury, jako 5 latek znał te wszystkie ich nazwy na pamięć i rysował je, rzecz jasna! Ech, to były czasy, to były rysunki ❤️
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kreatywne książki, jak najwięcej tytułów! :D
OdpowiedzUsuńSą świetne dla dzieci ale i dorosłym sprawiają nie małą frajdę :)
Polecę te publikację komuś kto ma pociechy z docelowej grupy odbiorców :)
OdpowiedzUsuńCudowne książeczki. :) Rysowanie to niewątpliwie świetny sposób na rozwijanie wyobraźni i zdolności plastycznych u najmłodszych.
OdpowiedzUsuń