"Franklin i prezent świąteczny" Paulette Bourgeois
Czy lubicie dawać prezenty? Dużo osób twierdzi, że tak. Radość obdarowanego jest sama w sobie pięknym upominkiem. Jednak wiele osób narzeka, że nie wie, co może na taki prezent kupić. Paulette Bourgeois w książce „Franklin i prezent świąteczny” pisze o ty, czym powinniśmy się kierować wybierając podarunek. Podejmuje też temat dzielenia się.
Najpierw rzućmy okiem na fabułę książki. Nadchodzą święta Bożego Narodzenia. W szkole Franklina jest taki zwyczaj, że przygotowuje się paczki dla biednych dzieci. Każdy uczeń przynosi jakąś rzecz. Może to być coś nowego, albo stara, ale mało zużyta zabawka. Żółwik Franklin próbuje wybrać coś odpowiedniego, jednak trudno mu rozstać się z posiadanymi rzeczami. Wspominając poprzednie podarunki od cioci wpada na pewien pomysł. Znajduje odpowiednią rzecz. Pamięta też o cioteczce i przygotowuje dla niej idealny prezent.
Inicjatywa szkoły, do której uczęszcza Franklin jest przepiękna. Okres świąteczny to dobry czas, aby pomyśleć o potrzebujących. Oczywiście nie należy zmuszać dziecko do oddawania własnych zabawek, jednak formy pomocy są różne i wierzę, że można znaleźć coś, w co dziecko się zaangażuje.
Kolejna kwestia poruszona w książce to, czym obdarowujemy bliskich. Maluch patrząc na dorosłych może stwierdzić, że prezent musi być drogi i wymyślny. Natomiast powinien być od serca. Trzeba sobie zadać pytanie, co taka osoba lubi, co ją uszczęśliwi. Franklin wzniósł się na wyżyny w dawaniu prezentów i bardzo wzruszył swoją ciocię.
Paulette Bourgeois razem z Franklinem dali nam naukę brania i dawania, aczkolwiek z naciskiem na to drugie. Autorka jest świadoma, że dzielenie się nie jest łatwe, ale delikatnie do niego zachęca. Tłumaczy, że twoja stara rzecz może kogoś uszczęśliwić. Sugeruje też, abyśmy, robiąc prezenty, mocno myśleli o obdarowywanych. Idealny prezent to nie ten za „miliony monet”, a ten z duszą.
O! Fajna tematyka. A Franklin kojarzy mi się z Wieczorynką i dzieciństwem. :)
OdpowiedzUsuńMój siostrzeniec bardzo lubi serię książek o Franklinie. Ten tytuł również mu się podobał.
OdpowiedzUsuńbajka mojego dzieciństwa ;D
OdpowiedzUsuńParece un lindo libro para niños. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńParece un lindo libro para niños. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńSama chętnie przeczytałabym taką uroczą książeczkę :)
OdpowiedzUsuńUrocza książeczka :) może się spodobać dzieciom i dorosłym :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dawać jak i otrzymywać, nawet te takie drobiazgowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Franklina, więc chętnie bym się skusiła na tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Franklina. A jak dostaję w prezencie książkę, jestem cała happy. :)
OdpowiedzUsuńPiękna tematyka <3. Wi dzieciństwie uwielbiałam tę animację i po książeczki też niektóre sięgałam. Chyba oglądałam ten odcinek, bo coś mi świta, ale nie umiem sobie przypomnieć, co w końcu żółwik wybrał i co podarował cioci :)
OdpowiedzUsuńTo bajka mojego dzieciństwa, wciąż ją pamiętam :) świetna propozycja nie tylko dla najmłodszego czytelnika :)
OdpowiedzUsuń