"Kto naprawi naszą miłość?" Małgorzata Lis

„(…) ślub to nie magiczne zaklęcie. (…) jak człowiek sam nie zadba o małżeństwo, to nic z tego nie będzie (…)”1: ten kto to powiedział „Ameryki nie odkrył”. Jak się o coś nie dba, to to niszczeje i dotyczy to również relacji międzyludzkich. „Zaobrączkowanie” nie sprawi, że druga osoba staje się nasza. W końcu eleganckie ubrania przemienimy na wygodny dres i wrócimy z pięknego wesela do szarej codzienności. Rutyna jest podstępna. Wkrada się cichutko i powoli zabija namiętność. Oby nie doprowadziła do sytuacji, że trzeba będzie zawołać, jak w tytule powieści Małgorzaty Lis: „Kto naprawi naszą miłość?”

Główna bohaterka tej książki ma na imię Edyta i właśnie kończy 40 lat. Mąż, trójka dzieci, duży dom, poukładane życie zawodowe – bilans wygląda całkiem nieźle. Na urodziny mąż przygotował dla niej „bombę”, która pozostawia po sobie zgliszcza. Oznajmił, że się wyprowadza do nowej partnerki, ponieważ ponownie zostanie ojcem. Wygląda na to, że decyzja została podjęta, że dla tego małżeństwa nie ma już ratunku. Jednak Edyta jest nieustępliwa. Wierzy w nierozerwalność sakramentu małżeństwa. Czy to znaczy, że jest naiwna?

„Kto naprawi naszą miłość?” to powieść o małżeństwie, które przezywa kryzys. Pełno w niej emocji i wzajemnych żali. Małgorzata Lis opisuje sytuację z różnych perspektyw, dzięki czemu udaje jej się świetnie utrzymać dynamikę w powieści, co nie jest łatwe w przypadku tego typu książek. Każdy z bohaterów przeżywa rozstanie na swój sposób. Fantastyczną sprawą jest, że małżonkowie z powieści Małgorzaty Lis potrafią być krytyczni wobec siebie samych. Poza typowo rozwodowymi pretensjami widzą też, co sami zrobili źle. Możemy również obserwować, jak dzieci przezywają rozstanie rodziców. Bardzo się chwali, że autorka nie zbyła tego tematu, że pamiętała, iż nie tylko porzucona osoba cierpi. Pojawiają się też fragmenty, w których jest prezentowany punkt widzenia innych osób m.in. kochanki, czy przyjaciół. Co ważne, każda z tych postaci pcha powieść do przodu, a częste zmiany perspektywy sprawiają, że jest ciekawie.

Kiedy skończyłam czytać „Kto naprawi naszą miłość?” zaczęłam się zastanawiać, ilu czytelników zobaczy w tej powieści siebie. Parę, którą przy sobie trzyma rutyna, przyzwyczajenie. Parę, której nie chce się starać, bo i po co. Jestem z nim/nią tyle lat, po co mam się wygłupiać, robić prezenty, „randkować” itp. Małgorzata Lis rewelacyjnie uchwyciła ten nieco przygnębiający aspekt życia. Ale warto ten temat poruszać, bo w codziennej bieganinie nie zawsze dostrzegamy pierwsze oznaki „wypalenia miłości”, a tę zawsze warto podsycać. Wracając do książki, jest to dla mnie kwintesencja powieści obyczajowej. Życiowa, życiowa i życiowa.

1 Małgorzata Lis, „Kto naprawi waszą miłość?”, wyd. eSPe, Kraków 2023, s. 16.


[Egzemplarz recenzencki]

9 komentarzy:

  1. Cenię sobie takie autentyczne powieści. Chętnie ją przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie zbyt dołująca. Wolę romansidła z happy endem, na który zanosi się od 1 strony. Ale może wakacje wyzwalają we mnie taki cukierkowy obraz świata :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam kiedyś coś podobnego, ale raczej, póki co nie mam ochoty wracać do takiego wątku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No już tak opisałaś, że wiem iż muszę ją przeczytać. Lubię takie życiowe obyczajówki zmuszające do refleksji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój recenzja jest tak ciekawa, że nie pozostaje mieć wątpliwości czy chce się przeczytać. Już szukam książki! Wspaniale o niej napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, że pełno w niej emocji :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Często ludzie wypaleni, a będący w związku czekają z założonymi rękami, że kwiaty, a prezenty, a wyjścia, a w rzeczywistośc trzeba się często samemu postarać. Ciekawa powieść i recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  8. W prawdzie ja z tą historią zupełnie się nie utożsamiam, ale jestem nią zaciekawiona. Lubię taką obyczajówkę o prawdziwym życiu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmmm, chyba póki co nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Asia Czytasia , Blogger