"Kat" Anna Potyra
Kiedy można uznać sprawę za przedawnioną i zaakceptować to, iż nie została rozwiązana? Barbara Karpińska, pomimo upływu 14 lat, nie pogodziła się ze stratą syna. Wynajmuje kolejnych specjalistów, aby znaleźć przyczynę jego śmierci, a dokładniej zabójstwa. Młody Jan oraz jego koleżanka Agnieszka zostali zamordowani podczas rodzinnego bankietu. Podejrzanych jest niewielu, ale policji nie udało się znaleźć winnego. Barbara zwraca się o pomoc do Tomasza Branickiego. Kobieta twierdzi, że zaistniały nowe okoliczności i prosi o ich zbadanie. Lukratywna oferta przekonuje Branickiego, którego kariera wojskowa nie ułożyła się po jego myśli. Prywatne śledztwo prowadzi go aż do Lizbony, gdzie odkryje serię podobnych zbrodni. Trafi na seryjnego zabójcę o wyjątkowo dużym obszarze działania.
W poprzednim akapicie przybliżyłam fabułę powieści „Kat” autorstwa Anny Potyry. Powieść toczy się dwutorowo. Jedna linia to Polska i śledztwo, które prowadzi Branicki. Analizuje on zebrane przez lata dowody i stara się wyszukać nowe punkty zaczepienie. Równolegle poznajemy komisarz Lucię Martinho policjantkę, która powiązała część zbrodni, których sprawcą jest zabójca Janka i Agnieszki. Można powiedzieć, że morderca wyjątkowo ją polubił, bo na kolejnych miejscach zbrodni zostawia jest wiadomości i dąży do kontaktu. Atakuje on właśnie w Portugalii, a Lucia wyraźnie czuje „jego oddech”. Kiedy Branicki orientuje się, że „jego” zabójca działa poza terenem kraju trafia na Lucię. Przekonuje ją, aby połączyli siły.
Anna Potyra potrafi pisać kryminały. Wie, że musi być tajemniczo i pogmatwanie, ale bez przesady. Jej bohater konsekwentnie bada kolejne tropy, a czytelnik razem z nim stara się prześledzić wydarzenia tragicznej nocy i wytypować sprawce. Autorka świetnie wyczuwa, kiedy niedopowiedzenie i ukrycie informacji przed odbiorcą podkręci napięcie, a kiedy nie powinna igrać z jego cierpliwością i zdradzić część odkryć. Dzięki temu powieść „Kat” ma bardzo dobre tempo, a zainteresowanie czytelnika jest z sukcesem utrzymywane.
Pisarka zaimponowała mi, jak zrealizowała motyw, za którym za bardzo nie przepadam, a mianowicie detektyw-amator. Branicki jest wojskowym nie śledczym. Jego profesja wymaga siły sprawności, sprytu i inteligencji, ale nie wie, jak powinno się rozwiązywać sprawę zabójstwa. Anna Potyra przekuwa to w atut. Branicki nie ulega schematom i świeżym okiem patrzy na fakty. Zadaje niekonwencjonalne pytania i wyciąga wnioski, na które przesiąknięci rutyną policjanci nie wpadli. Można powiedzieć, że nietypowa sprawa wymaga nietypowego myślenia. Dlatego spojrzenie kogoś spoza „branży” okazało się skuteczne.
Czy „Kat” to kryminał z rozmachem? Trochę tak. Mamy szerokie pole akcji i wiele wątków. To wszystko należy zbadać. Aby to zrobić potrzebny jest wyjątkowy bohater. Anna Potyra „strzela z grubej rury” i serwuje czytelnikom komandosa. Okazuje się to strzałem w dziesiątkę. Wygląda na to, że szykuje się nowy cykl kryminalny. Mnie to cieszy, bo jestem fanką książek tej pisarki.
[Egzemplarz recenzencki]
Myślę, że kiedyś będę czytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńOj książka mi się baaardzo spodobała! Wkrótce i moja recenzja również bardzo pozytywna - więcej tego typu książek na rynku!
OdpowiedzUsuńDobry kryminał zawsze jest godny uwagi! Dziękuję za polecajkę :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że motyw detektyw-amator przypadł ci do gustu. Piszesz tak o tej książce i twórczości autorki, więc chyba czas poznać jej pióro.
OdpowiedzUsuńFajnie, że motyw detektyw-amator przypadł ci do gustu. Piszesz tak o tej książce i twórczości autorki, więc chyba czas poznać jej pióro.
OdpowiedzUsuńMi ostatnio nie po drodze z kryminałami i póki co sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący tytuł, którego niestety nie miałam okazji wcześniej poznać. Dziękuję za rekomendację, jak tylko będę miała okazję poznam książkę bliżej :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Bardzo zachęcająca recenzja, myślę, że to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńchyba kupie na prezent dla znajomego
OdpowiedzUsuńLubię tego typu książki. Z chęcią przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się, że jest tak dobrze
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę świetnie. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńFajne takie połączenie zawodowego detektywa z amatorem. Książka może być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kryminały 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńPrzedawnienie wydaje się być niejednoznacznym tematem, jego intuicyjnie właściwy okres zawsze jest inny, w zależności od zbrodni. Serce podpowiada mi, że nie powinno przedawniać się spraw nigdy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Super, że ma wiele wątków :D
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nie znam twórczości autorki, muszę to nadrobić. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie ją przeczytam. Lubię kiedy powieści są w ten sposób napisane. I lubię Portugalię.
OdpowiedzUsuńBuziaki, spokojnego dnia.
Kasinyswiat