"Kocia Szajka i klątwa starego kina" Agata Romaniuk
Stare budynki mają to do siebie, ze coś w nich stuka, trzeszczy, a czasami nawet straszy. W Cieszynie stoi takie nawiedzone kino. Znalazł się hojny darczyńca, prezes Pieczonka, który dał środki na remont tego przybytku, ale ów remont zwyczajnie „nie idzie”. Ciągle się coś sypie, wali, a z zabytkowego budynku dochodzą dziwne dźwięki. Policjanci nie wierzą w przeklęte kino i postanawiają przyjrzeć się tej sprawie. Wysyłają swoich najlepszych i najdyskretniejszych konsultantów, Kocią Szajkę.
Przy okazji recenzowania czwartego tomu kocich przygód „Kocia szajka i duchy w teatrze” zwróciłam uwagę, że Agata Romaniuk rozwiewa dziecięce lęki. Pisze o tym, że nawet paranormalne zjawiska maja swoje wytłumaczenie. Podobnie jest w „Kociej Szajce i klątwie starego kina”. Cieszyniacy omijają rzekomo nawiedzone miejsce szerokim łukiem, a dzielne koty wchodzą do środka, żeby sprawdzić o co może chodzić.
„Kocia Szajka i klątwa starego kina” to już szósty tom kryminalno-detektywistycznego cyklu dla dzieci. Skąd Agata Romaniuk ma tyle pomysłów? Nie wiem. Wiem natomiast, że w każdej kolejnej części zaskakuje czytelnika, bo sprawy rozwiązywane przez sprytne koty są przeróżne. Tym razem mamy opowieść o cwaniactwie, a nawet o oszukiwaniu państwa. Ja, dorosły, od razu wytypowałam sprawcę i jego motywy. Nie było to szczególnie trudne, bo autorka jasno zaznaczyła te miłe i te antypatyczne (takie określenie zostało użyte w książce) postacie. Jestem ciekawa, czy dzieci równie szybko rozgryzą tę sprawę.
Zaznaczyć w tym miejscu muszę, że przewidywalność nie odebrała mi przyjemności z czytania. Książki z cyklu „Kocia Szajka” to nie tylko wątek detektywistyczny. To całe kocie przedsięwzięcie. Wspaniali bohaterowie, z których każdy ma niepowtarzalny charakter, koci język i kocia technologia, kocie przyzwyczajenia i obecna od początku cyklu – dzięki kotce Bronce – cieszyńska gwara. Te wszystkie elementy tworzą niebanalną, niepowtarzalną publikację dla dzieci.
Już po raz szósty mam przyjemność polecać wam przygody Kociej Szajki. Mam nadzieję, że dzielni koci detektywi jeszcze nie raz zrobią porządek w kryminalnym światku Cieszyna. Ba, ja jestem tego pewna. Agata Romaniuk już udowodniła, że ma głowę pełną pomysłów.
[Egzemplarz recenzencki]
Polecę ten koci cykl kryminalno-detektywistyczny koleżance, która ma małe córeczki. To coś idealnego dla nich. :)
OdpowiedzUsuńKolejna fajna książeczka dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zwróci uwagę małego czytelnika.
OdpowiedzUsuńjaka słodka jest ta okładka. ale to sie wydaje ekstra :D
OdpowiedzUsuńTo już szósty tom? Wypadłam z rachuby. Fajnie, że kolejny tom trzyma poziom, pomimo przewidywalności.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie że autorka rozwiewa dziecięce lęki :)
OdpowiedzUsuńOby było więcej takich książek, dla najmłodszych :)
Pozdrawiam