"Garderoba królowej" Julia Golding, Kate Hindley
„Mamo, mamo! Oglądałam ciuchy królowej” - tak pewnego dnia powitała mnie córka. Trochę zdezorientowana popatrzyłam na dziadka, który zajmował się nią pod moją nieobecność. Zagadka szybko się rozwiązała. Listonosz przyniósł nową książeczkę, która wyjątkowo zainteresowała M. - „Garderoba królowej. Historia Elżbiety II i jej strojów” autorstwa Julii Golding i Kate Hindley.
Być może niektórym z was wydaje się, że biografia królowej napisana z naciskiem na stroje to coś płytkiego. W końcu to tylko ciuchy. Ja zamierzam udowodnić wam, że nie tylko, a koncept przedstawiony przez autorki jest bardzo dobry.
Moda odzwierciedla ducha czasu. Można z niej wiele wyczytać i na jej przykładzie uczyć się historii. Mamy więc pierwszy argument „za”: „Garderoba królowej” jako wycinek historii współczesnej w odsłonie dla młodych czytelników.
Nie zapominam, że mówimy o strojach nie byle kogo, a królowej Elżbiety II. Monarchini długo panującej i monarchini sławnej. Mówimy o stylizacjach, które śledziły oczy całego świata. Królowa musiała pamiętać o dobraniu odpowiedniego stroju do okazji przy zachowaniu tradycji, a przy tym przemycić skrawek swojego „ja” (chociażby w charakterystycznych nakryciach głowy). Pamiętajmy również, że w rodzinie królewskiej są pamiątki przechodzące z pokolenia na pokolenie np. sukienka do chrztu, czy królewskie klejnoty.
Zapewne myślicie, że napiszę teraz, iż między tymi wszystkimi „fatałaszkami” rysuje się biografia królowej. Nie do końca. Autorki sprytnie równoważą te dwa aspekty – modę i życiorys monarchini. Udało im się stworzyć krótką i przemyślaną biografię Elżbiety II, która przybliży najważniejsze fakty o tej postaci dzieciom. Zadbały też o to żeby nie była to po prostu biografia. Patrzenia na królową przez pryzmat strojów też wiele o niej mówi.
Kto regularnie do mnie zagląda, wie, że mam córkę w wieku przedszkolnym. Nie sugerujcie się tym, że taki maluch dopadł tę książkę (chociaż był – i dalej jest - nią wyjątkowo zainteresowany). Jest ona skierowana raczej do dzieci wieku szkolnym. Książka jest konkretna, więc nie zamęczy czytelnika, piękne ilustracje sprawiają, że wygląda bardzo przyjaźnie. I córka, i ja jesteśmy zachwycone. Ona bo jest królowa, korona, kapelusze i śliczne rysunki. Ja, bo po studiach została mi słabość do historii Wielkiej Brytanii. Nie mogę się doczekać, kiedy opowiem mojej M. o Windsorach, a „Garderoba królowej” będzie pomocą dydaktyczną.
[Egzemplarz recenzencki]
Oh very cute cover
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł, zupełnie inne spojrzenie na biografie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja. Będę o niej pamiętać.
OdpowiedzUsuńTeż będę pamiętać, wszak bardziej dla dzieci, ale jak wiesz - Windsorami się interesuję ;-) .
OdpowiedzUsuńCiekawa książka. Z pewnością wiele małych czytelniczek znajdzie w niej coś dla siebie. :)
OdpowiedzUsuńŁadnie została wydana.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w mojej rodzinie niema nikogo w odpowiednim wieku :( sama bym się za to zabrała :)
OdpowiedzUsuńGarderoba królowej niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka z pewnością ciekawa, ale garderoba Elki mnie zupełnie się nie podobała. Już w młodości ubierała jak własna ciocia. Dlatego szczególnie nie czuje potrzeby zagłębiać wiedzy w tym temacie.
OdpowiedzUsuńSuper jest ta książeczka. :)
OdpowiedzUsuńBiografia i historia przedstawiona w nieszablonowy sposób :)
OdpowiedzUsuńOoooo jaka fajna ta książka. Rewelacja. Chętnie kupię córeczce.
OdpowiedzUsuńKasinyswiat