"Co jeść, żeby wzmocnić zdrowie psychiczne. Dieta wspomagająca walkę z depresją i lękiem" Drew Ramsey
Zasadniczo jemy po to, żeby dostarczyć swojemu ciału składników odżywczych. Popatrz, proszę, przez chwilę na swoją dietę i zastanów się, czy każdy organ otrzymuje to co lubi najbardziej. Nie patrzcie się na mnie jak na wariatkę. Pomyślmy o tym, czy nasze ciało się najada. Właśnie skończyłam czytać książkę Drew Ramsey – psychiatry, który leczy zarówno lekami jak i dietą - „Co jeść, żeby wzmocnić zdrowie psychiczne. Dieta wspomagająca walkę z depresją i lękiem.” Publikację, która idealnie wpisuje się w mój światopogląd, iż „zdrowie tkwi w jelitach”. Nie jestem przeciwna lekom. Raczej „na skórze” moich najbliższych brutalnie przekonałam się, że nie ma cudownych pigułek na każdą dolegliwość. Za to odpowiednio zbilansowana dieta może być mocnym sprzymierzeńcem w walce z chorobą. Drew Ramsey pisze coś podobnego: „W mojej klinice dowiedliśmy, że w połączeniu z lekami, psychoterapią lub innymi metodami leczenia dieta może odgrywać kluczową rolę w łagodzeniu objawów tych dwóch powszechnych zaburzeń [depresji i lęku]".1
Najprościej mówiąc jest to książka o tym, jak karmić mózg, aby był zdrowy. Ja wam tego nie zdradzę, bo nie mielibyście powodu sięgać po „Co jeść, żeby wzmocnić zdrowie psychiczne”, a najlepiej poczytać rozprawę specjalisty. Napiszę wam za to, co znajdziecie w tym poradniku i dlaczego tak mi się on spodobał.
Najpierw teoria, potem praktyka. Autor przywołuje badania odnośnie prezentowanych teorii oraz – jakżeby inaczej – składniki poprawiające pracę mózgu oraz produkty, w których je znajdziemy. Tekst został napisany „po amerykańsku”. Co przez to rozumiem? Jest przejrzysty, zrozumiały i – miałam takie wrażenie – autor kilkukrotnie przywołuje te same informacje. Trochę jakby wątpił w inteligencje czytelnika. Pewnie niektórzy się teraz obraża, ale moje ogólne wrażenie jest pozytywne. Czasami miałam ochotę trącić autora i szepnąć mu: „Facet, to już było”, jednak muszę być uczciwa i przyznać, że książkę czytało się bardzo dobrze.
Moimi faworytami są grafiki. Ten kto wpadł na to, żeby wzbogacić o nie książkę jest geniuszem. Są to proste rysunki z najważniejszymi informacjami. Przykład: Wielki napis „Witamina C”, a pod nim rozrysowane: działa tak, musisz spożywać jej tyle, znajdziesz ją tu, tu i tu. Świetne podsumowanie, ale również ogromna pomoc, dla osób chcących pracować z tą książką. Kiedy szybko chcesz sobie coś przypomnieć, nie musisz czytać całych partii tekstu. Zerkasz na grafikę i masz to co najistotniejsze.
O co chodzi z częścią praktyczną? Drew Ramsey proponuje plan sześciotygodniowy, który ma pomóc nam w przyjrzeniu się swojej diecie i wprowadzeniu w niej, dobrych dla naszego mózgu, zmian. Skupia się on nie na konkretnych produktach, a grupach produktów np. owoce morza, orzechy i nasiona, zielone warzywa. Zamysł jest taki, żeby nie „wciskać” w siebie czegoś, co nam nie smakuje, a raczej znaleźć jakieś pyszności w każdej z kategorii. Sekcja ta jest wzbogacona o przepisy więc można się inspirować. Co mnie jednak zaskoczyło, są tu też wskazówki dla osób, które nie lubią, nie chcą gotować.
Nie wiem dlaczego, ale spodziewałam się, że będzie to książka o ogólnym dobrym samopoczuciu. Dostałam natomiast porcję wiedzy o wpływie jedzenia na mózg człowieka. „Każdy, kto ma mózg, powinien wiedzieć, co jeść, aby zadbać o jego prawidłowe funkcjonowanie.”2 Niby takie oczywiste słowa, ale czy na pewno wiemy, jak zadbać o „kierownika” naszego ciała, aby nie był głodny. Bo głodny to zły. Głodny nie może efektywnie wykonywać swojej pracy.
1 Drew Ramsey, „Co jeść, żeby wzmocnić zdrowie psychiczne. Dieta wspomagająca walkę z depresją i lękiem”, przeł. Bartłomiej Kotarski, wyd. Kobiece, Białystok 2022, s. 14.
Ciekawa pozycja Asiu. Sam ostatnimi czasy zwracam uwagę na to, co jem. Chyba sobie zapiszę tytuł. Pozdrawiam, po 21 minutach szybkich zakupów i w trakcie sprzątania ;-) .
OdpowiedzUsuńChętnie bym zajrzała do tej książki. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Jardianem, bardzo ciekawa propozycja. Chętnie się z nią zapoznam. Wierzę, że nasza 'dieta' ma wpływ na wiele, jak nie na każdy, aspekt naszego życia.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy poradnik. Chętnie poznam.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy sięgnę po tę książkę, ale może zdecyduję się na nią w dalszej przyszłości. Zdrowych i radosnych świąt, Asiu! :)
OdpowiedzUsuńJuż drugi raz słyszę o tej książce i zaczyna mnie intrygować :)
OdpowiedzUsuńZdrowie psychiczne i fizyczne bardzo na sobie polegają :). Kiedy jedno ucierpi drugie niestety też leci, warto wiec dbać i o dobre samopoczucie i o dietę. Książka mnie zainteresowała, bo właśnie chciałabym zapewnić organizmowi to co niezbędne by poczuć się lepiej. Praktyczne wskazówki byłby tutaj bardzo przydatne.
OdpowiedzUsuńZ takim powtarzaniem treści już się parę razy spotkałam właśnie w poradnikach i nie wiem czy autor chce żeby czytelnik zapamiętał, czy sam zapomniał, że to już pisał, ewentualnie wydłuża wizualnie książkę :P
Bardzo wartościowa książka. Faktycznie to, co jemy, ma na nas ogromny wpływ, większy niż może się nam wydawać. Te grafiki, faktycznie były fajnym i trafionym pomysłem, bo nie tylko urozmaicają historię, ale też i pomagają w zapamiętaniu tych ważniejszych informacji!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam na najnowszy post!
To bardzo ważna i pouczająca książka. Z pewnością się przyda taka wiedza. :)
OdpowiedzUsuńInteresująca lektura :)
OdpowiedzUsuńSama idea słuszna, ale ta poradnikowa cześć - raczej doprowadziła by mnie do wybuchu złości, zamiast pomóc w leczeniu mojej psychiki ;)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że odpowiednio zbilansowana dieta może być mocnym sprzymierzeńcem w walce z chorobą. W każdym razie zaintrygowała mnie ta publikacja i chętnie poznam ją bliżej.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj omijam szerokim łukiem wszelkie poradniki, jednak ten brzmi naprawdę interesująco!
OdpowiedzUsuńWarto mieć taką książkę w domu będę do niej wracać, ilustracje dodają jeszcze większej jakości i zrozumienia.
OdpowiedzUsuń