"Plaga" E. Raj
Są takie fragmenty, po przeczytaniu których wiemy, że książka będzie dla nas. Zastanawiamy się: „co się w tej powieści odpierdziela”. Do sięgnięcia po publikacje z uniwersum „Uczeń nekromanty” zachęcił mnie cytat: „Każdy akt, z którego rodzi się zdolny nekromanta, musi być z definicji aktem nieprawości, aktem gwałtu i zepsucia. Pan Ciemności nie daje swojej mocy pierwszemu lepszemu przybłędzie, któremu roją się marzenia o panowaniu nad życiem i śmiercią. Każdy z nich rodzi się ze zła i z jego piętnem kroczy swoją ścieżką. A prawdziwie wielcy nekromanci rodzą się z największego zła i najwyższego naruszenia Boskich Praw.”* Byłam ciekawa jakie istoty ono skrywa. Jacy mogą być bohaterowie, którzy od momentu poczęcia mają do czynienia z plugastwem.
Pierwszy tom cyklu mam tytuł „Plaga”. Bohater, który jest punktem wyjścia całej tej historii nazywa się Norgal. Pobiera on od swojego wuja Rothgara nauki w zakresie nekromancji. Ów mentor również jest istotną postacią. Jako nieliczny może praktykować magię umarłych w Syllonie, W mieście, po Rewolucji Światłości, to Pan Światłości a nie Ciemności jest oficjalnym bóstwem. Czy w takim razie jest to miejsce pełne dobra? Niestety, życie jego mieszkańców jest przesiąknięte brudem, smrodem i zepsuciem? Staje się ono areną potyczek o włączę. Zarówno tych ziemskich, bo mamy tu kolejkę zdeterminowanych kandydatów do tronu, jak i tych nadnaturalnych. Bogowie nie zapomnieli o Syllonie, a mają wobec niego swoje plany, w których śmiertelnicy są zwykłymi marionetkami.
Mamy do czynienia z powieścią wielowątkową. W akapicie wyżej wspomniałam tylko pobieżnie o dwóch postaciach, których nie nazwałabym centralnymi, ale wokół nich autorka zaczyna budować fabułę. Metodycznie dokłada kolejne cegiełki, aby przedstawić czytelnikom dzieje Syllonu i panującej w nim dynastii. Wchodząc coraz dalej w wykreowany przez Ellę Raj świat poznajemy go coraz lepiej i poznajemy kolejne pionków w wielkiej rozgrywce. Pomimo, że intryga jest niezwykle zawiła, ani przez moment nie czułam się zagubiona. „Plaga” została doskonale zaplanowana logistycznie – jeżeli można tak powiedzieć o książce. Pisarka dużo mówi o chaosie, w którym pogrążył się Syllon, ale w tej opowieści każdy wątek, każda postać mają swoje miejsce. W momencie, kiedy wybucha tytułowa „Plaga” czytelnicy są już zadomowieni w uniwersum „Ucznia nekromanty” i gotowi na konfrontację wszystkich sił.
Jeżeli uważacie, że „(…) ta historia zakończy się jak naiwna bajka dla panienek z taniej pensji? Dobry bohater w glorii i chwale ratuje świat przed złym nekromantą?”** to jesteście w błędzie. Tak naprawdę w przypadku tej powieści nie mogę napisać, że mamy do czynienia z pozytywnymi i negatywnymi postaciami. Każda z nich jest – lekko mówiąc – specyficzna. Co przez to rozumiem? Ma na swoim koncie i złe i dobre czyny, ale nie wynikają one z trwania tej istoty po ciemnej lub jasnej stronie mocy. Dla nich istnieje jedna strona – ich własna. Nawet kiedy na ich konto wpadnie jakiś dobry uczynek wynika on z przekonania, że służy ich prywatnemu interesowi. Jak możecie się domyślić w takim świecie nie można być pewnym przyjaciół, sojuszy itp. Zwycięży najlepszy strateg, ale też największy egoista.
Być może część z was widziała już tę książkę w biało-czarnej odsłonie. O co chodzi? Mamy przed sobą nowe poprawione i skrócone wydanie. Najprościej mówiąc autorka zmieniła wydawcę i postanowiono wydać „Plagę” po raz drugi, aby jej wygląd był spójny zresztą serii. Chwilę wahałam się, czy czytać ją drugi raz. Bardzo rzadko wracam do poznanych już tytułów, a do tego ta powieść ma prawie 800 stron – to nie jest takie hop-siup. Jednak skoro Ella Raj odświeżyła fabułę, zaryzykowałam i... zakochałam się w „Uczniu nekromanty” na nowo. Uwielbiam mroczne zakątki Syllonu i bandę nieprzewidywalnych egoistów, którzy je przemierzają. Cieszy mnie ten moment, kiedy siadam do książki, a fabuła pochłania mnie bez reszty. Podziwiam pióro autorki i to jak klarownie potrafi przedstawić tak wielowątkową historię. Wszystkim miłośnikom czytania życzę odnalezienia takiej książkowej miłości.
* Ella Raj, „Plaga”, wyd. HM, Wojkowice 2021, s. 7.
** Tamże, s. 478.
Jeszcze się Joasiu zastanowię, nie wiem, czy do końca książka dla mnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie mój gatunek, ale ciekawie to brzmi 😉
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś zabiorę się za "Plagę", to postaram się sięgnąć po nowsze wydanie. :)
OdpowiedzUsuńlubię tę serię. I jestem pod wielkim wrażeniem wyobraźni o umiejętności pisarskich autorki :) świetny klimat, choć wiem, że powieść nie każdemu się spodoba :)
OdpowiedzUsuńJeszcze zastanowię się nad lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuńMuszę sięgnąć po "odświeżoną"wersję :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy nie czytalam kiedys czegos podobnego, watek wydaje sie znajomy. No coz, zostaje siegnac po ksiazke i sie przekonac :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńFabuła bardzo ciekawa, ale jednak te prawie 800 stron przeraża ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy, że mój pierwszy patronat zbiera takie dobre opinie :) Warto go przeczytać, bo to naprawdę oryginalna książka z nietypowym podejściem!
OdpowiedzUsuń