"Silva rerum III" Kristina Sabaliauskaitè
Trzecią częścią cyklu „Silva rerum” zawładnął ogień. Wymęczone wojnami Wilno nawiedza pożar. Jak szybko mieszkańcy podniosą się po klęsce? Czy z ociekającego złotem rokoko i zastawionych saskich stołów skapnie coś dla ludu? A może Rzeczpospolita Obojga Narodów chyli się ku upadkowi?
Fabuła
Cykl „Silva rerum” opowiada dzieje rodziny Narwojszów. Bohaterem tej części jest Piotr Antoni Narwojsz, syn – znanych z „Silva rerum II” – Anny Katarzyny i Jana Izydora. Jest to człowiek pragmatyczny, przedsiębiorczy i zamożny. Blisko związany z Radziwiłłami. Z upoważnienia Michała Kazimierza wyrusza na tajną misję. Wydaje się osobą bardzo opanowaną i twardo stąpającą po ziemi, jednak często nawiedzają go niepokojące myśli.
Jak dotąd jest to najtrudniejsza powieść spod znaku „Silva rerum”.
Piotr Antoni Narwojsz to wyjątkowo skomplikowana postać. Jest zaangażowany w wielkie interesy i wielką politykę. To światowa persona o wyrobionych poglądach. I to jest pierwsze wyzwanie dla czytelnika. Będzie musiał zmierzyć się z wielkimi sprawami epoki i regionu. Zawracam na to uwagę bo w poprzednich częściach dominował pierwiastek kobiecy, przez co ich charakter był dużo bardziej familijny. Teraz horyzonty powieści mocno się rozszerzają. Dalej ważne jest, aby mieć co do garnka włożyć, zadbać o ciągłość rodu i jego członków, jednak w to wszystko wkrada się interes państwa, czy też popieranej frakcji politycznej.
Drugie wyzwanie to nastroje bohatera, czyli ciągle nawracające melancholie, albo, jak nazywają to Niemcy, Weltschmerzen. W tej książce narrator jest trzecioosobowy, jednak bardzo mocno związany z Piotrem Antonim. Do tego stopnia, że mamy poczucie, że to kolejny z Narwojszów relacjonuje swoje dzieje. A składają się na nie, nie tylko następujące po sobie wydarzenia, ale też rozterki bohatera i to nie tylko na temat spraw bieżących, ale mające czasami filozoficzny charakter.
Zmierzch epoki
„Silva rerum III” jest pełna drobnych akcentów, które zapowiadają przełom w myśleniu czy w obyczajach. Dla przykładu przytoczę postać księżnej Franciszki Urszuli, która czyta utopijną powieść „Inqviraner” Johanna Bachstroma o społeczeństwie pozbawionym podziałów. Kiełkuje tu m.in. myśl feministyczna. Pojawiają się wzmianki, że kobieta nie jest własnością małżonka, ma prawo do własnego zdania oraz do odmowy zbliżenia, co dla wielkich panów jest absurdem.
Podsumowanie
Pomimo, że „Silva rerum III” bardzo mnie zaskoczyła i była dość trudną lekturą, nie zawaham się określić Kristiny Sabaliauskaitè jedną z najlepszych współczesnych pisarek. Ma ona swój niepowtarzalny piękny styl, a przy tym widać jak wielką pracę wykonuje, aby oddać charakter epoki – nie tylko fakty, ale przede wszystkim sposób myślenia żyjących ówcześnie ludzi. Uwielbiam ją i podziwiam.
Sporo czytałem / słyszałem o tej serii. Przypomina naszą rodzimą Cherezińską. Czyżby nowy bałtyjski Noblista w przyszłości ? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytam! Kiedyś przeczytam całą serię :)
OdpowiedzUsuń📖👏👏
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda mi się sięgnąć po tę serię, ale na razie inne tytuły w kolejce. :)
OdpowiedzUsuńMam tą serię na oku i mam nadzieję, że uda mi się kiedyś po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńJestem po pierwszej części. Na pewno nie odpuszczę sobie kolejnych
OdpowiedzUsuńPlanuję sięgnąć po tę serię.
OdpowiedzUsuńNiesamowity cykl:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Cię zaskoczyła❤
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę sięgnąć po dwa pierwsze tomy.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie czytałam żadnej części tej serii, ale może to jeszcze nadrobię :)
OdpowiedzUsuńNie znam cyklu „Silva rerum” i jak na razie nie planuję po niego sięgać, ale cieszę się, że Tobie przypadł do gustu.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać twórczości tej autorki, ale niewykluczone, że kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńInteresting series!
OdpowiedzUsuńI like read kind of book from contemporary writers