Myślę, że kojarzycie „Domino”. Jej najpopularniejsza wersja to dopasowywanie cyfr, zazwyczaj zaprezentowanych w formie kropek. Gra nie ma skomplikowanych zasad, więc gdyby zmieć symbole na zrozumiałe już dla małych dzieci, może być jedną z pierwszych gier naszej pociechy. Na taki pomysł wpadła firma Granna i zaproponowała domino z kolorami.
Zawartość:
27 prostokątnych kartoników z obrazkami.
Zasady:
Gracze losują po 4 kartoniki. Rozpoczyna osoba, która ma kartonik z dwom obrazkami w tym samym kolorze (np. żółty banan – żółty żonkil). Kolejni gracze dokładają obrazki. Klocki łączymy kolorami. Za każdy wyłożony kartonik można losować nowy.
Dla kogo?
Zgodnie z informacją na opakowaniu gra dedykowana jest dzieciom w wieku 2 – 4 lata. Nie zawiera małych elementów (kartoniki mają wymiar 9,5 x 4,5 cm).
Od siebie dodam, że aby w zagrać kolorkowe domino dziecko musi mieć umiejętność porównywania. Wiedzieć, że ten i ten obrazek ma ten sam kolor. Powiem szczerze, że nie wyłapałam kiedy pojawiła się ona u mojej córki, ale w okolicach 2,5 roku zafascynowały ją kolory. Wskazywała chyba każdy element w jej otoczeniu i pytała się jaki to kolor?. Z nazywaniem ich jest różnie, ale potrafi opisać o jaką barwę chodzi np. czerwony to kolor pomidora. Domino dostała jak miała niecałe 3 lata i nie miała żadnych problemów ze zrozumieniem zasad.
Wspólna zabawa
Kluczem do wspólnej zabawy jest elastyczność, a przy graniu z dziećmi jest to szczególnie widoczne. Dorośli są przyzwyczajeni do zasad i spokojnie przyjmują reguły gry. Opisałam wam wcześniej sposób rozgrywki zaproponowany przez wydawcę, ale my się go nie trzymamy. Czasami rozdajemy kilka kloców, a czasami wszystkie. Zdarza się, że córa rozdysponowuje kto ma grać jakimi np. ona nigdy nie bierze karty z pająkiem. W naszej zabawie jest dużo wolności, byleby kolor pasował do koloru.
Klocki całkiem fajnie opisują otaczający świat. Co prawda nie wiem dlaczego Baba Jaga jest fioletowa, ale poza tym kolory są zgodne z prawdą (lis jest pomarańczowy, truskawka czerwona czy żabka zielona). Tabliczki mogą zachęcić do rozmowy np. M. widząc jabłko opowiada, że bardzo je lubi, albo udaje, że wącha narysowany kwiatek.
Podsumowanie:
Kolorkowe domino to jedna z gier z serii „Moje pierwsze gry”. Zasługuje na to miano. Proste zasady, kolorowe elementy to cechy, które decydują o tym, że jest to dobra propozycja już dla dwulatka.
Przypominasz mi czasy dzieciństwa i przedszkole. Kiedy to było ! Pozdrawiam po porannych zakupach :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kiedyś domino nie było tak kolorowe :)
OdpowiedzUsuńMój chrześniak bardzo lubi tę grę.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł dla dzieciaków :)
OdpowiedzUsuńświetne ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domino, nawet jeśli jest w wersji papierowej.
OdpowiedzUsuńBardzo często gramy w różne gry. Dzieci je uwielbiają :) Domino bardzo mi się podoba. Przyznaję, że w naszej kolekcji jeszcze go nie mamy.
OdpowiedzUsuńojej jaka zacna gierka;)
OdpowiedzUsuńFajnie czasem pograć w takie gierki 😊
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa dla rodziny☺
OdpowiedzUsuńRewelacyjna sprawa zwłaszcza dla tych trochę młodszych milusińskich- a jednocześnie fajna nauka kolorów :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne. Idealna gra dla malucha.
OdpowiedzUsuńFajna gra :)
OdpowiedzUsuńKlasyczne, dobre domino <3 Uwielbiałam się w to bawić jako dziecko. Ale i tak najlepsza zabawa było układanie kostek w wężyk i obalanie ich wszystkich :D
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie lubiłam domino. :)
OdpowiedzUsuń