„CzuCzu” to marka mocno zakorzeniona na rynku zabawek dla dzieci. Dlatego kiedy szukałam puzzli na prezent dla córki w pierwszej kolejności sprawdziłam ich ofertę. Znalazłam produkt idealny. Ładny, dostosowany do wieku dziecka i mający walor edukacyjny. Co wybrałam? Cyferkowy pociąg.
Zawartość
Zestaw składa się z 20 elementów – 10 wagoników oraz ich pasażerowie. Kolejarzem jest jeden pies, dalej jadą 2 wiewiórki, 3 sowy i tak dalej, aż do 10. W zależności od umiejętności dziecka możemy budować pociąg według wzoru na pudełku lub liczyć pasażerów i wsadzać ich do odpowiednich wagoników. Założeniem zabawy jest poznanie i uporządkowanie cyfr.
Czy to działa?
U nas zabawka się sprawdziła. Zacznę od tego, że M. miała dość swobodny stosunek do liczenia. Co to znaczy? Bardzo długo nie uznawała cyfry dwa, co prowadziło do wielu śmiesznych sytuacji. Wyobraźcie sobie drobną dwulatkę w 2 kucykach, która dumnie oświadcza, że ma 3 lata i 3 kitki. Większość osób była skołowana po takim wyznaniu. Licznie spodobało się jej, kiedy wspólnie pakowaliśmy się na wakacje i głośno sprawdzaliśmy, czy mamy wystarczającą ilość skarpetek, koszulek itp. i kiedy wydawało nam się, że pojęła o co chodzi pięć, sześć, siedem przerodziło się w trzy, osiem, yellow. Zdecydowanie musieliśmy doszlifować tę umiejętność.
Pociąg pojawił się u nas jako mikołajkowy prezent. Najpierw musiałam nauczyć M. jak w ogóle układa się puzzle. Mamy tablicę z okienkami, gdzie trzeba dopasowywać odpowiednie kształty, ale taka układanka to nowość. Dzięki formie pociągu łatwo było mi wytłumaczyć o co chodzi – na dole wagoniki, kołami do dołu, a na górze pasażerowie, do tego pokazywałam córce wzór wydrukowany na pudelku.
Budowanie pociągu za każdym razem wygląda inaczej. Czasami robimy to w skupieniu, a czasami towarzyszy temu dyskusja np. o tym, gdzie jadą pasażerowie. Jednak zawsze, jako podsumowanie zabawy, przeliczamy wagony i śpiewamy „Jedzie pociąg z daleka”.
Na koniec efekty
Puzzle kupiliśmy na Mikołajki, a jeszcze przed świętami córka zaskoczyła nas płynnym liczeniem do 10. I nie jest to wyuczona recytacja. Zdradziła się przez przypadek, kiedy babcia zapytała się jej, ile ma naklejek z konikami. Potem zaczęliśmy ją dyskretnie testować, żeby upewnić się, że to nie jest przypadek.
W mojej ocenie, cyferkowy pociąg marki „CzuCzu” to produkt rewelacja. Dziecku bardzo się podoba, prawie codziennie wyciąga układankę z szafki. Do tego, sami nie wiemy kiedy, nauczyła się przy nim liczyć.
Cieszę się, że zabawka się sprawdziła. Lubię te Twoje wpisy Joasiu. Mój Chrześniak - będzie mieć cztery lata w lutym - i też już układa. Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego w Nowy Rok. Zapraszam też na Księgę Nocy - vide: Wielkie Oczekiwanie. Serdeczności i zdrowia !
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie wartościowe, edukacyjne zabawki :)
OdpowiedzUsuńAle super, uczy i bawi. Najlepsze połączenie.
OdpowiedzUsuńŚwietna nauka poprzez zabawę. 😊
OdpowiedzUsuńświetne ;)
OdpowiedzUsuńMy wprost uwielbiamy wszystkie układanki od czu czu☺ Szczęśliwego Nowego Roku☺
OdpowiedzUsuńBardzo fajna książeczka dla dzieci 😊
OdpowiedzUsuńTe układanki są super, mój synek uwielbia :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu układanki. Często kupowałam siostrzenicy jakieś puzzle z przeliczaniem elementów i dopasowywaniem części ciała właśnie CzuCzu :)
OdpowiedzUsuńSuper, że cyferkowy pociąg okazał się tak udanym prezentem. I to zarówno pod czysto rozrywkowym kątem, jak też pod względem walorów edukacyjnych. :)
OdpowiedzUsuńSuper układanki ❤
OdpowiedzUsuńCudna kolorowa układanka, przy której z pewnością nie można się nudzić :)
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja dla młodszych, która dodatkowo uczy.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Mają ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńŚwietne na prezent, zapisuję w pamięci ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
wygląda uroczo:)
OdpowiedzUsuńLubie kupować dziecku czuczu że względu na naukę
OdpowiedzUsuń