Pokolenie Z - Oskar Fuchs
Zombie to taki motywy, który nie odchodzi do lamusa. Wykorzystują go pisarze fantasy, którzy zahaczają w swoich opowieściach o świat nieumarłych, oraz twórcy współczesnego postapo. Powieść Pokolenie Z Oskara Fuchsa zalicza się do tego drugiego nurtu. Nadciąga fala żywych trupów.
Fabuła
Ludzi atakuje nowy wirus i przemienia ich w... zombie. Ziemię ogarnia chaos, a społeczeństwo musi nauczyć się jak bronić się przed nieumarłymi i jak radzić sobie w świecie bez zasad. Czy w ludziach obudzi się poczucie wspólnoty, a może zwycięży egoizm i chęć przetrwania za wszelka cenę.
(…) i pamiętaj, świat nie jest już taki sam. To wymknęło się nam spod kontroli.1
Pokolenie Z to powieść dynamiczna. Na początku książki pojawia się kilka postaci, która są centrami akcji. Wokół nich formują się grupki ocalałych, oni muszą podejmować kluczowe dla fabuły decyzje. Ich ocena będzie decydować o życiu i śmierci. Nie ma miejsca na błąd.
Oskar Fuchs starał się pokazać paletę zachowań w ekstremalnej sytuacji.
Wyszło to całkiem ciekawie, bo mamy do czynienia z pozornie zdegenerowanymi, którzy posiadają ludzkie odruchy, świetnie wyszkolonych, którzy próbują wykorzystać swoje umiejętności w nowej sytuacji, tych którzy potrafią poświęcić się dla grupy, a także kompletnych szaleńców, z których wychodzi natura psychopaty.
Jak możecie się domyślić postaci jest sporo, zarówno męskich jak i żeński, ale zostały nieźle wykreowane, bo się nie pogubiłam. Fakt, że kiedy akcja szybko zmieniała tło potrzebowałam chwili, żeby sobie przypomnieć czy to ten co zagryźli mu żonę, czy może ten co jest żołnierzem, ale kontekst zawsze naprowadził mnie na odpowiednie tory.
Styl powieści
Mój mąż jest fanem filmów akcji o postapokaliptycznym charakterze, dlatego chcąc nie chcąc produkcji o zombiakach trochę obejrzałam. Właśnie z taką, amerykańską sensacyjno-postapokaliptyczną produkcją skojarzyło mi się Pokolenie Z. Książkę charakteryzują takie elementy jak dynamiczna akcja, strzelanki, specjalni agenci i... cycki. Oczami wyobraźni widzę jak przez miasto przemykają Jason Statham, Dwayne Johnson czy Channing Tatum i rozwalają kolejne monstra.
Oskar Fuchs posłuchał chyba rady, że seks się sprzedaje, bo w Pokoleniu Z ciągle ktoś kogoś obcina, zapomina ubrać bielizny czy też musi odstresować się przy osobniku przeciwnej płci, albo i kilku. Przyznam się, że trochę śmieszą mnie takie sceny (a raczej ich nagromadzenie), aczkolwiek, wracając do skojarzeń kinowych, taka Scarlett Johansson, szepcząca, że w ostatnich minutach życia chciałaby poczuć mężczyznę, działa na wyobraźnię.
Podsumowanie
Komu poleciłabym Pokolenie Z? Mojemu mężowi, gdyby lubił czytać :D. Trochę się śmieję, ale faktem jest, że ta książka może spodobać się miłośnikom akcji. Zalatuje mi trochę serialem The Walking Dead, za którym osobiście nie przepadam, ale patrząc na ilość sezonów, przypuszczam, że jestem w mniejszości. Suma summarum niezły debiut i niezła książka o zombie.
Strona książki: https://pokoleniez.com.pl/
1 Oskar Fuchs, Pokolenie Z, wyd. HMN, 2020, s. 85.
Niestety, chociaż książka wydaje się ciekawa, to ja sobie ją muszę odpuścić. Teraz tylko historia. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńKlimat na miarę naszych czasów Asiu :)
OdpowiedzUsuńSounds interesting story.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zombie ;) Pozdrawiam Joasiu.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moja bajka. Nie sięgnę po tę książkę, ale na pewno znajdzie zwolenników :)
OdpowiedzUsuńI don't like this kind of themes about zombies and that, but I think that is perfect for read it in Halloween
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłam oglądać TWD, ale jak to ja przerwałam. Może się na tą książkę skuszę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
To nie są moje klimaty zupełnie.
OdpowiedzUsuńNie wiem. Jakoś wolę oglądać takie filmy niż o nich czytać.
OdpowiedzUsuńNiestety zupełnie nie moje klimaty wiec odpuszczę sobie ta pozycje :)
OdpowiedzUsuńTym razem trafiłaś w moje klimaty książkowe- po przeczytaniu recenzji myślę ,że ta pozycja akcji z doadtkiem zombie przypadnie mi do gustu :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Seks spoko ale że aż go tyle. Hmmmmmm. Ogóle szukam książki o zombi bo nie mam doświadczenia.
OdpowiedzUsuńMnie już zaczyna drażnić, że wszędzie wciskają jakieś wirusy powodujące falę nadchodzących zombie, wampirów i innych nieumarłych :D Połowa seriali na netflixie teraz to jakieś choroby ;o o ile na serialu nie trzeba się jakoś specjalnie skupiać o tyle nie wiem, czy książka by mnie przyciągnęła :D
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo polecam!
OdpowiedzUsuńZombie apokalipsa, a zatem klimaty w sam raz dla mnie. Będę mieć zatem ten tytuł na uwadze i dzięki za przybliżenie go na Twoim blogu. Swoją drogą, TWD to jeden z moich ulubionych seriali. :)
OdpowiedzUsuńSounds a good story!
OdpowiedzUsuńNie dla mnie tym razem☺
OdpowiedzUsuńFabulous blog
OdpowiedzUsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńPrzypomniał mi się film "Jestem legendą"... Czuję ciary na samą myśl. Jestem ciekawa tej książki. Chętnie ją przeczytam przy okazji.
OdpowiedzUsuńFabuła tej książki przypomina trochę teraz rzeczewistość - to jest bardzo smutne...
OdpowiedzUsuńJeszcze bym nawet i przeczytałam, bo podobnie jak Twój mąż filmy o Zombie kocham, ale te sceny seksu i nagich cycków. No Way. Chyba, że piszemy tani horror klasy B.
OdpowiedzUsuńMogłaby mi przypaść do gustu ;)
OdpowiedzUsuńto średnio dla mnie pozycja;p chyba że po pijaku dla luzu haha
OdpowiedzUsuńNawet nawet :)
OdpowiedzUsuńraczej nie dla mnie :P podobnie jak Ty poleciłabym narzeczonemu, ale on ten (niestety) nie jest fanem czytania :(
OdpowiedzUsuń