Wczorajsza róża. Część II - Nic nie łamie się tak jak serce - Daria Rajda
Czytanie Wczorajszej róży
było nieco masochistyczną, ale jednak przyjemnością.
Stwierdziłam, że skro mam obie części, to sprawdzę jak potoczyły
się losy Magdy i Krzyśka. Czy było lepiej czy gorzej? Czy znowu
wymsknęło mi się jakieś niecenzuralne słowo? Zapraszam do
przeczytania recenzji.
Fabuła
Magda wpada w
poważne tarapaty. Naraziła się groźnym ludziom. Nie chce zwracać
się do Krzysztofa. Ma do niego żal o to jak ją potraktował. Los
jednak bywa złośliwy i wtedy, kiedy dziewczyna najbardziej
potrzebuje pomocy, to właśnie on staje na jej drodze. Czy może mu
zaufać? Nie ma wyboru. Wkrótce jej sekrety staną się ich
wspólnymi sekretami. Będą musieli przezwyciężyć wzajemne żale
i nauczyć się na nowo współpracować.
UWAGA SPOJLERY
Plusy i minusy
Mówi
się, że najlepiej zacząć od tego co dobre, żeby pozostawić
pozytywne wrażenie, więc tak zrobię. Daria Rajda zrobiła krok do
przodu, jeżeli chodzi o sposób pisania. Jest znacznie mniej
irytujących mnie w pierwszej części zwrotów typu Jeszcze
nie wiedziałam, że..., Gdybym tylko wiedziała...
itp. Sam sposób formowana myśli jest dużo lepszy.
Chciałabym
napisać Darii więcej miłych rzeczy, ale druga część Wczorajszej
róży mnie pokonała. Jestem w
stanie wybaczyć historię naciąganą jak guma w majtach. Ja nawet
lubię, kiedy twórca ma rozmach i nie boi się zaszaleć. Pokonała
mnie Magda, główną bohaterka, i pierwszoosobowa narracja. Kot(ek)książkowy w swoich recenzjach, często wspomina, że nie powinniśmy
oceniać książki, pod kątem tego, czy lubimy bohaterów, czy nie.
Ja się z tym zgadzam. Dlatego staram się określić, czy autor/ka
zrealizowała swoje założenia. Czy bohaterowie są wiarygodni,
kompletni spójni. Mam wrażenie, że we Wczorajszej róży,
a w jej drugim tomie w szczególności, cały plan się rozjechał.
Magda miała być tą mądrą, dzielną, rozważną, a ja zobaczyłam
rozchwianą emocjonalnie dziewczynę, histeryczkę bez własnego
zdania. Na jednej stronie jest przerażona, że Krzysztof domyśli
się, że jest ojcem jej dziecka, a na następnej wyzywa go od
palantów, bo się tego nie domyślił (przepraszam: na
pewno się domyślił, ale dupek nie chce zainteresować się małą,
a by wypadało, bo to jego dziecko).
Krzysiek miał być tym złym. Egoista, nastawiony na kasę i własną
przyjemność. Ja za to widzę bardzo fajnego, inteligentnego,
pracowitego faceta, który cały czas próbuje pomóc niedającej
sobie pomóc wariatce.
W swoich mediach społecznościowych Daria Rajda reklamuje Wczorajszą różę jako romans z domieszką erotyki i kryminału.
Tak,
te wszystkie elementy są, ale zabrakło mi w nich subtelności.
Zabrakło mi porządnego zaplanowania opisów. Jest np. taka scena,
kiedy Magda po ucieczce gangsterom bierze prysznic. Jest zmęczona,
zdezorientowana i przerażona. W takich to okolicznościach autorka
opisuje jak bohaterka mydli pośladki i ubiera jeszcze
wilgotne od deszczu majteczki.
Przyznam, że sam fragment jest bardzo ładny i namiętny, ale nie w
tym miejscu. Ona miała się szybko ogarnąć i planować co dalej, a
nie miziać się pod
prysznicem.
Mafia
opisana w książce jest też jakaś taka nie ogarnięta. Bandziory
ze spluwami, rzucający tekstami nie ty tu mała dyktujesz
warunki. A ich sposób
działania? Każą Magdzie dostarczyć materiał i nie mówią gdzie.
Pozwalają Krzyśkowi rozmawiać z Magdą sam na sam, mimo że
opuścił ich szeregi, a dziewczyna jest jego byłą żoną, bo
przyszedł z ulicy i obiecał, że wyciągnie od nich informację.
Miała być brutalna gangsterka, a okazało się, że nie tak trudno
ich wykiwać.
Podsumowanie
Mam
świadomość tego, że jest grupka osób, którym ta książka się
bardzo podobała. Ja niestety do niej nie dołączę. Uważam, że
Daria Rajda to dziewczyna ze wspaniałą wyobraźnią. Ma odważne
pomysły i nie boi się ich realizować. Musi popracować nad
detalami i planowaniem. Musi zastanowić się, dla kogo chce pisać.
Jak już określi swój kierunek, to musi sięgać po dobrą
literaturę z tego gatunku. Po to, aby swoje pomysły obudować
najlepszym możliwym materiałem.
Mafia opisana w trochę groteskowy sposób
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka, jestem ciekawa czy mnie zainteresowałaby ta książka 😊
OdpowiedzUsuńNiezbyt moje klimaty, ale wiem, komu mogę polecić Joasiu :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka nie przypadła Ci do gustu.
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki i wydaję się po przeczytaniu wpisu, że nie mam czego żałować.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka się nie spodobała...
OdpowiedzUsuńMam w planach I tom. Ciekawa jestem, jakie zrobi on na mnie wrażenie. Mam jednak nadzieję, że sprawdzi się jako niewymagająca rozrywka.
OdpowiedzUsuńOj, szkoda, że ten cykl to takie fiasko. Pierwszy tom słaby, drugi też. Podziwiam, że sięgnęłaś po tę drugą część i przebrnęłaś. Mnie by szkoda było czasu.
OdpowiedzUsuńRaczej sobie daruję tę książkę.
OdpowiedzUsuńOdważyłam się przeczytać spoilery. Ja nie czytałam tej serii i teraz raczej już po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ech, mam wrażenie, że teraz wszystko jest pisane na jedno kopyto. I po co Wydawnictwa wydają powieści, które są takie słabe? A ludzie wydają na nie pieniądze, zawodzą się i rzucają czytanie...
OdpowiedzUsuńNiezbyt moje klimaty
OdpowiedzUsuńSzkoda niewykorzystanego dobrze tematu :)
OdpowiedzUsuń