Ozdabiamy JAJO
Z różnych stron słyszę narzekania, jak to trudno zając dziecko w domu. Gdzie szukać inspiracji na zabawę? Wszędzie. Na przykład media społecznościowe są skarbnicą pomysłów. Jakiś czas temu leniwie przeglądając Instagram natrafiłam na profil anna_with_child. Poza tym, że autorka zafascynowana jest pedagogiką Montessori i swoim profilu pokazuje zabawy w tym duchu oraz różne książeczki, to znajdziemy tam również mnóstwo prac plastycznych, które wykonało jej dziecko. I właśnie te zdjęcia były zalążkiem pomysłu ze zdobieniem jaj (lub jak to nazwała M. JAJU-KEJ).
* kartkę z narysowanym lub wydrukowanym wzorem
* podarty, pocięty papier ( u nas konfetti)
Nie musicie lecieć na zakupy. Możecie przerobić to co macie w domu na piękny obrazek. Oczywiście, ładniej wyglądałby równy, wydrukowany wzór, ale skoro nie ma drukarki w domu, trzeba było sobie poradzić manualnie. Do tego stare gazetki z marketów przerobiłam na konfetti.
Sama technika jest banalnie prosta. Wybrane miejsca sparujemy klejem a dziecko przykleja lub, jak w naszym przypadku, posypuje obrazek. Zrzucamy nadmiar papierków i dzieło gotowe. Dwulatka poradziła sobie bez problemu.
Moje dziecko tak wkręciło się w tą zabawę, że ostatnio po naszym domu ciężko się przemieszczać, bo wszędzie suszą się jaja :D Dziękuję Ani za wspaniałą inspirację. Będę cię odwiedzać częściej.
A wszystkim, którzy odwiedzają bloga Asia i M. życzą: Zdrowych spokojnych świąt, szybkiego powrotu do normalności i ... smacznego jaja !!!
Co potrzebujcie?
* klej* kartkę z narysowanym lub wydrukowanym wzorem
* podarty, pocięty papier ( u nas konfetti)
Nie musicie lecieć na zakupy. Możecie przerobić to co macie w domu na piękny obrazek. Oczywiście, ładniej wyglądałby równy, wydrukowany wzór, ale skoro nie ma drukarki w domu, trzeba było sobie poradzić manualnie. Do tego stare gazetki z marketów przerobiłam na konfetti.
Sama technika jest banalnie prosta. Wybrane miejsca sparujemy klejem a dziecko przykleja lub, jak w naszym przypadku, posypuje obrazek. Zrzucamy nadmiar papierków i dzieło gotowe. Dwulatka poradziła sobie bez problemu.
Moje dziecko tak wkręciło się w tą zabawę, że ostatnio po naszym domu ciężko się przemieszczać, bo wszędzie suszą się jaja :D Dziękuję Ani za wspaniałą inspirację. Będę cię odwiedzać częściej.
A wszystkim, którzy odwiedzają bloga Asia i M. życzą: Zdrowych spokojnych świąt, szybkiego powrotu do normalności i ... smacznego jaja !!!
Kreatywny sposób na zabawę. :) Również życzę wszystkiego dobrego z okazji świąt. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńProsta zabawa a jaka przyjemność ;)
OdpowiedzUsuńale super zabawa wow:D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na spędzenie wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńTaka zabawa dla dzieci to mega frajda :) Dużo ciekawsze nic oglądanie bajek
OdpowiedzUsuńŚliczna praca. Brawo. 😊
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na zajęcie dzieci. Pamiętam, że kilka lat temu popularne były dekorowane jajka styropianowe .
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ale super zabawa :D Pięknie.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł i super zabawa dla malucha :)
OdpowiedzUsuńświetnie! piękne to wasze JAJO :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa i przy okazji kształtowanie małej motoryki. ;)
OdpowiedzUsuńI pięknie!
OdpowiedzUsuńLubię takie kreatywne zabawy.
OdpowiedzUsuńPotrzeba teraz dużo takich pomysłów, żeby dzieciaki nie siedziały ciągle przed komputerem lub tv.