Nasz stronniczy optymizm - Tali Sharot
Zastanówcie się chwilę, jak byście
siebie określili – jako optymistów czy pesymistów? Czy
przysłowiowa szklanka jest w połowie pełna czy pusta? A czy
uwierzycie, że z biologicznego punktu widzenia, nasz mózg jest
optymistą?
Dr Tali Sharot to psycholog i profesor neuronauki poznawczej na Wydziale Psychologii Eksperymentalnej University College London. Prosto mówiąc bada jak emocje wpływają na nasze wybory, postępowanie, relacje, przekonania itp. Aby przedstawić wam, o czym jest książka Nasz stronniczy optymizm najlepiej oddam jej głos.
W tej książce dowodzę, że pozytywne nastawienie nie jest wynikiem czytania poradników samopomocowych w nadmiarze. Optymizm może mieć tak istotne znaczenie dla naszego przetrwania, że został wmontowany na stałe w nasz najbardziej skomplikowany narząd czyli mózg.1
Zastanówmy się, na prostym przykładzie, ile w tym prawdy.
Ponieważ rozmawiamy tu o
książkach, wyobraźmy sobie, że właśnie zaczynamy nową lekturę.
Na pewno każdy oczekuje, że będzie dobrze napisana i miło spędzi
z nią czas. Wątpię, że ktoś bierze książkę z myślą idę
czytać, będzie do d.... Myślę, że nawet jak zabieracie się
za kolejną część cyklu, który nie koniecznie wam podpasował, w
głębi ducha liczycie na to, że tym razem będzie lepiej. To, w
dużym uproszczeniu, jest ten optymizm. Myślimy o przyszłości w
różowych barwach.
Ktoś może mi
zarzucić, że czytanie, szczególnie wśród książkoholików, to
ogólnie pozytywne odczucie. W takim razie, zerknijmy na obecną,
trudną sytuację związaną z koronawirusem. Zapewne większość z
was przyzna, że jest zestresowana, że się obawia co się wydarzy.
Zastanówcie się jednak, na ile uważacie za realne, że zarażenie
spotka was czy waszych bliskich. Czy to nie jest trochę tak, że
umniejszacie prawdopodobieństwo zarażenia, że nie dopuszczacie
myśli, że coś złego może się wam przytrafić. Wierzycie, że
jak zachowacie środki higieny i przekoczujecie w domu to wszystko
będzie dobrze.
Te przykłady w
dużym uogólnieniu miały wam pokazać jakie są założenia tej
publikacji i badań Tali Sharot. Jakie jeszcze tematy się z nimi
wiążą? Dowiecie się między innymi co nieco o złudzeniach w
postrzeganiu świata, ile prawdy jest w powiedzeniu, że źdźbło
w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie, co nas
uszczęśliwia, jak różnią się mózgi optymistów i pesymistów,
skąd bierze się depresja i jak z nią walczyć, jak i dlaczego
pozytywne nastawianie pomaga osiągnąć sukces, dlaczego optymizm
jest motorem rozwoju.
Kiedy tylko ludzie zaczynali uruchamiać wyobraźnię, najbardziej banalne zdarzenia z życia wzięte zdawały się gwałtownie przybierać lepszy obrót, a życie stawało się trochę mniej zwyczajne.2
Przyjrzyjmy się w jaki sposób jest napisana książka.
Autorka
naszpikowała ją różnymi przykładami, opowieściami, opisami
eksperymentów. Moim zdaniem strzał w dziesiątkę. Samo słowo
neurobiologia może odstraszyć czytelnika, a co dopiero
trudne terminy z jej zakresu.
Tali Sharot funduje
nam najpierw jakąś opowieść, dopiero po niej przechodzi do
kwestii stricte naukowych. Ten przykład pokazał wam zjawisko,
które nazywa się tak i tak, uruchamia takie obszary mózgu, wynika
z niego to i to. Jako laik, muszę przyznać, że metoda taka
pomaga w zrozumieniu prezentowanych zagadnień.
Czytając Nasz
stronniczy optymizm odniosłam wrażenie, że autorka jest
straszna gadułą. Jak już zacznie jakiś temat to nie może
skończyć. Czasami miałam ochotę jej przerwać i zapytać do czego
zmierza.
Zastanawia mnie
również czy książka nie mogłaby być lepiej zaplanowana. Autorka
często wraca do tych samych zagadnień i trochę kręci się w koło.
Z drugiej strony, może gdyby nie te powtórzenia, to tekst nie byłby
tak zrozumiały.
Podsumowanie
Mózg to
fascynujący organ. Cały czas naukowcy stawiają wiele pytań
dotyczących jego funkcjonowania. Dr Tali Sharot wybrała sobie
ciekawy obszar badań i postanowiła podzielić się swoimi wnioskami
z szerszą grupą odbiorców. Wychodzi z naukowego światka i niesie
optymistyczne przesłanie, że na wiele procesów, które dzieją się
w mózgu nie mamy wpływu, więc chcąc nie chcąc, musimy patrzeć w
przyszłość przez różowe okulary.
1 Tali
Sharot, Nasz stronniczy optymizm, przeł. Anna Cichowicz, wyd.
Amber, Warszawa 2020, s. 13.
2 Tamże,
s. 12.
Ciekawy temat, ale chyba nie do końca dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się przykłady, jakie podałaś dla zilustrowania tematyki książki i punktu widzenia autorki. Ja raczej nie sięgam po książki tego typu, ale jestem pewna, że jeśli kogoś interesuje podobna tematyka, to na pewno ta pozycja jest warta uwagi.
OdpowiedzUsuńWe need some optimism right now
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie publikacje. Czuję, że mogłabym się z niej wiele dowiedzieć.
OdpowiedzUsuńTO raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńO to coś dla mnie :) Ja to raczej optymistką jestem.
OdpowiedzUsuńto nie dla mnie:D
OdpowiedzUsuńCzy ma sens to czytać jak i tak wszyscy umrzemy? :D Zresztą pewnie będzie fatalne, w tego typu książkach zawsze jest właśnie dużo powtórzeń, gadają w kółko o tym samym. Pewnie będzie droga i mnie na nią nie stać. A nawet jeśli stać to za chwile nie będzie by wszyscy stracimy pracę, ale patrzę na to optymistycznie. Nie ma co się martwić pracą i tak wszyscy umrzemy!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam musiałam :D
Tematyka jak najbardziej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńCiekawa tematyka :) Myślę, że bliżej mi do optymistki :)
OdpowiedzUsuńTa pozycja może mnie zaciekawić. Lubię odkrywać zakamarki mózgu. Optymista - to Ja 😁
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej sięgam po takie książki, więc i może znajdę czas dla niej.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Lubię takie popularnonaukowe pozycje, pod warunkiem że jest w nich dużo przykładów z życia. Tutaj jak widzę je znajdę :)
OdpowiedzUsuńU mnie zależy od dnia czy jestem optymista czy pesymistka :D ja lubie czytac takie książki No zawsze dowiem sie z nich cos ciekawego :)
OdpowiedzUsuńJa staram się być optymistką. Ale taką książkę z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem gadułą także może ta książka by mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńJa zawsze staram się, aby optymizm mnie nie opuszczał. 😊
OdpowiedzUsuńPowtórzenia, o których piszesz, to amerykański styl pisania, aby podkreślić to, co najważniejsze, i żeby odbiorca na pewno zrozumiał, o czym mowa. Jest obecny nie tylko w książkach popularnonaukowych, ale i biznesowych.
OdpowiedzUsuńTrudne pytanie początkowe☺
OdpowiedzUsuńOptymizm jak najbardziej teraz potrzebny :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego typu pozycji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ojejku. Na początku miałam napisać "ja, ja jestem optymistą!", A potem zaczęłam czytać przytoczone przez Ciebie przykłady i mi, kolokwialnie pisząc, kopara opadła. Bardzo zaciekawiła mnie ta pozycja, a wcześniej o niej nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJestem optymistką, a książkę chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMoi przyjaciele zawsze powtarzają, że jestem straszna pesymistką. Sama uważam się po prostu za realistkę, a optymiści często bywają dla mnie irytujący. Książka wydaje się ciekawa, ale sposób, w jaki została napisana, nie do końca mnie przekonuje. Nie lubię jak autorzy się powtarzają albo się rozwodzą zbyt długo nad jakim tematem.
OdpowiedzUsuńBiblioteka Feniksa
Zdecydowanie jestem optymistką, ale z przyjemnością potrenuję mózg, by odgonić ewentualne pesymistyczne myśli ;)
OdpowiedzUsuńTaka książka jest dla mnie :) Ciężko powiedzieć czy jestem optymistyczna czy nie . Jeśli sama w sobie to nie, jeśli dla świata to tak hahahaah.
OdpowiedzUsuńSama jednak nie zdecyduję się na tę książkę.
OdpowiedzUsuńlubię takie naukowe książki napisane w prosty sposób :) myślę, że tematykę naszego mózgu z wielką chęcią postaram się zgłębić ;)
OdpowiedzUsuńA jest w niej coś o realistach? Czy tylko skrajności?
;)
Sounds like an interesting book!
OdpowiedzUsuńPomysłowe zdjęcie! Super :)
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej optymistką, a mózg jest dla mnie wleką zagadką. Może sięgnę po te publikację. Dziękuję za recenzję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
No cóż - Ameryki nie odkrył - optymizm jest niezbędny dla aktywnych, z drugiej strony niezbędny jest też pesymizm dla tych pozostających w jaskini. Pierwszy pozwala iść na polowanie i coś ubić pomimo ryzyka a drugie zmusza do gromadzenia zasobów. Prosty ewolucjonizm.
OdpowiedzUsuńTen przykład z jaskinia tez byl w książce.
Usuń