Rany Julek! - Jadzia Gibson
Kiedy sięgałam po ebook Rany
Julek! wiedziałam,
że jest to romans z domieszką erotyki. Założyłam sobie, ze
tytułowy Julek to pewnie samiec alfa, który będzie zaliczał
kolejne panienki. Możecie sobie
wyobrazić, jaki ogromny szok przeżyłam, kiedy okazało się, że
Julek ma pierwsze urodziny przed sobą.
Fabuła
Teodor to kawaler z
wyboru. Postawił na pracę a nie na miłość. Nie przywiązuje wagi
do więzów rodzinnych. Jego niewielka familia to mama i dziadek, a
nawet z nimi nie spotyka się zbyt często. Pewnego dnia obiecuje
zawieźć dziadka do przychodni. W jego domu napotyka raczkującego
berbecia. Starszy pan w ramach pomocy sąsiadce, obiecał
przypilnować jej prawnuka. Matka chłopca siedzi w więzieniu za
zabójstwo męża. Teodor, który wyjątkowo polubił małego Julka,
postanawia pomóc jego rodzicielce. Wierzy w jej niewinność i chce
aby odzyskała dziecko.
Rany Julek! to romans, w którym nie brakuje dobrego humoru i mocnych scen.
J. Gibson ma bardzo
lekki i przyjemny styl. Zwykłe, codzienne sytuacje potrafi opisać w
bardzo wesoły sposób. Prym w zabawnych scenach wiedzie
Julek,wesołe, śliniące się niemowlę, oraz dziadek (zwany
Faraonem z racji zacnego wieku), były wojskowy i... erotoman
gawędziarz. Te dwie postacie, swoim zachowaniem, rozkładają
czytelnika na łopatki.
Autorka nie
oszczędziła Poli (mamy Julka). Kobieta ma za sobą przykre
doświadczenia. Czeka ją rozprawa ws. zabicia męża i perspektywa
straty dziecka. Los stawia na jej drodze Teodora i promyczek nadziei,
że wszystko może się ułożyć. Żeby za dużo nie zdradzić,
powiem tylko, że sielanka jest przeplatana brutalnymi wydarzeniami.
Jakby życie za wszelką cenę chciało złamać Polę. Wymyślone
przez Jadzię Gibson wątki, zapewniają odskocznię od miłosnych
ochów i achów i dzięki nim zostaje przełamana monotonia. Wyszło
całkiem nieźle, choć ja wolałabym rozbudować wątek kryminalny
kosztem kilku romantycznych dialogów (ale co kto lubi).
Rany Julek! to powieść dla dorosłych. Autorka zadbała o kilka scen 18+.
To
jest zawsze grząska sprawa, bo nie każdy fan/fanka romansów lubi
czytać takie opisy, a i sprawić, że będą ciekawe, a nie
niesmaczne to duża sztuka. Jadzia Gibson wywiązała się z tego
zadania bardzo dobrze. Bohaterowie nie skaczą do łóżka przy
pierwszej nadarzającej się okazji. Sceneria jest tak zaaranżowana,
że seks ma w niej rację bytu. Najbardziej podoba mi się, że
Teodor jest dobrym kochankiem nie tylko z nazwy. Udowadnia to swoimi
czynami, gestami, pomysłami, tym jak traktuje ciało swojej
partnerki.
Podsumowanie
Kiedy
zaczynałam czytać powieść Rany Julek! nie
przypuszczałam, że to za sprawą niemowlaka powstanie całe
zamieszanie. Słodki bobas nieświadomie otworzył drogę do
szczęścia dla swojej mamy. Jadzia Gibson okazała się autorką z
pomysłami i fantazją. Co to znaczy? Sprawdźcie sami :)
Książka dostępna na portalach Motyle w nosie KLIK oraz Wattpad KLIK
Książka dostępna na portalach Motyle w nosie KLIK oraz Wattpad KLIK
Dobrze, że autorka sprostała wyzwaniu. Sprawa niemowlaka na pewno wydaje się ciekawym i oryginalnym tematem na książkę. Może przeczytam.
OdpowiedzUsuńDobry romans to coś, co lubię. Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńInteresting and so diferent story. Love it
OdpowiedzUsuńCzasem lubię sięgnąć po dobrą książkę z tego gatunku, więc będę miała ją na uwadze. 😊
OdpowiedzUsuńuuu! ostatnio mam ochotę na przeczytanie jakiegoś chociaż małego erotyku :D
OdpowiedzUsuńNo proszę, bardzo zachęciłaś mnie swoją recenzją do zapoznania się z ta pozycja bliżej- jak widac można napisać fajny erotyk na poziomie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa fabuła. Lubię takie klimaty i kocham dzieci. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa, choć ja w tych klimatach jestem raczej rzadko, jeśli nie wcale... ale okładka - no cóż... bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńCzuję się zaintrygowana i mam ochotę sprawdzić ją :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie przapdam za takim klimaten ;)
OdpowiedzUsuńmnie nie przekonuje :P
OdpowiedzUsuńHmm a ja myślałam, że to o dzieciach, bo lalka :P
OdpowiedzUsuńPomysł na fabułę całkiem oryginalny, też bym w życiu nie spodziewała się, że tytułowy bohater to roczny malec. :) Jednak raczej nie przeczytam, bo wolę inne gatunki, ale dla osób lubiących ten typ literatury na pewno okaże się czymś fajnym, bo troszkę innym.
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, więc być może też się kiedyś skuszę na ten tytuł. :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie mam ochoty na tego typu książki i też nie czuję się do końca przekonana.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Chyba jednak nie :) Brak weny na tego typu literaturę ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zaciekawiłaby mnie ta historia :)
OdpowiedzUsuńDobrze,że Ci się podobała:)
OdpowiedzUsuńInteresująca opinia i książka wydaję się całkiem ciekawa. Będę się za nią rozglądać. ;)
OdpowiedzUsuńja nie bardzo czytuję tego typu pozycje;)
OdpowiedzUsuńCzasem tytuły mogą mylić, ale w tym przypadku to dobra pomyłka ;)
OdpowiedzUsuńEstupenda información! Que tengas feliz fin de semana! 🧡🧡🧡
OdpowiedzUsuńJak z humorem to jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńOryginalny pomysł ☺
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgam po takie książki, ale dobrze że Tobie się podobała.
OdpowiedzUsuńNiby nie mój klimat, ale jest coś w fabule, co mnie intryguje
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com
hmmm romansidło niebanalne?
OdpowiedzUsuń