Falcon. Na rozstaju dróg - Katarzyna Wycisk
W recenzji pierwszej części trylogii
Falcon (KLIK) napisałam, że
Katarzyna Wycisk mnie zaintrygowała i muszę poznać dalsze losy
bohaterów. Trochę czasu zajęło mi przeczytanie drugiej części,
ale to dlatego, że czytałam ją w autobusie, w drodze do pracy
(tak, tak każde miejsce jest dobre, żeby oddać się lekturze). Czy
autorka sprostała postawionym oczekiwaniom? Oto moja opinia.
Fabuła
Tytułem
przypomnienia, w pierwszej części główna bohaterka, Alex, spotyka
tajemniczego Jeden, który włada ogniem. Dowiaduje się o istnieniu
tajemniczej organizacji Falcon, która się nią interesuje. Żeby za
dużo nie zdradzić, powiem tylko, że w części drugiej Alex
przenika w struktury organizacji. Czy zostaje zmuszona, czy robi to
dobrowolnie? Z jakim skutkiem? Tego dowiecie się z samego tekstu.
W
drugiej części trylogii bardzo dobrze poznajemy sam Falcon – jego
cele, założycieli, strukturę i sposób działania. Katarzyna
Wycisk podjęła próbę namieszania nam w głowach. Początkowo
wydaje się, że wiemy, kto jest dobry, a kto zły, jednak w pewnym
momencie padają argumenty, dzięki którym spojrzymy na powieściowe
epizody z innej perspektywy. Sami musimy sobie odpowiedzieć co jest
moralne, a co nie.
Jeżeli chodzi o narrację...
... to
autorka konsekwentnie oddaje głos bohaterom. W dalszym ciągu
większość wydarzeń jest relacjonowana ustami Alex, ale w razie
potrzeby na plan pierwszy wysuwają się inne postacie. Pomimo kilku
różnych narratorów, w książce jest porządek. Jasny podział na
rozdziały pomaga posegregować epizody i głosy, które je opisują.
Bohaterowie
Powtórzę
to co napisałam w recenzji pierwszej części, dużo bardziej
podobają mi się fragmenty, kiedy to główna bohaterka schodzi na
dalszy plan. Szczerze mówiąc jest ona najsłabszym ogniwem tej
powieści. Nie można odmówić jej odwagi, ale w swoich działaniach
jest zbyt prosta i naiwna. Może to dziwne, ale w tym przypadku
okazało się, że można nie polubić głównej bohaterki, a polubić
jej historię.
W
Falcon znajdziemy
kilka ciekawych kreacji. Mnie zachwyciła Siedem. Czytając pierwszą
część można ją przegapić, a polecam mieć na nią oko. Ta
dziewczyna nieźle namiesza. Zobaczymy fanatyzm w czystej odsłonie.
Pełne oddanie sprawie, o którą walczy. Nie wchodząc w szczegóły,
to Siedem doprowadziła do finiszu tej części, który jest po
prostu zachwycający.
Podsumowanie
Wracając
do pytania postawionego na wstępie. Tak, Katarzyna Wycisk sprostała
oczekiwaniom. Drugi tom trylogii czytało się łatwiej. Już znałam
styl autorki i powieściowych bohaterów. Miałam swoich pupilów i
pewien pomysł, jak można by poprowadzić fabułę. Autorce udało
się jednak mnie zaskoczyć i to pozytywnie. Coś czuję, że ta
historia idzie w dobrą stronę.
Nie czytałam jeszcze pierwszej części, więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńJa nie znam. Fajnie, że możesz poczytać w drodze do pracy. Ten czas wykorzystujesz bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii. 😊
OdpowiedzUsuńPo tego typu książki sięgałam jeszcze kilka lat temu, jednak teraz sięgam po nieco inną literaturę, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńbohaterka chyba by mnie wkurzała;p
OdpowiedzUsuńniestety jeszcze nie czytałam pierwszej czesci, a zabieram sie juz za to i zabieram :D ale lista ksiazek u mnie jest długa, a czasu coraz mniej :D teraz postawiłam na poszukiwanie prezentów i czasu juz w ogole nie mam :D ale ta przerwa miedzy swietami a nowym rokiem zapowiada mi sie wolna - wiec mam nadzieje ze wtedy wszystko nadrobie :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNIgdy nie słyszałam i nie znam :)
OdpowiedzUsuńMoje klimaty :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że możesz czytać w trakcie jazdy...mi choroba lokomocyjna nie pozwala. Dobrze, że kontynuacja się podobała. Ja niestety nie jestem zainteresowana tym cyklem. Z polską literaturą średnio mi po drodze.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszej części, ale mam ją już w planach. W sumie pierwszy raz o tej serii usłyszałam na Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Musiałabym najpierw sięgnąć po pierwszą część :)
OdpowiedzUsuńVery interesting to read trilogy!
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta seria, acz wpierw będę oczywiście chciała przeczytać pierwszy tom. :)
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńCiekawe SF :)
OdpowiedzUsuńNie jest to mój ulubiony gatunek literacki, ale nie mówię nigdy...
OdpowiedzUsuńDoceniam recenzję
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książek tego gatunku. Może w nowym roku się skuszę
OdpowiedzUsuńPodtrzymuję to, co napisałam przy okazji recenzji pierwszego tomu - zastanowię gdy uda mi się skończyć jakąś z rozpoczętych serii :)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKolejny cykl do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuń