W domu robaka - George R.R. Martin
Z czym kojarzy się wam słowo robak?
Mi przed oczami stają białe czerwie. Ślepe i wijące się w
wielkim stadzie. Ten widok nie odstępował mnie przy czytaniu
książki pt. W domu robaka.
I nie jest to opowieść o świecie owadów, a o ludziach.
Fabuła
Przenosimy
się do fikcyjnego świata, który zamieszkują dwie rasy dzieci
robaka (yaga-la-hai) i
jękole. Nie jest to pokojowe współistnienie, a raczej ciągłe
polowanie. Zwykli ludzie starają się nie zapuszczać na tereny
jękoli i vice versa. Ryzyko złapania jest za duże.
Annelyn
i jego przyjaciele zostają sprowokowani i obrażeni przez
Dostarczyciela Mięsa. Chłopcy planują zemstę. Niestety nie
wszystko idzie po ich myśli, a Annelyn zostaje zmuszony do wędrówki
po ciemnych jak smoła tunelach jękoli. Zaczyna rozpaczliwą walkę
o powrót do swoich, podczas której odkryje prawdę o mitycznym
Białym Robaku, którego czci jego lud.
Styl i gatunek
W domu robaka
to krótki utwór. Wydanie [2019 r.], które mam przed sobą liczy
107 stron. Jeżeli miałabym go zaklasyfikować do jakiegoś gatunku,
powiedziałabym, że jet to horror z post-apokaliptyczną nutką.
George R.R. Martin przenosi nas to mrocznego świata (i to nie tylko
dlatego, że jest w nim mało światła). Do świata brudnego,
przesiąkniętego zgnilizną. Opisy są tak sugestywne, że czuć
wszechobecną szarość i smród. Wrażenie potęgują pojawiające
się na każdym kroku robaki, z którymi ludzie współistnieją,
które ludzie spożywają, którym ludzie oddają cześć. Czytelnik
podświadomie czuje, że musi to być świat pełen knowań i intryg.
Styl w
jakim jest napisana ta opowieść kojarzy mi się z legendą.
Niezwykłość przedstawionego świata sprawia wrażenie, że jest to
baśń opowiadana ku przestrodze. Czuć w kościach, że ta historia
musi mieć jakiś mocny morał.
O czym?
Po
przeczytaniu książki stwierdziłam, że magia literatury polega na
tym, że każdy może interpretować utwór na swój sposób (i tu
pośredni apel do nauczycieli i MEN – nie odbierajcie uczniom tej
przyjemności). Opis na okładce mówi: (…) w sposób
metaforyczny opowiada o bezsensowności wojny i o tym, że lubimy
sobie wyobrażać nieprzyjaciół jako bezmyślnych, pozbawionych
twarzy morderczych obcych. [Poznań
2019] Ja kompletnie inaczej odebrałam ten utwór i sam autor nie
przekona mnie, że jest inaczej. Zgadzam się, że jet to książka o
zaślepieniu, o bezsensie, o skupieniu na niepotrzebnych sprawach,
ale nie czuje pierwiastka wojny w tej historii. Bardziej tej myśli
nie zamierzam rozwijać. Jeżeli choć w małym stopniu was
zaintrygowałam przeczytajcie i podzielcie się swoją interpretacją.
Może dostrzeżecie jeszcze inne tematy, które zostały przez autora
podjęte.
Ilustracje
Na
koniec wspomnieć chciałabym o ilustracjach Johna Picacio. Są
niezwykle klimatyczne i chce się płakać, że jest ich tak mało
(bo tylko 4). Czarno-białe rysunki, gdzie ludzie przedstawieni są
jako zaledwie zarys sylwetki, wspaniale oddają atmosferę opowieści,
a wręcz potęgują mrok, którym jest ona przesiąknięta.
Podsumowanie
George
R.R. Martin to już ikona literatury. Jego nie trzeba reklamować. Do
czytania jego książek nie trzeba zachęcać. Autor gwarantuje
perfekcyjnie napisaną opowieść.
W domu robaka to
książka dla fanów mrocznych klimatów i niejednoznacznych
historii. Krótka historia, ale godna uwagi i ze względu na treść
i piękne wydanie.
Książka wydana przez Wydawnictwo Zysk i s-ka. KLIK
Książka wydana przez Wydawnictwo Zysk i s-ka. KLIK
Lubię od czasu do czasu takie mroczne klimaty, więc jestem jak najbardziej na tak.
OdpowiedzUsuńoj tak taki klimat to mój styl:D
OdpowiedzUsuńNie mój klimat i zdecydowanie bardziej wolałabym, żeby Martin dokończył inne swoje dzieło :D
OdpowiedzUsuńczyżby grę o tron?;p
Usuńtak właśnie :D
UsuńMi robak kojarzy się z dżdżownicą :P Nie spodziewałabym się, że istnieje taka książka ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi niezwykle intrygująco ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę kusząco i idealnie na jesień. 😊
OdpowiedzUsuńMam gęsią skórkę od samego tytułu :D Ale recenzja dobra! Ja w tym konkretnym przypadku mogę co najwyżej obejrzeć ilustracje, które tak zachwalasz :)
OdpowiedzUsuńRobak na okładce dość niepokojący, lecz może w przyszłości sięgnę po tę książkę. Szczególnie zaintrygowały mnie elementy horroru i postapo. :)
OdpowiedzUsuńIkona? Zabawne bo ja nie znam xD
OdpowiedzUsuńAle nie czytalas nic tego autora, czy to nazwisko kompletnie nic ci nie mowi?
UsuńNazwisko autora zobowiązuje. Musi być strasznie i ciekawie:)
OdpowiedzUsuńi to najlepsze połączenie;)
UsuńRobaki akurat mnie nie przerażają, ale jak pomyśle, że po śmierci będą po mnie chodzić, wolę być spalona :) Książka choć krótka ale chyba dla mnie.
OdpowiedzUsuńKusisz :)
OdpowiedzUsuńMusi być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa, choć ja w twórczości Martinn od lat nie gustuję. Chyba od czasu "Pieśni dla lyanny".
OdpowiedzUsuńMożliwe, że ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
looks interesting!
OdpowiedzUsuńNew post on My Blog | Instagram | Bloglovin
Estupendo post ! Muchas gracias por la visita! Feliz día! 🍂🍁🧡
OdpowiedzUsuńNie jest to do końca moj gatunek. Mi robak tez sie kojarzy z biała ochrona larwa :p
OdpowiedzUsuńCzytałam i również polecam.
OdpowiedzUsuńWydanie - sztos :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, ten autor to już marka sama w sobie :)
A mnie się kojarzy Ksiądz Robak z Pana Tadeusza☺
OdpowiedzUsuńPiękne literackie skojarzenie
UsuńTo nie są moje klimaty, chociaż wierzę Ci, że to wartościowa, dobra opowieść :)
OdpowiedzUsuńMój brat jest fanem tego autora, więc już wiem co mu kupię na święta.
OdpowiedzUsuńNigdy nie przeczytałam horroru,nie oglądam tez filmów w tym stylu..Lubie czytać,ale takie treści by nie straszyły ,niepokoiły☺u mnie romansidło,przygoda...to tak..żeby po nocach się coś miłego potem śniło☺☺ Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI very like to read, but still not smiled this author
OdpowiedzUsuńhttp://www.recklessdiary.ru
Czytałam jedną książkę Martina❤
OdpowiedzUsuńNie czytałam książeg tego autora.
OdpowiedzUsuńCzyli coś dla mnie :) Chociaż ja bym wolała, żeby się wreszcie skupił i dokończył Pieśń Lodu i Ognia, bo nie uznaję zakończenia serialowego, chcę zakończenie, które wyszło spod jego pióra i chcę je teraz.
OdpowiedzUsuńLubię historie z mocnym morałem :)
OdpowiedzUsuń