Kalendarz adwentowy
Już za chwilę, za chwileczkę...
... rozpocznie się odliczanie do świąt Bożego Narodzenia. Wprowadzić nas w świąteczną atmosferę może pomóc kalendarz adwentowy. Tradycja ta wywodzi się z Niemiec, ale zyskuje coraz większą popularność również poza granicami tego kraju.
W sklepach możemy znaleźć ogromną gamę kalendarzy adwentowych - z czekoladkami, kosmetykami, figurkami związanymi z Bożym Narodzeniem itp. Idea jest zawsze ta sama. 24 okienka, a za każdym z nich maleńki upominek mający przypominać nam o nadchodzącym wydarzeniu.
Widzę, że M. bardzo chłonie atmosferę świąt. Zwraca uwagę na dekoracje, które pojawiają się w sklepach i komentuje je z wielkim ŁAAAA. Uznałam, że dwa lata to dobry moment na zabawę w kalendarz adwentowy. Tylko jak wytłumaczyć takiemu maluchowi, że nie można rozmontować go jednego dnia?
Wymyśliłam.
Nie będziemy otwierać okienek, będziemy wyklejać. Zorganizowałam starą deskę oraz pakiet naklejek i kalendarz adwentowy gotowy. Na początku chciałam wyrysować 24 okienka, ale ostatecznie postawiłam na wolność twórczą. Niech dziecko zrobi to po swojemu :D
Liczę na to, że wspólne ozdabianie przyniesie nam wiele radości, a nasze dzieło będzie pamiątką na długie lata.
... rozpocznie się odliczanie do świąt Bożego Narodzenia. Wprowadzić nas w świąteczną atmosferę może pomóc kalendarz adwentowy. Tradycja ta wywodzi się z Niemiec, ale zyskuje coraz większą popularność również poza granicami tego kraju.
W sklepach możemy znaleźć ogromną gamę kalendarzy adwentowych - z czekoladkami, kosmetykami, figurkami związanymi z Bożym Narodzeniem itp. Idea jest zawsze ta sama. 24 okienka, a za każdym z nich maleńki upominek mający przypominać nam o nadchodzącym wydarzeniu.
Źródło: Holyart.pl |
Widzę, że M. bardzo chłonie atmosferę świąt. Zwraca uwagę na dekoracje, które pojawiają się w sklepach i komentuje je z wielkim ŁAAAA. Uznałam, że dwa lata to dobry moment na zabawę w kalendarz adwentowy. Tylko jak wytłumaczyć takiemu maluchowi, że nie można rozmontować go jednego dnia?
Wymyśliłam.
Nie będziemy otwierać okienek, będziemy wyklejać. Zorganizowałam starą deskę oraz pakiet naklejek i kalendarz adwentowy gotowy. Na początku chciałam wyrysować 24 okienka, ale ostatecznie postawiłam na wolność twórczą. Niech dziecko zrobi to po swojemu :D
Liczę na to, że wspólne ozdabianie przyniesie nam wiele radości, a nasze dzieło będzie pamiątką na długie lata.
Samodzielnie robione kalendarze adwentowe to super sprawa, życzę Wam dobrej zabawy :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę kalendarze wykonane własnoręcznie, niż te ze sklepu. 😊
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki uwielbiają kalendarze adwentowe :) Te są świetne :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, no i zabawa dla dziecka wspaniała. Co do kalendarzy adwentowych, sama je bardzo lubiłam, jak byłam mała. Miałam głównie kontakt z czekoladkowymi wersjami takiej rozrywki. Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnego wieczoru! :)
OdpowiedzUsuńNiezły pomysł i świetna zabawa :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTakie kalendarze adwentowe są super. Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńWopadłaś na fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPS Nigdy nie miałam kalendarza adwentowego :)
Ciekawy i oryginalny pomysł. Jako dziecko czasami dostawałam kalendarz adwentowy z czekoladkami. Jak można się domyślić kończyłam odliczanie wcześniej ;).
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
It's nice and beautiful!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Życzę Wam obu wspaniałej zabawy :)
OdpowiedzUsuńTeraz na wszystko robią takie kalendarze :D ciekawe czy ktoś zrobił taki kalendarz na cały rok, np. z innym mikro zapachem do popsikania się na każdy dzień innym :D ---> chyba byłoby drogie.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, masz mega wyobraźnię i super wybrnęłaś z problemu otworzenia wszystkich okienek w ciągu jednego dnia! :) udanej zabawy! Ps. Moja córa też bardzo lubi świąteczne ozdoby, ostatnio w sklepie nie mogła się napatrzeć, jechała w wózku z głową wpatrzoną w sufit, boski widok :D
OdpowiedzUsuńUroczy! Dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł ;) Swojego jeszcze nie mam, a w tym tygodniu ostatni dzwonek :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To będzie miły adwent :)
OdpowiedzUsuńCiekawostka.
OdpowiedzUsuńLubię takie kalendarze:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kalendarze adwentowe, a takie robione w domu z dziećmi zawsze wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńJa przyznam się, że nie miałam nigdy kalendarza adwentowego, ale w tym roku się to zmieniło za sprawą mojej przyjaciółki :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i oryginalny pomysł. W tym roku rezygnuje z jakichkolwiek kalendarzy i przyłączyłam się do blogowej wersji.
OdpowiedzUsuńJa bym chciała mieć taki porządny drewniany, co samemu się uzupełnia głupotkami. Tylko strasznie drogie są... Może kiedyś, jak będę mieć dzieciaki ;).
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń