George i poszukiwanie kosmicznego skarbu - Lucy i Stephen Hawking
Czy jesteśmy sami we wszechświecie?
Przyznacie, że jet to rozpalające wyobraźnię pytanie. Czy to
możliwe, że wśród tylu planet tylko na jednej wykształciło się
życie? Z drugiej strony, musiało zaistnieć tyle sprzyjających
warunków, że to, że istniejemy, jest wielkim kosmicznym
przypadkiem. Temat ten podejmuje duet, tata i córka (ostatnio mam
szczęście do rodzinnych projektów KLIK) noszący znane nazwisko
Hawking.
Fabuła
Tata Annie, Eric rozpoczyna pracę w
programie lotów kosmicznych, który ma na celu poszukiwanie oznak
życia we wszechświecie. Pewnego dnia dziewczynka dostaje wiadomość
od obcych. Kontaktuje się ze swoim przyjaciele Georgem. Wyruszają w
fascynującą wyprawę, kierując się wskazówkami od kosmitów. Z
pomocą superinteligentnego komputera Kosmosa i również bardzo
mądrego, chociaż nieco irytującego kolegi Emmetta odwiedzą tak
niezwykłe miejsca jak Mars, Tytan czy galaktyka Andromedy.
George i poszukiwanie kosmicznego
skarbu to idealna przykład na
hasło nauka i zabawa. Jest to porywająca historia. Zabawna,
dynamiczna, wciągająca, a do tego skrupulatnie przemyślana i
zaplanowana. Każdy wprowadzony wątek ma swoje zadanie, ma w ciekawy
sposób zaprezentować jakieś zagadnienie z dziedziny fizyki i
astronomii. Poza tekstem zasadniczym książka jest bogata w
materiał uzupełniający w postaci zdjęć i wstawek teoretycznych.
Pomimo trudnego tematu, autorom doskonale udało się wyjaśnić
prezentowane zagadnienia. Czuć, że świetnie rozumieją wszechświat
i potrafią zajmująco opowiadać o swojej pasji.
Kujony są fajni ;)
Oczywiście astronomia zajmuje pierwsze
miejsce w książce, ale ja dopatrzyłam się w niej jeszcze jednego,
ważnego tematu. Autorom udało się
odczarować stereotyp kujona.
Emmett co prawda się w niego wpisuje, ale pozostała dwójka
bohaterów wręcz przeciwnie. Są to dzieciaki z pasją, ale ta pasja
nie odsuwa ich od rówieśników. Nauka nie jest nudnym sterczeniem w
książkach. Jest niezwykłą bramą, która otwiera wielkie
możliwości i gwarantuje wspaniałe przygody.
Ilustracje
Książka
mogłaby służyć, za przykład jak powinny być ilustrowane książki
dla dzieci w wieku szkolnym. Rysunków jest BARDZO dużo, a mimo to
nie rozpraszają. Idealnie współgrają z tekstem tworząc spójną
całość. Czarno-białe, subtelne, narysowane miękka, przyjemną
dla oka kreska. Mogłabym długo tak wyliczać, jednak myślę, że
zdjęcia najlepiej oddadzą klimat książki.
Dla kogo?
Trudno
mi odpowiedzieć na to pytanie. Jak pomyślę o swoim dzieciństwie,
powiedziałabym, że w wieku 9 może 10 lat dałabym radę ją
zrozumieć, ale nagle przypomina mi się znajomy trzylatek, który z
osiedlowej biblioteki wypożyczył wszystko co było o rybach. Biedni
rodzice musieli czytać mu specjalistyczną literaturę, bo tak
zafascynował go temat, że książki dla dzieci nie były
wystarczające. Wracając do Georgea...,
książka jest długa (ok. 350 stron), ale zastosowano większą
czcionkę i odstępy, oraz zadbano o bogate ilustracje. Zagadnienia z
dziedziny astronomii opisano prostym językiem. Udało się klarownie
wyjaśnić trudne pojęcia. A gdy mały czytelnik będzie potrzebował
dodatkowych wyjaśnień? Moi Państwo – uczymy się całe życie ;)
Podsumowanie
Nazwisko Hawking działa jak magnes. Pierwszy raz zdarzyło mi się, że po zamieszczeniu zapowiedzi książki w social mediach, zaczęłam otrzymywać pytania na jej temat. Bardziej przygoda, czy bardziej nauka? Czy dla dziecka tle i tyle lat się nada? Czy nie jest za skomplikowana? Mam nadzieję, że udało mi się przybliżyć wam tę pozycję.
Ja jestem nią zachwycona i życzyłabym sobie więcej takich książek, napisanych przez ludzi z pasją, którzy potrafią porzucić naukowy żargon, zejść z ambony do zwykłych zjadaczy chleba i ich zafascynować.
Ja jestem nią zachwycona i życzyłabym sobie więcej takich książek, napisanych przez ludzi z pasją, którzy potrafią porzucić naukowy żargon, zejść z ambony do zwykłych zjadaczy chleba i ich zafascynować.
Książka wydana przez Wydawnictwo Zysk i s-ka. KLIK
It's very interesting for children. Thanks dear
OdpowiedzUsuńMojemu bratu mogłaby się spodobać :)
OdpowiedzUsuńGrafika przykuwa uwagę i zachęca :)
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja?:)
Czytałam i podobała mi się ;)
OdpowiedzUsuńMa fajną grafikę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne wydanie, a do tego treść jak najbardziej zachęcająca (ciekawa tematyka i połączenie rozrywki z edukacją). :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dla lubiących fizykę, w sumie może zachęci dzieci do tego przedmiotu :)
OdpowiedzUsuńTa książka jakiś czas temu zwróciła moją uwagę, ale zorientowałam się, że jest to drugi tom.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Tak, ale brak znajomości pierwszego w niczym mi nie przeszkadzal
UsuńA great book with beautiful visuals. Encouraging kids to explore all about universe.
OdpowiedzUsuńBędę czytać! :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wspaniale rozwijacą zainteresowania :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że podobne książki z większym zainteresowaniem czytam ja niż moje Baby, ale One są jeszcze trochę za małe na takie tematy... Niemniej jednak tytuł zapamiętam;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa czy istnieje jeszcze jakieś życie w kosmosie :) A książka chyba bardziej dla młodszych ode mnie :P
OdpowiedzUsuńTematyka nie dla mnie, ale podoba mi się jej wydanie :)
OdpowiedzUsuńA porpos trzylatka z rybami - ja w wieku 5 lat potrafiłam doskonale sensownie i logicznie wyjasnić czym są i skąd sie biorą czarne dziury :) Dzieci są dużo mądrzejsze i bardziej rozumne niż nam, dorosłym się wydaje :)
OdpowiedzUsuńWlasnie, dlatego czasami ciezko okreslic dla jakiego wieku książka będzie dobra
UsuńWygląda ciekawie!
OdpowiedzUsuń