Somebody to Love - Matt Richards, Mark Langthorne
W muzycznym pokoju spoczywa na drewnianej posadzce fortepian, a na nim ,w srebrnych oprawkach, stoją zdjęcia będące pamiątką, życia którego niewielu mogło zaznać.1
Mam wrażenie, że
biografie znanych osób lądują wysoko w rankingach sprzedaży. Co
jest w nich takiego fascynującego? Czy informacja co pan X robił w
'95 jest tak elektryzująca, że jesteśmy gotowi wydać te
kilkanaście złotych, żeby o tym poczytać? A może dzięki nim, na
parę chwil, udaje nam się zaznać życia gwiazd?
Freddie Mercury
Myślę, że
bohatera biografii Somebody to love nie trzeba szczegółowo
przedstawiać. Chyba każdemu imię i nazwisko Freddie Mercury obiło
się o uszy. Artysta, wokalista, frontman zespołu Queen. Zasłynął
dzięki talentowi, wielkiej energii na scenie, charakterystycznym
strojom, ale również hedonistycznemu stylowi życia,
homoseksualizmowi i AIDS.
Somebody to love podzielona jest na cztery części:
...młodość
Mercurego, początki Queen, szczyt
sławy zespołu, walka z chorobą i śmierć artysty. Poza tym Matt
Richards i Mark Langthorne poświęcili dużo miejsca na zarysowanie
tła społecznego m.in. jak odbierany był homoseksualizm, oraz
historii AIDS, jak i dlaczego się rozprzestrzeniała i w jaki sposób
walczono z tą chorobą. Czy są to elementy potrzebne? Niewątpliwie
bez nich biografia Freddiego Mercurego mogłaby być kompletna, ALE
dzięki nim autorom udało się uniknąć pewnych pułapek, w które
łatwo wpaść pisząc tego typu książkę.
Pułapki dla autorów biografii
Zastanówmy
się, do kogo głównie adresowana jest biografia artysty. Do jego
fanów. Po co czytać o człowieku, który nas w żaden sposób nie
intryguje. Skoro trochę się postacią interesujemy, to coś o niej
wiemy. Biografowie muszą znaleźć coś, co ich publikację będzie
wyróżniać na tle innych podobnych, muszą zaskoczyć czymś
czytelników. W przypadku Someboy to love
wyszło im to całkiem nieźle. Homoseksualizm i AIDS bardzo mocno
kojarzy się z osobą Freddiego Mercurego. Rozwinięcie tych tematów
pozwoliło spojrzeć na biografię artysty z szerszej perspektywy.
Było podmuchem świeżego powietrza w chmurze informacji.
Opisując
czyjeś życie łatwo wpaść w rutynę wymieniania kolejnych faktów
– urodził się/zmarł tu i tu, wtedy i wtedy, nagrał taką i taką
płytę, grał w takim i takim zespole. Tego typu wyliczanka może
łatwo znudzić czytelnika. Czasami ciężko jej uniknąć.
Wprowadzając rozdziały, które odbiegają od głównego tematu,
autorzy dali nam moment na oddech, między kolejnymi faktami z życia
piosenkarza.
W okładce jestem zakochana.
Freddie
Mercury prezentuje się na niej, w taki sposób, w jaki opowiadają o
nim jego przyjaciele. Prywatnie wrażliwy, cichy i nieśmiały, a na
scenie budzi się w nim prawdziwe zwierzę. Zmienia się w
charyzmatyczną postać, która porywa tłumy. Jego energia leci do
fanów niczym kolorowa chmura.
Na koniec
Biografia to trudna
książka do napisania. Autorzy muszą nie tylko zebrać materiał i
go opracować, ale zrobić to w taki sposób, żeby nie zanudzić, a
wyręcz zaskoczyć czytelnik. Muszą zachęcić go, żeby poświęcił
swój czas na czytanie o osobie, o której być może dużo już wie.
W przypadku Somebody to Love autorzy wykonali dobrą robotę.
Naszpikowali książkę cytatami z archiwalnych wywiadów artysty,
członków zespołu oraz z ludźmi, którzy byli z nimi związani.
Dodali obszerną bibliografię i przypisy (zajmują ok. 50 stron).
Zarysowali tło społeczno-kulturowe. Mi tę książkę czytało się
świetnie. Teraz mam ochotę tylko usiąść w fotelu i słuchać, słuchać, słuchać muzyki Queen.
Polski wydawca Somebody to Love to wydawnictwo Zysk i s-ka. KLIK
1M.
Richards, M. Langthorne, Somebody to Love. Życie, śmierć i
spuścizna Freddiego Mercury'ego, Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań
2019 s.10.
Dla fanów tego wokalisty to na pewno nie lada gratka.
OdpowiedzUsuńA mnie w oko wpadła gitara :D
OdpowiedzUsuńGitara jest szalona, gra ATB
UsuńCzytając biografie zespołów muzycznych, wokalistów można poznać problemy świata muzycznego, który nie jest łatwy ani prosty. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia sztalug
OdpowiedzUsuńChwilowo nie planuję zapoznawać się z tą biografią. Zwłaszcza, że w ostatnim czasie o tym wokaliście powstało wiele książek i artykułów.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Świetna rzecz dla fanów. Może i ja sama się kiedyś skuszę na ten tytuł, skoro lubię muzykę Queen. :)
OdpowiedzUsuńNie lubię czytać biografii, choć ta wydaje się być dobrze napisaną. Pozdrawiam cieplutko! ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale jakos nie przepadam za czytaniem biografii. Choc dla kogoś kto lubi, myślę, że książka bedzie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńAle super gitara.
Dla fanów pewnie ciekawa pozycja. Ja fanką biografii nie jestem więc daruję sobie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com
Mój narzeczony KOCHA Queen. Mam wrażenie, że bardziej niż mnie :D 17 listopada ma urodziny, więc już wiem co mu kupię :)
OdpowiedzUsuńJa mało czytam biografii.
OdpowiedzUsuńTo już musi być ktoś kogo naprawdę lubię żeby o nim poczytać :)
Świetna książka dla fanów wokalisty i wielbicieli biografii. 😊
OdpowiedzUsuńMój mąż go uwielbia, byłby zachwycony taka książka!
OdpowiedzUsuńGeneralnie wolę Polskich wykonawców. Książka raczej dla fanów.
OdpowiedzUsuńI to chyba najlepsza możliwa recenzja tej książki. ;)
OdpowiedzUsuńGdybym była fanką, to bym się nie zastanawiała :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chcę przeczytać - muzyka Queen to prawdziwy majstersztyk - a już koncert na Wembley...mam ciarki na samą myśl! Nie chcę Ci tu spamować linkami, ale w wolnej chwili znajdź sobie na youtube i posłuchaj...muzyczna poezja:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Czytam już kolejną zachęcającą recenzję tej biografii :)
OdpowiedzUsuń