Lanny - Max Porter
Wszyscy nic tylko gapią się w te swoje telefony, gnają tymi swoimi wielkimi błyszczącymi samochodami, a ty mi się wydajesz dzieciaczkiem ze starych dobrych czasów, kiedy wszystko dokoła było jeszcze całkiem ludzkie.1
Sierpień zawsze przynosi mi sielski
nastrój. Kiedy byłam dzieckiem, często spędzałam wakacje u
dziadków na wsi. Z perspektywy małego mieszczucha żniwa to
magiczny czas. W obłoku tych wspomnień zobaczyłam zapowiedź
powieści pt. Lanny, a w niej
obietnicę podróży na angielską prowincję. Muszę się przyznać,
że bardzo mocno napaliłam się na ten tytuł.
Fabuła i bohaterowie
Mamy czterech
aktorów w tej historii – tytułowy Lanny, wrażliwy chłopiec
żyjący trochę w swoim świecie; Jolie, jego mama była aktorka,
obecnie autorka thrillerów; Robert, tata, twardo stąpający po
ziemi pracownik korporacji, lubi pieniądze, gadżety i piękne
kobiety; Pete, artysta, przyjaźni się z Jolie i Lannym, udziela
chłopcu lekcji rysunku.
Te wszystkie osoby
łączy osoba Lanny'ego oraz tragedia, która staje się udziałem chłopca.
Wioskę, która
jest sceną dla przedstawionych wydarzeń, zamieszkuje też pradawne
stworzenie Praszczur Łuskiewnik. Postrach z miejscowych legend.
Zintegrowany z ziemią, na której mieszka.
Kompozycja
Książka składa
się trzech części.
Pierwsza, w której
poznajemy bohaterów. Jest to część bardzo spokojna, emanująca
sielskością. Jest w niej kilka krótkich rozdziałów, w których
narrator mówi głosem rodziców Lanny'ego, Peta oraz obserwuje
Praszczura Łuskiewnika. Pomału angażujemy się w życie bohaterów
i życie wsi. Poznajemy ich dzięki prowadzonym przez nich rozmową
lub przeglądając ich myśli. Razem z Praszczurem Łuskiewnikiem
wędrujemy, podglądamy i podsłuchujemy.
Bardzo spodobał mi
się pomysł przedstawienia głosów wsi jako chmury wyrażeń.
Rozrzucone po stronie, krótkie zdania typu: kto nie zawiązał
psa, chyba za dużo wypiłem, a widziałaś jakie płaszcz sobie
Nowakowa kupiła, szepczą nam do ucha niczym małe duszki i
przekazują czym żyją mieszkańcy tej miejscowości..
W drugiej części
jesteśmy świadkami dramatycznych wydarzeń. Klimat powieści
zmienia się o 360 stopni. Niczym na karuzeli przewijają się opinie
różnych osób. Niektóre krytyczne inne pomocne i pełne ciepła, a
jeszcze inne całkowicie obojętne. Max Porter serwuje je nam w
krótkich fragmentach. Wręcz obrzuca czytelnika tymi wypowiedziami.
Ten rozdział jest niezwykle dynamiczny, a od mnogości różnych
sądów, aż kręci się w głowie.
Czas na finał,
który jest nico oniryczny. Wszyscy aktorzy powieści zostają
wywołani na scenę i mają okazję skonfrontować się z
przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.
Jaka jest ta angielska prowincja?
Mam wrażenie, że
my Polacy słysząc słowo wieś widzimy od razu łany żyta i krowy
pasące się na łące (ja tak trochę ma). W książce Lanny
wyłania się jej całkiem inny obraz. Jest to coś w rodzaju
noclegowni. Ludzie wsiadają w pociąg i jadą do pracy do Londynu,
a potem wracają odpocząć. Tuziemcy pracujący na polach zostają
zepchnięci na drugi plan. Co ciekawe Max Porter poprzez postać
Praszczura Łuskiewnika wprowadził do tej małowiejskiej wsi
niesamowitą symbiozę z naturą. Niektóre z opisów są tak
wyraziste, że czytelnik może poczuć zapach ziemi i gnijących
liści.
Praszczur Łuskiewnik ułożył się pod dziewiętnastowieczną żoną wikarego i bawi się korzeniem cisu w jej miednicy. Uwielbia cmentarz..2
Podsumowanie
Lanny to
książka specyficzna, ale piękna. Jeżeli zobaczycie ją gdzieś w
księgarni to przystańcie na moment i przekartkujcie. Warto o niej
pamiętać z dwóch powodów. Autor, Max Porter, to bardzo zdolny
pisarz. Tę jedną powieść napisał w taki sposób, jakby były to
trzy różne książki. W zależności od emocji, które chciał
przekazać sięgnął po różne formy. Po drugie, może być
odczytana na wiele sposobów. W opisie wydawnictwa czytamy:
Lanny
to płomienna obrona kreatywności, duchowości i płodnych sił,
które często mogą się wydawać spychane na margines współczesnego
świata3
Ja
się z tym zdaniem zgodzę, ale dodam, że nie tylko. Myślę, że
zależnie od wrażliwości, każdy odczyta treść w inny sposób, a
w bohaterach dostrzeże inne cechy.
Książka wydana przez Wydawnictwo Zysk i s-ka. KLIK
1M.
Porter, Lanny, Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań 2019, s. 89
2Tamże.,
s.25.
3https://sklep.zysk.com.pl/lanny.html [dostęp: 9.09.2019]
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale recenzja zachęca :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się bardzo obiecująco. 😊
OdpowiedzUsuńSzczerze? jestem zaskoczona widząc u Ciebie taką książkę :) Po pierwszych kilku zdaniach Twojej recenzji miałam ją zbyć krótkim "nie mój klimat", ale im dalej czytałam, tym bardziej mnie ta książka intrygowała. Zapiszę sobie tytuł zaraz, ale nie obiecuję, że w najbliższym czasie będę miała nastrój na podobną lekturę...
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że jak pierwszy raz przeczytałam opis, to nie planowałam jej przeczytać. Ale cały dzień chodziła mi po głowie, no i skończyło się jak widać ;)
UsuńPrzyznam, że mnie zainteresowałaś swoją recenzją. Będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńA great book! The book looks like happy ending.
OdpowiedzUsuńSuper recenzja książki :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej... może być ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńtez spedxalam na wsi dziecinstwo
OdpowiedzUsuńCzuję się zaintrygowana. Nie wiedziałam o tej książce, ale teraz chciałabym ją kiedyś przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńInteresting post dear! thanks for sharing, xx
OdpowiedzUsuńnowość czytelnicza dla mnie;)
OdpowiedzUsuńTo może być coś dla mnie ☺
OdpowiedzUsuńbędzie czytane?:D
UsuńDość intrygująco wyglada ta powieść, szczególnie przez ten podział jej na 3 różniącej sie od siebie części :)
OdpowiedzUsuńRecenzja zachęca, by sięgnąć po tę książkę! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje się być fajna, zaintrygowałaś Mnie :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
seems interesting book,
OdpowiedzUsuńI am following you #82 , hope we will be in touch. take care.
New post on My Blog | Instagram | Bloglovin
Chyba zaczynam żałować, że nie przyjęłam propozycji jej recenzji ;D
OdpowiedzUsuńSuper, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPraszczur... Ciekawa jestem czy jest taki straszny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa i zachęcająca recenzja.
OdpowiedzUsuńestupendo post ! Espero verte pronto por mi blog ! Feliz día! 🧡🧡🧡
OdpowiedzUsuńO tak wakacje na wsi, to sielanka.
OdpowiedzUsuńbrzmi bardzo intrygująco :) będę miała ten tytuł w pamięci i gdy trafię na niego na pewno zatrzymam na książce oko ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana, ale może kiedyś sięgnę z ciekawości ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuń