Złe Miejsce - Dean R. Koontz
Ciemność.
Świetliki.Prędkość.
Dean R. Koontz to postać znana fanom
horrorów. Napisał masę książek (na jego stronie na Lubimy czytać
znalazłam 96 pozycji) i są to całkiem przyzwoite rzeczy. Powieść
Złe miejsce chciałabym
polecić fanom literatury grozy jak i kryminałów. Za chwilę
wyjaśnię dlaczego.
Podczas robienia tego zdjęcia nie ucierpiała, żadna zabawka. Lalka trochę posypała się ze starości, podobnie jak Frank Pollard w wyniku zaistniałych w książce wydarzeń. |
Fabuła
Do
agencji detektywistycznej Dakota and Dakota zgłasza się Frank
Pollard. Mężczyzna ma nietypową sprawę. Chce dowiedzieć się co
robi podczas snu. Często zdarza mu się budzić w nie swoim ubraniu
czy w towarzystwie podejrzanych rzeczy np. torby pełnej pieniędzy,
a raz obudził się cały we krwi. Nie pamięta kompletnie nic ze
swoich nocnych wypraw. To co na pierwszy rzut oka wydaje się
lunatykowaniem, okazuje się znacznie bardziej skomplikowaną sprawą.
Do tego Franka szuka tajemniczy Candy. Psychopata, który zamierza
zabić jego i wszystkich, którzy mu pomagają.
Początkowo
detektywi posługują się klasycznymi metodami, aby dowiedzieć się
kim jest ich klient i co robi nocami. Prowadzą obserwację,
przeszukują bazy danych, rozmawiają z ludźmi, którzy mogą być
powiązani z tą sprawą. Szybko okazuje się, że zlecenie
przekracza możliwości pojmowania ludzkiego umysłu.
Moja opinia
Bardzo
lubię twórczość Deana R. Koontza. Mam swoich mocnych faworytów
(Tunel Strachu i Tik
Tak), ale i tym razem autor
stanął na wysokości zadania i zagwarantował mi przerażający
spektakl. Spotkałam się z opiniami o tej książce, że jest za
długa, a akcja momentami zbyt spowalnia. Co ja na to? Początek jest
może nieco zbyt spokojny. Autor przedstawia nam wszystkich aktorów
tej historii. Stara się pokazać ich charakter i wartości, którymi
się kierują. Ja nie mam nic przeciwko takim zabiegom, ale co
bardziej niecierpliwi czytelnicy mogą się zniechęcić. A warto
przebrnąć przez wprowadzenie. Kiedy akcja rusza z kopyta to pędzi
niczym bolid Formuły 1. Zaproponowane przez autora rozwiązania
zaskakują i przerażają, a w głowie czytelnika migocze wielki neon
JAK TO?!
- Sądzę, że to kim jest , nie ma większego znaczenia. Istotniejsze wydaje się to... czym on jest.
Candy alias Coś Złego...
… to
jedna z najbardziej przerażających postaci, jakie spotkałam w
literaturze. Potężny obłąkany mężczyzna, pełen złości i
przemocy. Wynaturzony pod względem fizycznym i psychicznym. Wydaje
mu się, że jest boskim narzędziem, które ma oczyścić świat z
brudu i bezeceństwa. Natura obdarzyła go nadprzyrodzonymi mocami,
przez co jest jeszcze bardziej niebezpieczny. Najstraszniejsze w
historii Candiego (i przy okazji Franka) jest to, że w minimalnym
procencie może być prawdopodobna. Jest zaskakująca, ale bardzo
logicznie uargumentowana. Słyszymy o różnych dziwnych chorobach
czy wadach rozwojowych. O przypadku podobnym do opisanego w Złym
miejscu nie słyszałam, ale
teoretycznie nie jest mniej prawdopodobny niż np. Człowiek-drzewo.
Choć krew w dalszym ciągu sączyła się z rozdartego gardła, nie tknął już ani kropli. Myśl o piciu ze zwłok przyprawiała go o mdłości.
Podsumowanie
Złe miejsce
to godna polecenia książka dla fanów horrorów. Jest straszna i
brutalna i mam świadomość, że nie każdy lubi taki klimat. Dla
osób lubiących się bać, może to być ciekawa wyprawa do bardzo
złego miejsca, gdzie czeka na nich bardzo, bardzo, bardzo czarny
charakter.
*
wszystkie cytaty: Dean R. Koontz, Złe miejsce, Wydawnictwo Amber,
1991.
Dean R. Koontz, I love his novels.
OdpowiedzUsuńI haven't read this one yet, but I will, thank you Joanna
to coś dla mnie:D jaram się taką fabułą;)
OdpowiedzUsuńKsiązka znajdzie swoich fanów i zaimteresowanych :)
OdpowiedzUsuńtwoja recenzja brzmi zachęcająco :) nawet jeśli początek nie jest dynamiczny mam wrażenie, że całość może mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńJak to możliwe, że ja nie znam tego autora? :) Recenzja mnie bardzo zacheciła.
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie książka dla mnie. Lubię się bać. 😊
OdpowiedzUsuńMam w domu 1 książkę tego autora, lecz nie jest to "Złe miejsce" ani żaden z tych dwóch tytułów, które wymieniasz jako szczególnie lubiane przez Ciebie powieści. Jednak jeszcze go nie przeczytałam.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie brrr:D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie lubię horrorów.
OdpowiedzUsuńJa także za horrorami nie przepadam, wolę łagodniejsze emocje ;) Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńSkoro polecasz, to za jakiś czas ją sprawdzę. Zwłaszcza, że lubię horrory.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
O Autorze słyszałam, ale nie miałam jeszcze okazji czytać. W niedalekiej przyszłości mam zamiar to zmienić.
OdpowiedzUsuńNie lubię horrorów, chociaż zaintrygowałaś mnie tą postacią.
OdpowiedzUsuńOoo. Idealna propozycja dla.mnie!
OdpowiedzUsuńKryminał i horror powiadasz...znowu zaintrygowałaś!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Great blog. Thank you for sharing! :)
OdpowiedzUsuńNew post - www.minniearts.com
Coś z horrorów? Aj... nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńTym razem to jednak nie mój gatunek...
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna moich odczuć względem horrorów, ale po Twojej recenzji czuję się mocno zaintrygowana. W sierpniu na pewno nie znajde czasu na lekturę, ale w okolicach Halloween - całkiem możliwe :)
OdpowiedzUsuńWygląda intrygująco.
OdpowiedzUsuń