Upiorne opowieści po zmroku - Alvin Schwartz
Martwy mężczyzna podskakiwał, wyginał się, pochylał i prostował, a jego suche kości kołysały się bezwładnie i trzeszczały.1
Zastanówmy się przez moment nad
powodem popularności horrorów. Dlaczego ludzie lubią się bać?
Czy strach jest przyjemnym uczuciem? Czy chodzi o adrenalinę? A
może, wręcz przeciwnie, uspokajają nas one? Przy strasznych
opowieściach codzienne problemy wypadają blado. Alvin Schwartz
zebrał pakiet mrocznych historii i tak oto powstał zbiorek Upiorne
opowieści po zmroku, o którym chcę wam dziś opowiedzieć.
O książce
Składa się ona z pięciu części: 1.
Historie pełne nagłych zwrotów akcji, 2. Opowieści o duchach, 3.
Przerażające historie o różnego rodzaju rzeczach (cytat
z książki), 4.O zagrożeniach otaczającego nas świata, 5.
Historie, które mają rozbawić. Każda z grup to kilka króciutkich
opowiadać (takich na 2/3 strony).
Na
końcu znajduje się bogata bibliografia i omówienie. Uwagi autora
na temat tekstu są bardzo ciekawe. Zwraca on np. uwagę na
pochodzenie wybranych historii, ich ewolucję i alternatywne wersje.
Co do bibliografii, to zawsze cenię, kiedy książka jest o nią
wzbogacona. Tutaj trzeba zaznaczyć, że są w niej głównie
anglojęzyczne źródła. Nie wiem czy będzie ona pożyteczna dla
polskiego czytelnika, ale jest i zainteresowani tematem mogą do niej
sięgnąć.
Zwrócę
jeszcze uwagę na atuty wizualne. Upiorne opowieści po
zmroku zostały przepięknie
wydane. Czarno-białe ilustracje idealnie oddają klimat
opowiadanych historii, a momentami są od nich straszniejsze.
Moja opinia
Na
okładce czytamy: Upiorne opowieści po zmroku zawierają
jedne z najbardziej przerażających opowieści o makabrze, mrocznej
zemście i nadprzyrodzonych wydarzeniach wszech czasów.2
Jako fanka literatury grozy nie
wyobrażałam sobie, że nie sprawdzę, czy zebrane historie będą
naprawdę takie straszne.
Po
przeczytaniu książki nasunęło mi się skojarzenie z baśniami
braci Grimm. Czułam się tak, jakby ktoś zebrał te najbardziej
makabryczne. Nie
wystraszyły mnie, ale niektóre z nich bardzo mi się podobały
np. o parze która spędziła noc u bardzo miłych gospodarzy, a
potem dowiedziała się, że ich dom spłonął rok wcześniej. Na
uwagę zasługuje też propozycja gry towarzyskiej, która dobrze
poprowadzona może napędzić gościom stracha.
Jeszcze
zanim usiadłam do czytania tego zbioru opowiadań, w sieci zaczęły
pojawiać się jego pierwsze recenzje i nie były one przychylne.
Cały problem z książką Alvina Schwartza polega na tym, że nie
jest to książka do poczytania sobie, a raczej do poczytania komuś.
Wiele
lat temu leciał w telewizji program Czy
boisz się ciemności? (Are you afraid of the dark?). Grupa
dzieciaków siedziała przy ognisku i opowiadali sobie straszne
historie. Takie właśnie widzę zastosowanie dla tych opowieści.
Przy tak krótkiej formie ciężko samodzielnie złapać klimat
grozy. Za to dobry gawędziarz może z tymi historiami zrobić cuda i
napędzić słuchaczom stracha.
Kiedy postanowiła zejść z grobu, nie była w stanie się ruszyć. Coś ją przytrzymywało!3
Podsumowanie
Upiornym
opowieścią po zmroku zafundowano
tak dobry marketing, że obrócił się przeciwko nim. Czytelnicy
spodziewali się prawdziwej masakry, a dostali zbiór krótkich
powiastek. Zajmujących, ale nie przerażających. Książka może
być dobrym dodatkiem do wszelkich spotkań towarzyskich. Opowieści
są krótkie i przy odpowiedniej oprawie mogą być opowiadane przy
ognisku lub wykorzystane na wieczorze strachu.
Książka wydana przez Wydawnictwo Zysk i s-ka. KLIK
1 A.
Schwartz, Upiorne opowieści o zmroku, Wydawnictwo Zysk i s-ka,
Poznań 2019, s. 107.
2 Tamże,
okładka.
3 Tamże,
s. 56.
Czytałam już właśnie o tym, że te opowiadania nie są zbyt straszne. Szkoda.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tym gatunkiem, nie lubię się bać wolę jakąs akcję, romans, przygodę. Bardziej do mnie przemawia i nie mam później problemów ze spaniem hehe :D
OdpowiedzUsuńI takie propozycje u mnie znajdziesz :)
Usuńbyłam na tych w kinie. Ale książki nie czytałam
OdpowiedzUsuńMyślę, że chodzi tu o wszystkie czynniki które wymieniłaś. A po opowieści chętnie sięgne :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć tę książkę. Bardzo intryguje mnie okładka, a teraz dodatkowo, dzięki Twoim zdjęciom, mogłam zajrzeć do środka. Może poproszę kogoś, żeby mi ją kupił na prezent ;)
OdpowiedzUsuńokładka to prawda jest spoko:)
UsuńRaczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSkoro nie straszą, to może sobie jednak odpuszczę. Przy horrorach jednak lubię poczuć odrobinę strachu. ;)
OdpowiedzUsuńZbyt mało strachu. 😊
OdpowiedzUsuńJa jak byłam młodsza, to bardzo chętnie sięgałam po horrory i thrillery. Z wiekiem jakoś życie funduje mi tak wiele wrażeń, że wolę jednak lżejsze lektury :)
OdpowiedzUsuńKiedyś lubiłem horrory, teraz nie za specjalnie... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu sięgam po horrory, więc jak będę miała okazję to sięgnę.
OdpowiedzUsuńRaczej nie byłyby to moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że mało straszne :/
OdpowiedzUsuńspodziewalabym sie czegos wiecej jednak po tych rysunkach :P
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta pozycja już przy pierwszych zapowiedziach polskiego wydania, ale na razie nie mam jej w czytelniczych planach. Niemniej być może kiedyś przeczytam, ale nie będę się wtedy nastawiać na to, iż książka mnie porządnie wystraszy. Film na bazie tych opowiadań też bym w przyszłości obejrzała, lecz poczekam, jak wyjdzie na DVD.
OdpowiedzUsuńMyślałam że są naprawdę straszne. Ale i tak przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDla fanów gatunku ☺
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jednak nie są bardziej straszne.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie ta książka. Grafika robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńOh very nice book darling~
OdpowiedzUsuńxx
Czytałam już kilka opinii na temat tej książki i wszystkie były prawie identyczne - każdy potwierdzał, że zabrakło tej grozy w horrorze :d
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że istnieje książka, na której bazuje ten film... Ale skoro mówisz, że średnio przerażająca, to raczej sobie daruję.
OdpowiedzUsuńLubię się czasem bać, ale ta książka średnio do mnie przemawia 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
subjektiv-buch.blogspot.com
Muy interesante !
OdpowiedzUsuń💚💚💚 Que pases un buen día! ♡♡♡
i dont read much of horror stories, i can read up to some extend, then i stop reading, but sometime it is fun. May be we like to get afarid as you say.
OdpowiedzUsuńMy Blog | Instagram | Bloglovin
Nie przepadam za horrorami. Uparcie próbuję czytac kolejne książki Kinga, bo jak to, taki mistrz, klasyka już a nie czytam? Więc czytam. Ale innych horrorów nie zamierzam ruszać. Odważna jestem, nawet bardzo, sceptyczny umysł i tak dalej... do momentu gdy mój narzeczony wychodzi na nocną zmianę a w mieszkaniu gaśnie światło :P Więc dziękuję, nie skorzystam.
OdpowiedzUsuńOch...przeczytałabym tą książkę:) straszne czy bardziej baśniowe, nieważne, oba gatunki uwielbiam.
OdpowiedzUsuńta pozycja zdecydowanie nie jest dla mnie, same rysunki by mnie przeraziły! hahaha
OdpowiedzUsuńTo już zupełnie nie moja bajka. Nie lubię książek, które starszą.Są jednak ludzie, którzy lubią i taką literaturę, wiec dobrze, ze można je dostać na rynku literackim.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Raczej nie gustuję w tego typu książkach, ale ilustracje ma intrygujące.
OdpowiedzUsuńscary graphics yet a very interesting book.
OdpowiedzUsuńJULIE ANN LOZADA BLOG
INSTAGRAM: @julieann_lozada
Dla mnie brzmi Ok... choć za horrorami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńNo i właśnie - reklama zrobiła tej książce krzywdę, choć z drugiej strony, może nie - bo się sprzedała, co nie? :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi tylko o sprzedaż to tak. Ale czy nie lepiej gdyby trafiła do odpowiedniej grupy odbiorców. Mogłaby być reklamowana np. jako dla młodzieży.
Usuń