Moje książkowe top 3
Każdy z was ma na pewno książki, które miały duży wpływ na kształtowanie się jego gustu czytelniczego. Takie tytuły, które na zawsze pozostaną w waszych sercach. Chciałam wam dziś przedstawić trzy książki, które są dla mnie bardzo ważne. Każda z nich jest z innej parafii i czytałam je w różnych okresach mojego życia, jednak wszystkie są dla mnie wyjątkowe.
Mistrz i Małgorzata - Michaił Bułhakow
Wydana w wersji ocenzurowanej w latach 1966–1967, a w wersji prawie pełnej w roku 1973. Fabułę stanowią losy tytułowych bohaterów, mieszkających w Moskwie lat 30. XX w., a także wpleciona w narrację powieść historyczna (powieść w powieści) o Poncjuszu Piłacie w wielowątkowym powiązaniu z wizytą Szatana w ateistycznym Związku Radzieckim. [Mistrz i Małgorzata w: Wikipedia]
Mgły Avalonu - Marion Zimmer Bradley
Magiczna legenda Króla Artura, opowiedziana z perspektywy kobiet, które dzierżyły władzę zza tronu.
"Albowiem, tak jak mówię, zmienił się sam świat. Był taki czas, kiedy wędrowiec, jeśli miał ochotę i znał choćby kilka tajemnic, mógł wypłynąć łodzią na Morze Lata i dotrzeć nie do Glastonbury pełnego mnichów, lecz do Świętej Wyspy Avalon. W tamtych czasach wrota łączące światy unosiły się we mgle i otwierały się wedle woli i myśli wędrowca…"
Morgiana, obdarzona darem Wzroku i związana z losem Artura Pendragona, swego brata-kochanka, opowiada historię krótkiej świetności Camelotu. Nie jest to jednak opowieść o rycerskich czynach, lecz widziana kobiecym okiem wizja społeczeństwa u progu dziejowych zmian. [Mgły Avalonu w: Lubimy Czytać]
Nie mam pojęcia dlaczego sięgnęłam po tę książkę. Był to drugi lub trzeci rok studiów. W tamtym momencie nie interesowało mnie z niej kompletnie nic, ani Celtowie, ani legendy arturiańskie, ani ten rodzaj fantastyki. Z tego co pamiętam, czytałam wtedy tylko horrory.
Nie zachęcał mnie nawet jej wygląd. Wielka cegła (ponad 1000 stron) ze zniszczoną okładką zastąpioną przez bibliotekarzy kawałkiem niebieskiej tektury.
A jednak zadziała jakaś magia i książka mnie zawołała. Inaczej nie potrafię tego określić. W labiryncie półek dotarłam do tej jednej i zabrałam to brzydactwo do domu i wszystko inne przestało być ważne. Nie potrafiłam opuścić tajemniczej wyspy Avalon i zamieszkujących go kapłanek. Na stronach powieści przenika się magia z dworskimi intrygami, polityka z lokalnymi legendami. Mogę szczerze polecić wszystkim fanom gatunku.
Na cykl Avalon składają się jeszcze 3 powieści: Leśny Dom, Pani Avalonu, Kapłanka Avalonu. KLIK
Czytałam je, ale w tym momencie ciężko mi się wypowiedzieć na ich temat, bo szczegóły uleciały mi z głowy. Wyciągam z tego wniosek, że poziomem odstawały od pierwszej części. Pamiętam tylko, że były z nią luźno związane. Nie była to kontynuacja historii Morgiany, a raczej opowieści o losach innych mieszkanek wyspy.
Siostrzenica markizy - Daria Charon
Powieść erotyczna, której akcja dzieje się we Francji w czasach Ludwika XIV. Historia przemiany niewinnej dziewicy w namiętną i wyrafinowaną kochankę, która dzięki swojej sile i determinacji odnajduje własną tożsamość.
Francuska prowincja przepełniona zapachem gorącego lata i dojrzewających winogron. Piękna Marie nienawidzi swojej rodzinnej wsi, ciężkiej pracy i biedy. Kiedy więc niespodziewanie otrzymuje szansę na rozpoczęcie nowego życia w Paryżu, bez namysłu zgadza się na wyjazd.
Przed dziewczyną otwiera się teraz kuszący i mroczny świat Wersalu – pełen przepychu, dworskich intryg, wielkich namiętności i zbrodni, gnuśności, luksusu i fałszu.
Wprowadzona przez samego króla w nieznany dotąd świat erotycznych uniesień, staje się dla monarchy obiektem seksualnej obsesji. Marie gotowa jest spełnić swoje marzenie o bogactwie i władzy bez względu na cenę.[Siostrzenica markizy w: Lubimy czytać]
Po romanse sięgam bardzo rzadko. Jest to dla mnie gatunek zbyt przewidywalny i monotonny. Z erotykami jest podobnie. Ciężko trafić na coś oryginalnego. Ponieważ o tej książce pisałam już słów parę TUTAJ, to tylko krótko podsumuję, że uwiodła mnie wielkim smakiem w sposobie podjęcia prezentowanego tematu i równowagą pomiędzy fabułą i erotyką. Jeżeli chodzi o reprezentowany gatunek na prawdę się wyróżnia w pozytywny sposób.
Podsumowanie
Tak prezentują się moje trzy ukochane książki. Może dobór jest trochę dziwny i w żadnym innym miejscu nie spotkacie tych tytułów obok siebie. Co poradzę, skoro serce je wybrało. Po napisaniu tego posta jestem ciekawa co mówią wam te książki o mnie. Piszcie komentarze i podawajcie swoje ukochane tytuły.
Siostrzenica Markizy mnie zainteresowała XD Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuń"Mistrza i Małgorzatę" czytałam dawno temu. Warto byłoby sobie przypomnieć to dzieło.
OdpowiedzUsuńFaktycznie wszystkie kompletnie z innej kategorii - super,że nie popadasz w literackie schematy.
OdpowiedzUsuńMoje 3 ( o jak ciężko wybrać):
1. Klara i półmrok - Somoza
2. Ojciec Chrzestny - Puzo
3. Seria Hunter - Chris Carter
Miłego weekendu xx
I am left behind, I have no idea about those books, but the first one is fascinated me.
OdpowiedzUsuńMistrz i Małgorzata to wspaniała literatura☺
OdpowiedzUsuńMistrz i Małgorzata, to również moja ulubiona książka. 😊
OdpowiedzUsuńMistrz i Małgorzata to magiczna książka, pamiętam w jakim szoku byłam że lektura w liceum może tak wciągnąć i być tak wspaniała :)
OdpowiedzUsuńA ja, jeśli mogę liczyć na 7 sekund pomocy w spełnieniu marzenia to będę ogromnie wdzięczna: wystarczy wejść na
https://krainaradosci.com.pl/glosowanie i odszukać moją fotkę (można kliknąć ctrl + f i wyszukać "Gabriela J") i kliknąć głosuj. Zadnego podawania maila ani nic :) pozdrawiam <3
"Mistrz i Małgorzata" była kiedyś lekturą w LO, jak jest teraz nie wiem. Ja chyba nadal nie do końca zrozumiałam o co chodziło w tej książce, ale mam z nią miłe wspomnienia :)
OdpowiedzUsuń"Mgły Avalonu" to kiedyś serial leciał, i tylko w taki sposób zapoznałam się z tym tytułem, ale również pamiętam tylko urywki, fragmenty.
trzeciej książki nie znam :P
"Mistrz i Małgorzata" to niesamowita pozycja :)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam Mistrza i Małgorzatę w liceum, ale faktycznie jest dość trudna w odbiorze... Wydaje mi się, że to jedna z tych książek, którą trzeba przeczytać kilka razy, a i tak z każdym kolejnym odkrywamy coś innego :) a Mgły Avalonu mnie zainteresowały, ale odstrasza ta ilość stron :O
OdpowiedzUsuńDawno temu miałam podejście do 'Mistrza i Małgorzaty', ale szybko poległam. Może znowu dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam też rosyjską perełkę - "Zbrodnię i karę"... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńZ tych pozycji czytałam tylko „Mistrza i Małgorzatę” przed maturą i wywołała we mnie ogrom emocji! To tez jedna z moich ulubionych pozycji. ;)
OdpowiedzUsuń"Mistrz i Małgorzata"... cudo! Jedna z najgenialniejszych książek, jakie znam :) A tych dwóch nie kojarzę, choć "Siostrzenica" przypomniała mi jakiś film o kobiecie, którą zmuszono do bycia nałożnicą króla, bo wpadła mu w oko. A ona kochała męża...
OdpowiedzUsuńTak, brzmi bardzo podobnie
Usuńuwielbiam tę książkę;) magiczna:)
OdpowiedzUsuńHi,
OdpowiedzUsuńI follow you on gfc 70 , follow back? :)
https://styleoflifet.blogspot.com/
Pierwszej książki raczej nie będę czytać :)
OdpowiedzUsuńO drugiej coś kiedyś słyszałam :)
Ja z lektur pamiętam Ogniem i mieczem :) Ta książka zrobiła na mnie duże wrażenie a czytałam ją w 6 klasie...
OdpowiedzUsuńPrócz "Mistrza i Małgorzaty", czytałam jeszcze "Mgły Avalonu", ale dawno dosyć i słabo już pamiętam. Niemniej przypomniałabym sobie kiedyś. Co do moich szczególnie lubianych tytułów, na pewno parę pozycji od Agathy Christie i Arthura Conan Doyle'a, dzięki którym zafascynowałam się kryminałami. Z innych autorów, mam np. sentyment do "Filarów Ziemi" Kena Folletta czy do "Ani z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery. Duży wpływ wywarły też na mnie choćby różne baśnie.
OdpowiedzUsuńNa pewno Mistrz i Małgorzata to pozycja która może wpłynąć na osobowość,na pewno też prócz niej były setki innych książek które wpłynęły na mnie. Nie umiem powiedzieć tytułów. O e po prostu pojawiają się same w określonych sytuacjach życia. Cytaty, dialogi, impresje...
OdpowiedzUsuńErotyk jakoś mnie nie pociąga, ale dwie pierwsze książki od dawna są na mojej liście do przeczytania. Tylko zawsze jakoś jest coś pilniejszego. No i rozmiary Mgieł Avalonu trochę mnie przerażają :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam tych pozycji, ale przyjrzę im się lepiej ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Mistrz i Małgorzata to moja ulubiona książka. Jest tak cudownie skonstruowana, wielowymiarowa i ponadczasowa...
OdpowiedzUsuńwracam do niej na wiosnę.
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
"Mgły Avalonu" jeszcze przede mną, a "Mistrza i Małgorzatę" uwielbiam! Chciałabym napisać swoje top3, ale prawda jest taka, że po prostu nie umiem. Z wysiłkiem napisałabym top3 dla każdego gatunku. ;)
OdpowiedzUsuń