Złodziej dusz - Aneta Jadowska
Toruń
reklamował się
kiedyś hasłem
Gotyk na dotyk.
Jeżeli
ktoś
miał
okazję
zwiedzać
naszą
starówkę
przyzna, że
jest to miejsce niezwykłe.
Ceglana architektura,kocie łby,
wąskie
uliczki, maleńkie
rzeźby
poukrywane w różnych
zakątkach
miasta. Tu musi mieszkać
magia. Tą magię odnalazła Aneta Jadowska. Złodziej dusz to pierwsza część przygód wiedźmy i policjantki Dory.
Główna bohaterka...
...żyje
na pograniczu świata
realnego i magicznego. Outsiderka – obdarzył
kilka osób (a może
istot) przyjaźnią,
jednak nie stworzyła
z nikim głębszych
relacji. Arogancka – albo kupujesz ją
taką
jaka jest, albo żegnaj.
Odważna
i konsekwentna – jeżeli
uzna, że
o coś
warto walczyć,
będzie
robiła
wszystko, żeby
doprowadzić
sprawy do końca.
Muszę
przyznać,
że
nie polubiłam
głównej
bohaterki. Bardzo mnie to zdziwiło,
bo zazwyczaj podobają
mi się
silne niezależne
kobiety, ale nie Dora. Z jednej strony ma dobre serce i chce pomagać,
z drugiej jest strasznie arogancka.
Nie
pomaga to, że
autorka wkłada
w jej usta bardzo schematyczne opinie o otoczeniu, np. że
wilkołak
prymityw słucha
hip-hopu i techno, a rock to jedyna słuszna
muzyka. Staram się
mieć
otwartą
głowę
na różne
przejawy kultury i jestem bardzo wrażliwa
na takie sądy.
Pomimo
że,
nie dogadałabym
się
z główną
bohaterką
książkę
przeczytałam
z wielką
przyjemnością.
Dużo
się
działo,
a fabuła
tak wciąga,
że
nie miałam
czasu na dogłębne
analizowanie charakteru wiedźmy.
Złodziej dusz to fuzja kryminału i fantasy.
Dora ma do rozwiązania
dwie zbrodnie. Jedną,
zabójstwo starszej pani, jako policjantka, drugą,
uprowadzenia istot magicznych, jako wiedźma-policjantka.
U jej boku stają
najlepsi przyjaciele, diabeł
i anioł.
Bardzo
podoba mi się
to połączenie
gatunków. Sięgnęłam
po książkę
z myślą,
że
dostanę
kawał
fantasy, a spotkała
mnie miła
niespodzianka.
Wątki
kryminalne
są
bardzo dobrze skonstruowane. Śledztwa
możemy
prowadzić
razem z Dorą.
Dostajemy te same informacje co ona,
Zdecydowanie
więcej
uwagi autorka poświęca
sprawie w świecie
magicznym. Śledztwo
ze świata
ludzi służy
(chyba) wprowadzeniu postaci, które będą
miały
kluczowe znaczenie w kolejnych częściach
serii. Niemniej, oba przypadki są
świetnie
wymyślone.
Do tego autorka dołożyła
trochę
akcji, bijatyki na pięści
i na zaklęcia.
Ja jestem usatysfakcjonowana.
Wątek
fantastyczny
nie odstaje od kryminalnego. Magiczny świat
został
zaprojektowany od A do Z. Hierarchia, polityka, cechy szczególne
magicznych stworzeń
itp. Nie znalazłam
żadnej
luki, żadnego
elementu, o którym autorka nie pomyślała.
Fantastycznych istot jest tutaj zatrzęsienie:
diabły,
anioły,
wampiry, wilkołaki,
szyszymory, wiccanki itd. Wymieniać
mogłabym
długo.
Autorka czerpie z różnych
kultur. Jest to po prostu fascynujące.
Skoro Thor może
walczyć
u boku Kapitana Ameryki, to środkowoamerykański
szaman może
spotkać
słowiańskie
bóstwo.
Toruń
Za
opisy Torunia ślę
autorce moc całusów.
Zacznę
od tego, że
nie lubię
w książkach
długich
opisów. Uważam
za mistrzostwo przedstawić
otoczenie w taki sposób żeby
nie zanudzić
czytelnika. Pani Jadowska wywiązała
się
z zadania na 6+. Niby nic, bohaterka idzie ulicą
i mija kamienice, a czyta się
to z wypiekami na twarzy.
Z
toruńskich
dzielnic mamy opisane osiedle Bydgoskie, Starówkę,
ulicę
Chełmińską
i Rudak. Przedstawione są
takie, jakie są
w rzeczywistości
(tylko ulica Chełmińska
została
wyremontowana, ale w 2012 roku, kiedy wydano książkę,
była
taka jak w powieści).
Opisy są
bardzo obrazowe. Czytelnicy nieznający
Torunia z łatwością
wyobrażą
sobie te miejsca. A mieszkańcy?
Myślę,
że
spojrzycie na te miejsca w trochę
inny sposób. Czytając
nie raz uśmiechnęłam
się
i pomyślałam
faktycznie.
Lubiłam
ulice pod literackimi patronami, może
tylko w zaułkach
romantyków i pozytywistów mogłam
odnaleźć
spokój, byli tacy niegdysiejsi, jak cała
dzielnica. Królestwo najmłodszych
matek, najbrzydszych psów, gdzie zniszczone kobiety czekają
na progach na pijanych mężów.
Rozwydrzone dzieciaki są
takie same jak te, które w dziewiętnastym
wieku biegały
ulicami Paryża.
Tylko tu w jednej klatce mieszkają
studenci, artyści,
adiunkci z uniwersytetu i półanalfabeci
zapijający
się
bełtami.
Różnorodność,
jakiej nie dostarczą
mi strzeżone
osiedla, pełne
odciśniętych
na sztancy ludzi1.
Podsumowując
Bardzo ciekawa i oryginalna powieść.
Autorka wykazała
się
wszechstronnością
inspirując
się
wieloma kulturami i łącząc
dwa gatunki literackie, kryminał
i fantasy.Ode mnie plus za cudowne przedstawienie Torunia.
1A.
Jadowska, Złodziej dusz,
Fabryka słów,Lublin
2012.
Ja właśnie w przyszłym tygodniu będę pierwszy raz w Toruniu :)
OdpowiedzUsuńWspaniale, mam nadzieję, że miasto ci się spodoba
Usuńmoże i czytnę jak będzie mi się nudzić;)
OdpowiedzUsuńLubię takie połączenia gatunkowe. Będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńMoże i zajrzę :)
OdpowiedzUsuńU mnie już jutro recenzja innej książki Anety Jadowskiej :)
OdpowiedzUsuńNadal nie przekonałem się do fantastyki, więc te elementy fantasy trochę mnie zniechęcają. 😊
OdpowiedzUsuńLubię tą autorkę więc na pewno sięgnę po ta książkę :)
OdpowiedzUsuńToruń? No znam to miasto całkiem dobrze więc... wypada też i książkę poznać. :)
OdpowiedzUsuńMoje miasto, więc już jest super☺
OdpowiedzUsuńlubię styl pisania Anety Jadowskiej, i to jak oddaje klimat danego miejsca, w który dzieje się powieść. Miałam już okazję przemierzam z nią ulice Ustki przy "Trupie na plaży" oraz podzieloną Warszawę w "Dziewczynie z ulicy cudów". Chętnie wybiorę się na spacer ulicami Torunia, bo była tu tylko raz za dzieciaka :P i niewiele pamiętam :P
OdpowiedzUsuńJa się zdecydowanie czuję zachęcona i wstyd, że o tym tytule nie słyszałam wcześniej :) wydanie książki jest cudowne, a w torebce z Torunia się zakochałam :D
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się ciekawa, a jeszcze opisy Torunia... Kolejna pozycja na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńW Toruniu nigdy nie byłam, a jakoś specjalnie daleko nie mam, widocznie nie po drodze. Książka nie dla mnie, nie przepadam szczególnie za kryminałem, w ogóle jakoś po opisie głównej bohaterki już mi się odechciało czytać �� ale recenzja bardzo do Ra i oby więcej takich.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa ;) Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się być ta książka mega ciekawa.
OdpowiedzUsuńBardzo podobało mi się w Toruniu, zdecydowanie musze tam wrócić. A co do książki- trochę nie moje klimaty lecz, nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Po opisie sywierdzam, że ta książka jest bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńEstupendo post ! Gracias por la visita! Espero verte pronto de nuevo por mi blog! Es un placer leerte! 🤗🤗🤗
OdpowiedzUsuńciekawa ksiazka widze cos dla mnie
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic od tej autorki, choć już kiedyś słyszałam ciepłą opinię o jej twórczości. Muszę w końcu sięgnąć po jakąś jej książkę, bo coś czuję, że to moje klimaty. :)
OdpowiedzUsuńPopatrz co za zbieg okoliczności - wczoraj skończyłam czytać powieść Pani Jadowskiej z tego samego uniwersum, tylko z innej serii, "Dziewczynę z Dzielnicy Cudów" :) Pozwoliłam sobie nie czytać zbyt dokładnie recenzji, bo jak skończę z cyklem o Nikicie, to zabieram za cykl z Dorą, więc zaczynam już unikać potencjalnych spojlerów, ale widzę, że Ci się podobało i bardzo mnie to cieszy :)
OdpowiedzUsuńTak, ogólne wrażenie pozytywne
UsuńMyślę, że to tytuł dla mnie :)
OdpowiedzUsuń