Nazywam się Milion - Karina Krawczyk
(...)Wpadam w szał, płaczę, nie potrafię się opanować. Czasem mam wrażenie, że dłużej nie wytrzymam i chcę umrzeć.1
Co sądzicie o historiach, które są
inspirowane prawdziwymi wydarzeniami? Ja je bardzo cenię. Wymagają
od autora szczególnej pracy. Musi wyjątkowo uważnie posprawdzać
wszystkie fakty i połączyć je umiejętnie z fikcją literacką.
Uważam również, że są dużo bardziej przerażające niż
najstraszniejszy horror. Wiedza, że ktoś był naprawdę zdolny do
popełnienia pewnych czynów bywa przytłaczająca. Dziś chciałabym
wam przedstawić, kryminał autorstwa Kariny Krawczyk po tytułem
Nazywam się Milion. Jest to
historia nieprawdopodobna, a jednak prawdziwa.
Fabuła
Przenosimy się do
Lublina 2018 roku. Poznajemy Pascala Kirskiego. Policjant próbuje
namierzyć rozprowadzającego dopalacze mężczyznę zwanego
Chemikiem. Na swojej drodze spotyka kobietę zwaną Milion. Cierpi
ona na amnezję. Prosi Pascala, aby pomógł jej odnaleźć
przeszłość.
Te dwa główne
wątki są spoiwem całej książki, ale czytając miałam wrażenie,
że autorka chciała zrobić przekrój 2018 roku. Sporo miejsca
poświęca na opis Mundialowych meczów, czy wydarzeń związkach z
kryzysem sądownictwa w Polsce. Nawiązuję też odrobinę do
przeszłości jest wątek traktowania podopiecznych w domach dziecka
oraz jeden rozdział o obozie na Majdanku.
Wiele poruszonych tematów
Kiedy
skończyłam czytać Nazywam się Milion
pomyślałam sobie, że od przybytku jednak głowa troszkę boli.
Książka ma około 500 stron i porusza wiele tematów, a nie każdy
był dla mnie interesujący. Nie ukrywam, że to historia Milion
spowodowała, że sięgnęłam po ten tytuł. Młoda kobieta z
amnezją, której nikt nie szuka. Liczyłam na opisy różnych
sposobów ustalenia jej tożsamości oraz na jakaś tragedię z
przeszłości. Niby te elementy są, ale zagubione w ogromie
informacji. Przyznaję się, że mam małego fizia na tym punkcie. O
ile w powieści obyczajowej akceptuję, kiedy autor odbiega od
głównego nurtu, to w kryminałach mocno drażnią mnie takie
ucieczki. Lubię się skoncentrować na prowadzonej sprawie i
oczekuję, że udostępnione informacje są z nią związane i mają
pomóc w jej rozwiązaniu. Krótko mówiąc gdybym chciała poznać
historię Mundialu, to bym poszukała literatury popularnonaukowej na
ten temat, a nie wertowała kryminały.
- Zawsze były z nim problemy. Jego ojciec, dziadek i pradziadek, wszyscy byli bohaterami... a on... Matko Boska!2
Pomimo że, rozpoczęłam od zastrzeżeń to muszę przyznać, że Karina Krawczyk stworzyła ciekawą powieść.
Historia Milion jest bardzo
poruszająca. Bohaterka okazuje się bardzo dzielną kobietą, która
wiele przeszła, ale jej to nie złamało. Zostaje w głowie
czytelnika jeszcze długo po przeczytaniu książki. Autorka
wykreowała też inne niebanalne postacie. Moje ulubione to wredna
sąsiadka Pascala Pigi, oraz Dariusz Czaja, psychoanalityk z
problemami. Są to postacie drugoplanowe, ale nadają opowieści
koloru.
Na plus muszę
również dodać, że autorka odrobiła lekcje i bardzo dobrze
przygotowała się merytorycznie do książki. Z jej stron bije
ogromna wiedza i inteligencja. Do tego na końcu załączona jest
bibliografia. Rzadko się to zdarza, a szkoda. Dodaje to
książce wiarygodności i pozwala czytelnikowi jeszcze lepiej
zgłębić interesujący go temat.
Podsumowanie
Nazywam się Milion
to przede wszystkim historia dzielnej kobiety. Autorka inspirowała
się prawdziwymi wydarzeniami i dołożyła wszelkich starań, aby je
w przystępny sposób przedstawić. Nie znam pani Kariny Krawczyk
osobiście, ale wydaje mi się, że jest to bardzo inteligenta
kobieta. Wspaniale operuje słowem.
Może
odrobinę w dzisiejszej recenzji pojęczałam, ale w ogólnym
rozrachunku książkę czytało mi się przyjemnie. Przystępny język
i interesujący bohaterowie zrekompensowali mi dygresje na nie interesujące mnie tematy.
Książka wydana przez Wydawnictwo Dlaczemu.KLIK
1K.
Krawczyk, Nazywam się Milion, Wydawnictwo Dlaczemu, Warszawa 2019,
s. 101.
2Tamże.,
s. 442.
Ja bym chętnie przeczytała dla wątku mundialowego :D Kocham piłkę nożną :)
OdpowiedzUsuńO widzisz. Jak lubisz kryminały to ci się spodoba. Mnie akurat piłka nożna nie bardzo interesuje,ale wiadomo, że każdy lubi co innego.
UsuńLubię książki oparte na prawdziwych wydarzeniach więc z chęcią przeczytam tę książkę 😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 😀
www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Estupendo post!
OdpowiedzUsuńEspero tu opinión en mi último post! Feliz día! ❤️❤️❤️
Raaaaany, wrócił koszmar z lekcji języka polskiego. "Nazywam się miliJon, bo za miliony kocham i cierpię katusze". Albo jakoś tak. Brrr. Nie cierpię tego przemądrzałego bubka, naszego wieszcza od siedmiu boleści, co wieszczem polskim jest, ale tęskni za Litwą i to z bezpiecznej, dalekiej emigracji. Nie wiem czy będę w stanie przełamać zła skojarzenia i przeczytać książkę :D
OdpowiedzUsuńBrawo za szybkie skojarzenie z Dziadami. Kilka razy pada ten cytat, ale jakoś mocno autorka nim nie katuje.
UsuńBardzo lubię czytać książki inspirowane prawdziwymi wydarzeniami, a fabuła tej naprawdę mnie zainteresowała, więc zapisuję sobie tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńMnie przekonuje ta pozycja i z chęcią się z nią bliżej zapoznam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Myślę, że ta historia mogłaby poruszyć we mnie sporo emocji. Zapisuję sobie jej tytuł.
OdpowiedzUsuńDaruje sobię ;)
OdpowiedzUsuńinteresting
OdpowiedzUsuńLove your blog, thank you for sharing.
https://luxhairshop.blogspot.com/
The blog content is very good, I like it.
(๑'ᴗ‵๑) I Loveγou❤
Jak na faktach jest oparta to na pewno wciąga :)
OdpowiedzUsuńTrochę bałaganu w treści, ale w sumie zaciekawiła mnie ta historia :)
OdpowiedzUsuńKsiążki oparte na prawdziwych wydarzeniach zdecydowanie polepszają odbiór. To nie jest jakaś tam wyobraźnia autora, tylko realia.
OdpowiedzUsuńMimo to książka chyba nie jest dla mnie :)
Gorąco dziękuję za wspaniałe słowa! Jeśli mogę prosić o zamieszczenie recenzji na lubimyczytac.pl to będę wdzięczna :)
OdpowiedzUsuńNie ma problemu. Pojawi się do końca tygodnia :)
UsuńKsiążki oparte na prawdziwych wydarzeniach zawsze mnie interesowały :)
OdpowiedzUsuńChoć to nie mój typ książek to recenzja mnie zachęciła :)
OdpowiedzUsuńNa pewno wciąga taka powieść! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńTa bibliografia na końcu to faktycznie miłe zaskoczenie!
OdpowiedzUsuńGreat post.Thank you for sharing! :)
OdpowiedzUsuńNew post - www.minniearts.com
Bardzo lubię takie książki, w których są prawdziwe inforamacje :)
OdpowiedzUsuńRecenzja brzmi całkiem ciekawie, może sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZ e-BOOKIEM POD RĘKĘ
Na pierwszy rzut oka tytuł kojarzy się z pewnym znanym pisarzem okresu romantyzmu, ale jak widać ma niewiele z nim wspólnego :-) Uwielbiam kryminały, zatem takie pozycje jak najbardziej czytelniczo mi leżą. Ciekawie, ze autorka odwołuje sie do prawdziwych zdarzeń. Chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńThis seems a great book to read
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each others Blog?
Have a nice day
Kinza Khushboo
Blog
Glamorous without the Guilt
Bloglovin | Glamorous without the Guilt
Książka z motywem w moim kochanym Lublinie 🥰 z przyjemnkscia będzie ja przeczytać ❤️
OdpowiedzUsuńLublin mnie zauroczył, stąd miejsce akcji! Dziękuję:)
UsuńJa jednak tym razem odpuszczę sobie ten tytuł, zwłaszcza że sporo tu o mundialowych sprawach, czyli temacie zupełnie nie z mojej bajki. :(
OdpowiedzUsuńI love the story about amnesia, very interesting!
OdpowiedzUsuń