Znak kukułki - Anna Bichalska
Dawno, dawno temu... - szepce ktoś cicho - znaleziono mnie na skraju lasu. Nikt nie wiedział, skąd się tam wzięłam. Nikt nie wiedział, czym jestem”1
Powyższe słowa to
początek książki Znak kukułki autorstwa Anny Bichalskiej.
Zaczyna się trochę jak baśń. Zwrot Dawno, dawno temu...
kojarzy mi się z dzieciństwem i beztroską. Nagle pojawia się
bardzo niepokojące słowo czym. No właśnie,czym jest główna
bohaterka i czym jest książka, o której chcę wam dziś
opowiedzieć.
Fabuła i narracja
Alina, kiedy była
mała, została odnaleziona na skraju lasu. Policji nie udało się
ustalić co się wydarzyło, a kobieta nie pamięta kompletnie nic
sprzed tego zdarzenia. Może nie do końca nic. Od czasu do czasu
nawiedzają ją dziwne sny i przeczucia. Nie potrafi ich jednak
uporządkować i złapać nici łączącej ją z przeszłością. Jej
przybrany ojciec poszukuje wskazówek na temat tego co mogło się
wydarzyć. Natrafia na więcej tajemniczych zniknięć dzieci. Czy
zgromadzone przez niego materiały pomogą kobiecie odnaleźć swoje
ja?
Opowieść Aliny
jest pretekstem do poznania bardziej skomplikowanej historii. Tak
naprawdę, w Znaku kukułki, mamy kilka narratorek –
wspomniana już Alina, mała dziewczynka Mysza, tajemnicza Zjawa oraz
Maria, międzywojenna pisarka. Każda z nich opowiada, o tym co się
wydarzyło, ze swojej perspektywy i w charakterystyczny dla siebie
sposób.
Pomimo czterech
narratorek udało się Annie Bichalskiej zachować porządek i
przejrzystość w kompozycji. Tytuły rozdziałów to imiona
poszczególnych osób. Nie ma więc obawy, że pogubimy się podczas
czytania.
Gatunek
Zawsze umiałam posegregować opowieści, które pisałam, jak rzeczy w szufladzie, ale tej nie mogę umieścić w żadnej przegródce. Nie pasuje do żadnej z nich, a jednocześnie pasuje do każdej po trochu. Jest gdzieś pomiędzy, jak to miejsce, jak ta chata, w której ją zapisuje na maszynie z przeszłości, podarowanej przez ducha mojej matki.2
Sięgając po Znak
kukułki myślałam, że dostanę pełnokrwisty thriller. Moje
zaskoczenie było ogromne. Anna Bichalska stworzyła coś pomiędzy
kryminałem, literaturą grozy i fantasy. Mamy tajemnicę, którą
staramy się rozwiązać razem z główną bohaterką. Rozwiązanie
nie kryje się jednak w notatkach, kartotekach czy innych
tradycyjnych źródłach. Nasze dochodzenie opiera się na snach,
baśniach i bardzo mglistych wspomnieniach. W powieści występuje
wiele fantastycznych miejsc i postaci. Rożne rodzaje duchów i stworzeń, różne
czasy i światy. Całość okraszona jest bardzo mroczną atmosferą.
Mi osobiście Znak
kukułki bardzo się podobał, ale przyznaję, że była to
bardzo mozolna lektura. Jest to książka, którą czyta się powoli
cały czas zastanawiając się o co właściwie chodzi. Były
elementy ciężkie w czytaniu jak np. szczegółowo opisane sny
Anieli, kiedy akcja stała w miejscu. Były też fragmenty, które
pochłaniałam jednych tchem np. opowieści o losach Pani Marii.
Kiedy opowiadałam koleżance o tej książce, zadała mi pytanie,
czy na końcu wszystko się wyjaśnia. Z jednej strony tak.
Dowiadujemy się co przydarzyło się Alinie. Z drugiej strony
autorka wiele kwestii pozostawia otwartych. Czytelnik może sam sobie
je zinterpretować i wybrać najbliższe jemu rozwiązanie.
Znak kukułki może
się podobać lub nie, ale nie sposób zaprzeczyć, że Anna
Bichalska stworzyła książkę oryginalną. Jest to powieść dla
czytelnika szukającego czegoś niebanalnego, czegoś co wymyka się
wszelkim ramom. Ja kilka książek w życiu przeczytałam, ale nie
przychodzi mi do głowy nic z czym mogłabym tą powieść porównać.
Książka wydana przez wydawnictwo Zysk i s-ka. TUTAJ szczegóły.
1A.
Bichalska, Znak Kukułki, Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań 2019, s.
9.
2Tamże.,
s. 267.
Kryminał, groza i fantasy - to połączenie brzmi bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńLatem wolę postawić na coś lżejszego. Jak tę się czyta mozolnie to chyba by mi się nie chciało.
OdpowiedzUsuńO ciekawa fabuła. Taką książkę z przyjemnością bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńChyba za dużo w tej książce jest namieszane jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńBędę szukać tej książki w księgarniach, ponieważ zainteresowała mnie fabuła i lubię zarówno horrory jak i fantasy :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę już w swoich planach. Zobaczymy czy mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Kończę czytanie i też będę recenzować :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Eli
www.czytamytu.blogspot.com
połączenie fajne ciekawi mnie ile bym owa pozycje czytała:D
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie ta książka, więc chętnie też bym ją kiedyś przeczytała. :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie znam ale wydaje mi się że nie jest dla mnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAn interesting book!!
OdpowiedzUsuńEnjoy your week end Joanna
beautiful post! thanks for sharing
OdpowiedzUsuńJadieegosh Instagram
Oryginalność mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam. Póki co muszę nadrobić zaległości ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne połączenie. Cieszę się, że autorka wplotła w fabule nieco fantastyki.
OdpowiedzUsuńLubię oryginalne książki :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaby mnie:)
OdpowiedzUsuńOjej, brzmi frapująco. Widać, że to nietypowa i zagadkowa powieść.
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja!
Możę być fajna! :)
OdpowiedzUsuńTę lekturę mam w planach. Bardzo bym chciała po nią jak najszybciej sięgnąć!
OdpowiedzUsuń