Historie miłosne - Kamila Cudnik
Teraz widziała to co Anna gdy zobaczyła Tomka, i nie mogła uwierzyć, że kiedyś się w nim zakochała, ani w to, że po jego zdradach i po tym, gdy pierwszy raz ją uderzył, dała mu szansę.1
W teorii każdy wie
co to przemoc domowa. W praktyce granica pomiędzy kłótnią a
maltretowaniem okazuje się dosyć cienka. Czy przemoc jest już
wtedy kiedy okazujemy partnerowi pogardę? Czy wystarczy nazwać go
idiotą raz, a może pięć razy? A może z przemocą mamy do
czynienia dopiero gdy padają epitety, aż uszy więdną i dochodzi
do rękoczynów?
Fabuła
Tomasz May, mąż
Sary, jest apodyktycznym człowiekiem. Wypomina żonie, że zarabia
znacznie lepiej niż ona. Nie chce dzielić z nią jej zainteresowań.
Nie przebiera w słowach i często robi jej na przekór. Krótko
mówiąc, nie liczy się z jej zdaniem.
Do miasta wraca
szkolny kolega Tomasza Sergiusz. Sara wynajmuje mu mieszkanie.
Małżeńskie kłopoty państwa May sprawiają, że kobieta i
mężczyzna zbliżają się do siebie. Tomasz jednak nie zamierza
pozwolić żonie na odejście. Zapowiada, że zrobi wszystko aby ją
zatrzymać u swojego boku.
Kiedy zdecydowałam
się przeczytać tę książkę nie spodziewałam się, że otrzymam
mocną historię. Delikatna okładka oraz niepozorny tytuł
sugerowały mi lekki romans. Wydawało mi się, że wiem co się
wydarzy. Dawno żadna powieść nie zrobiła mi takiego psikusa. Jest
to zarówno romans, jak i thriller. Tomasz May okazał się mroczną
postacią. Na początku ma się wrażenie, że ma ciężki charakter,
jednak to co czai się w jego przeszłości, oraz to na co narazi
swoich bliskich powoduje, że włos się na głowie jeży.
Bohaterka
Cały czas piszę o Tomaszu, a tak naprawdę centralną postacią
Historii miłosnych jest jego żona Sara. Jest to kobieta
wykształcona, doktorantka na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika.
Bardzo trudno zrozumieć dlaczego pozwala się traktować z taką
pogardą, dlaczego nie potrafi znaleźć w sobie siły, żeby to
ukrócić. Nie jest to mój ulubiony typ bohaterki. Lubię raczej
silne zdecydowane kobiety. Przyznać jednak muszę, że ta postać
skłoniła mnie do refleksji. Sara jest irytująco naiwna, ale przez
to bardzo prawdziwa. Nie wiem czy książka Kamili Cudnik ma
właściwości terapeutyczne, wiem jednak, że może sprowokować do
zastanowienia się nad relacją ze swoim partnerem i powiedzeniu stop
zanim będzie za późno.
W ostatnim miesiącu przeczytałam trzy książki o trudnych
relacjach damsko-męskich. Porównanie Klary z Życia w spadku,
Tori z I co o mnie powiesz? oraz Sary z Historii
miłosnych jest niezwykle ciekawe. Trzy różne osobowości
zmagają się z podobnym problemem. Pierwsza mocno wierzy, że wszystko jakoś się ułoży, druga nie do końca wie, czy jeszcze kocha partnera, oraz ostatnia uwikłana w tokosyczny związek. Każda z autorek całkiem inaczej
ugryzła temat. Jeżeli będziecie mieli okazję przeczytać te
książki w pakiecie, nie wahajcie się. Zapewniam was, że warto.
Styl powieści
Historie
miłosne czytało mi się bardzo
bobrze, jednak odrobinę przyczepię się do kompozycji. Kręgosłupem
powieści jest małżeństwo Sary i Tomasza. To wokół niego kręcą
się wydarzenia. Pani Kamila Cudnik co jakiś czas odbiega od niego i
rozwija poboczne wątki, które mają marginalny wpływ na bieg
zdarzeń np. miłosną historię ukochanej ciotki Sary, czy romanse
Sergiusza. Dygresje te są bardzo ciekawe, jednak powodują wrażenie
chaosu. Czytelnik musi na nowo łapać bieg akcji. U mnie spowodowało
to lekki dyskomfort.
Pomimo
powyższego zarzutu nie mogę odmówić pani Kamili Cudnik talentu i
świetnego pomysłu na książkę. Powieść do której czytania
chętnie się wraca.
Toruń
Serce
mi się raduje jak czytam powieść, której akcja ma miejsce w moim
mieście. W Historiach
miłosnych została
ukazana głównie starówka i jej okolice. Autorka wspomina o
zabytkach, o wydarzeniach kulturalnych oraz o toruńskich lokalach.
Wszystko jest bardzo wiernie opisane. Tylko jedna rzecz mnie
zastanowiła. Mianowice, kilkakrotnie odwiedzałam wspominaną w
powieści Pierogarnie.
Nigdy nie dostałam
stolika. Zazwyczaj obsługa kazała mi czekać ok 30 minut.
Bohaterowie powieści mieli znacznie więcej szczęścia :D
Historie
miłosne to bardzo poruszająca
powieść. Dotyka ważnego tematu jakim jest przemoc domowa.
Pokazuje, że warto zaufać innym i dać sobie pomóc.
Książka
jest debiutem Kamili Cudnik. Z jej kart wyłania się inteligenta i
utalentowana autorka
-Wyglądasz jak wiedźma.-Bo pewnie nią jestem. - Roześmiała się. - Nie znasz tego powiedzenia: jestem aniołem, tylko czasem łamią mi się skrzydła i muszę latać na miotle?2
Książka wydana przez Wydawnictwo Zysk i s-ka. Więcej informacji TUTAJ.
1K.Cudnik,
Historie miłosne, Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań 2019, s. 276.
2Tamże.,
s. 113.
Bardzo chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPo Pradze, Toruń to kolejne miasto które chciałabym odwiedzić :)
It seems very interesting dear
OdpowiedzUsuńKsiążka porusza bardzo ważny temat. Jeśli będę miała okazję to chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńOkładka śliczna, też nie spodziewałabym się po niej takiej mocnej treści. Ciekawa fabuła.
OdpowiedzUsuńCenią sobie książki o tak ważnej tematyce, więc na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej. OKładka ma swój urok ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie ta książka i to bardzo.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem czemu fakt wykształcenia jest mylony z poczuciem własnej wartości. To są zupełnie osobne kwestie. Wyższe wykształcenie rodzi szacunek u ludzi patrzących z boku, nie poczucie własnej wartości u osoby wykształconej. Ego i poczucie własnej wartości to dwie osobne kwestie. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie ta pozycje - chętnie po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńJa też gdy zobaczyłam okładkę pomyślałam że będzie to jedna z książek po które najchętniej sięgam..tytuł też mówił mi że będzie to romans a tu proszę. Mimo wszystko jestem bardzo ciekawa tej książki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSam tytuł w pierwszej chwili też sugerował mi typowy romans, co w sumie nie byłoby złe, skoro od czasu do czasu sięgam po takie książki. Jednakże elementy thrillera jeszcze bardziej zachęcają do lektury. Będę więc musiała kiedyś przeczytać tę powieść. :)
OdpowiedzUsuńTytuł niepozorny, ale powieść ciekawa :)
OdpowiedzUsuńRecenzja ciekawa, ale pozycja raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńLove it so much
OdpowiedzUsuńMoże mi się spodobać, choć przyznaję, że też nie lubię takich wtrąceń, które powodują że można się pogubić.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś ją przeczytam , narazie jej nie znam
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już wcześniej o tej książce. Możliwe, że po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ciekawa recenzja:)
OdpowiedzUsuńWhen high educated woman, like Sarah, in love, she tends to save their marriage but her husband (Thomas) was very rude.
OdpowiedzUsuńNice review, Thank you Joanna.
No to się zapowiada ciekawie :D Zacheciła mnie ta recenzja bardzo.
OdpowiedzUsuńmoże w wolnym czasie sobie czytnę;)
OdpowiedzUsuńPatronuję tej książce. Jest niesamowita!!
OdpowiedzUsuńGreat post.Thank you for sharing! :)
OdpowiedzUsuńNew post - www.minniearts.com
Lekka okładka, a mocna historia? Zapowiada się ciekawie... Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńTeż jestem z Torunia ☺☺
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej, ale mnie zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Mam nadzieję, że książka kończy się happy endem, bo ostatnio praktycznie tylko po takie sięgam. Może to pójście na łatwiznę, ale ostatnio szukam w książkach spokoju i relaksu. Może jednak sięgnę po nią, zapisałam tytuł 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Ciekawa książka a ten ostatnie cytat to bomba :P
OdpowiedzUsuńKażdy mąż jest "zły i apodyktyczny" itd. itp... w momencie gdy na horyzoncie pojawia się nowy atrakcyjny potencjalny partner...
OdpowiedzUsuń