Dwie kobiety - Hanna Dikta
Dwie kobiety, dwie outsiderki, dwie
historie, dwie dusze, które połączył los. Czy będą potrafiły
się porozumieć? Czy będą umiały sobie pomóc? Jestem osobą,
która głęboko wierzy, że nic w życiu nie dzieje się bez
przyczyny, a każde, nawet ciężkie doświadczenie może doprowadzić
do czegoś dobrego. Hanna Dikta pokazała mi swoją powieścią, że
moje podejście do życia ma sens.
Fabuła
Ewa próbuje przed czymś uciec.
Przeżyła w życiu traumę i nie umie się z nią uporać. Bliscy,
zamiast być dla niej wsparciem, działają jej na nerwy. Kobieta
porzuca dotychczasowe życie i zatrudnia się jako pomoc w
pensjonacie w niewielkiej miejscowości na Dolnym Śląsku.
Ewa uciekała. Od tamtego domu, od tamtych ulic, ludzi, zapachów, przedmiotów. Nawet ubrania kupiła zupełnie nowe. Takie, które nie pamiętały. Na których nie została ani jedna linia papilarna , ani jeden włos, ani jeden okruszek z tamtego życia.1
Bogna, właścicielka
wspomnianego pensjonatu, jest wdową. Całkiem dobrze sobie radzi z
biznesem, ale z samotnością już dużo gorzej. Podczas swojego
życia nie nawiązała wielu przyjaźni.
Bliższe relacje łączą ją jedynie z
miejscowym proboszczem i jedną z sąsiadek. Kiedy w jej życie
wkracza Ewa, zaczyna się otwierać. Z dnia na dzień kobiety coraz
lepiej się dogadują. Stają się sobie coraz bliższe.
Pewnego dnia Glinką, miejscowością w
której mieści się pensjonat, wstrząsa tragedia, a Ewa jest jedną
z aktorek dramatu. Kobieta już wiele przeżyła, czy uniesie jeszcze
większy ciężar? Czy przyjaciółka będzie dla niej opoką?
Atmosfera
Hanna
Dikta porusza poważne sprawy takie jak samotność, strata bliskiej
osoby czy choroba. Jej powieść jest bardzo poruszająca. Najpierw
chciałam określić ją słowem smutna, ale określenie to
negatywnie się kojarzy. Książka nie jest przygnębiająca.
Powiedziałabym, że rozpuszcza w sercu jakiś sopelek. Sopelek
odpowiedzialny za znieczulenie na pewny sprawy. Sopelek - „a co ja
mogę, mnie to nie dotyczy”.
Musicie
przyznać, że często patrzymy na otaczający nas świat jak na film
w telewizji. Choroba, wypadek, porwanie, oszustwo, ale też wygrana
na loterii czy oszałamiająca kariera – te sprawy nas nie dotyczą.
To historie ze Sprawy dla reportera, Superwizjera, Uwagi i podobnych
programów. Lektura tej książki uświadomiła mi, że nie jesteśmy
w stanie zaplanować naszego życia. Nieważne jak jesteś świetnie
zorganizowanym człowiekiem, jedno wyjście z domu może przewrócić
twoje życie do góry nogami. Zarówno w pozytywny jak i negatywny
sposób.
Styl
Książka
składa się z króciutkich rozdziałów. Raz patrzymy na wydarzenia
oczami Ewy, raz Bogny. W niektórych fragmentach cofamy się do
przeszłości. W tym miejscu muszę złożyć autorce głębokie
ukłony. W kompozycji powieści widać wielki kunszt pisarski. Pomimo
przeskoków między czasem, między bohaterkami, a wreszcie między
różnymi historiami Dwie kobiety
to książka bardzo płynna. Czytelnik nie gubi się między
wydarzeniami. Każdy wprowadzony wątek, każda odkryta tajemnica ma
swoje miejsce, a miejsca te zostały wybrane idealnie.
Sprzątanie było jak terapia. Lubiła ten moment, kiedy brudne stawało się czyste. Jakby razem z odkurzoną podłogą czy przemytą szafką i ona dostawała od losu drugą szansę.2
Podsumowanie
Jak
wspomniałam we wstępie, wierzę, że nic nie dzieje się bez
powodu, a pani Hanna Dikta mnie w moim przekonaniu utwierdziła.
Dwie kobiety to
książka, która ma w sobie ziarenko mądrości. Niesie też
nadzieję, że nawet po najgorszej burzy może wyjść słońce.
Powieść buzująca emocjami i łapiąca za serce. Przyznam się wam,
że nie pamiętam kiedy ostatni raz popłakałam się podczas
czytania. Przy tej książce płakałam trzy razy – dwa ze smutku i
raz z radości. Myślę, że to najlepsza rekomendacja.
Książka wydana przez Wydawnictwo Zysk i s-ka. Więcej informacji tutaj: KLIK
1H.
Dikta,Dwie kobiety, Wydawnictwo Zysk i s-ka, Poznań 2019, s. 17.
2Tamże.,
s. 79.
Fajnie, że można z niej wynieść coś wartościowego :)
OdpowiedzUsuńMatko, ty masz nerwy, by czytać takie książki. Jak ty na nie znajdujesz teraz czas. Zimą więcej czytam ale teraz nie mam czasu na nic.
OdpowiedzUsuńJa też wierzę, że nic nie dzieje się bez powodu. Będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńNice book, good story
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym mieć możliwość przeczytania tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńLubię książki z przesłaniem ;)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia ☺
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, jak wpadnie mi w rece na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńBędzie czytana <3
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa, choć nie wiem, czy dla mnie. Sama ostatnio dużo przeszłam i wolę coś, co mi o tym nie będzie przypominać.
OdpowiedzUsuńLubię książki autorki, a tę mam już u siebie na półce :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już nie długo po nią sięgnę, bo mocno mnie intryguje :D
Buziaki,
coraciemnosci.blogspot.com
Chyba nie mój klimat %)
OdpowiedzUsuńAż tyle emocji w jednej książce? Musi być naprawdę świetna. Zdecydowanie do przeczytania!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Z przyjemnością bym przeczytała:)
OdpowiedzUsuńChyba będzie ciekawa :) skuszę się i przeczytam;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, to co nas spotyka nie dzieje się bez przyczyny. Chętnie poszukam i przeczytam 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Z jednej strony, lektura kusi, a z drugiej, trochę się boję, że będzie za smutna dla mnie. Nie wykluczam jednak przeczytania tej pozycji w przyszłości. :)
OdpowiedzUsuńZapisałam ją sobie :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nią i chyba przyjdzie mi żałować.
OdpowiedzUsuńNiestety, ale w ogole nie poczułam, że to książka dla mnie :(
OdpowiedzUsuńAmazing post dear, like it :)
OdpowiedzUsuńkisses, Tijana
http://itsmetijana.blogspot.com/
To książka dla mnie. Tytuł zapisany :)
OdpowiedzUsuńFajnie, jak książka ma jakieś przesłanie. Kiedyś ją chętnie poznam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Jak mawiał ksiądz Bozowski "nie ma przypadków, są tylko znaki" to tak na marginesie (pierwszego akapitu.
OdpowiedzUsuń