Hipopotam - Jan Brzechwa

Hipopotam to druga pozycja z naszych książkowych łowów w Auchanie.

Jak tylko M. zobaczyła wielkiego hipcia na okładce, wytrzeszczyła oczy i już nie wypuściła książki z rączek.

Zachwycony jej powabem

Hipopotam błagał żabę:

"Zostań żoną moją, co tam,

Jestem wprawdzie hipopotam,

Kilogramów ważę z tysiąc,

Ale za to mógłbym przysiąc,

Że wzór męża znajdziesz we mnie (…)

Nie przypuszczałam, że ten niewinny wierszyk przysporzy mi trochę kłopotów. Oglądając obrazki ze zwierzętami, zazwyczaj mówię M., jakie wydają odgłosy. O ile z żabką nie było problemu (wiadomo kum, kum), to hipopotam... Dziecko okazało się bardzo dociekliwe. Uparcie pokazywało paluszkiem zwierzę i wyraźnie domagało się odpowiedzi na swoje pytanie. Na ratunek przyszedł mi słonik, o którym niedawno Wam pisałam TUTAJ. Znaleźliśmy rysunek i odgłosy hipcia.

Wracając do książeczki. O ile M. jest jeszcze za mała, żeby zrozumieć zawarty w niej morał, to piękne ilustracje skutecznie przykuwają jej uwagę. Kolejny udany zakup i sukces w prezentowaniu dziecku polskiej klasyki dla najmłodszych.