Dziennik kata - John Ellis
30.5.19
23
John Ellis
,
kara śmierci
,
literatura popularnonaukowa
,
Rozmowy z katem
,
sądownictwo
,
Wydawnictwo Aktywa
Kara śmierci to kontrowersyjny
temat. Można długo dyskutować: zasadna/niezasadna, czy spełnia
funkcję prewencyjną, czy można dać komuś prawo do odebrania
życia itp. itd. Obecnie stosowana jest w 56 krajach. W Europie nie
zniosła jej Białoruś, a w Rosji stosowanie jest zawieszone.1
Wydawnictwo Aktywa wydało serię
książek Rozmowy z katem nt
osób wykonujących karę śmierci. Ja miałam przyjemność
przeczytać wspomnienia Johna Ellisa, który sprawował funkcję kata
w Wielkiej Brytanii w latach 1901-1924. Wykonał 203 egzekucje.
Słynął z opanowania i skrupulatności.2
Jako kat nie uważam, żebym miał serce twardsze niż przysięgli, którzy orzekają o winie oskarżonego za popełnienie morderstwa; niż sędzia, który wydaje wyrok śmierci; i niż szeryfowie i więzienni urzędnicy drobiazgowo organizujący egzekucję. Wszyscy jesteśmy trybikami tego samego brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości.3
Forma i styl
W przedmowie do
książki określono, że ma ona formę gawędy. Jest to
najlepsze słowo na jej opisanie. Dziennik kata to 11
rozdziałów, a każdy z nich jest historią jakiejś egzekucji lub
rozważaniem na temat zawodu kata. John Ellis przybliża sylwetki
skazanych. Opisuje jak wyglądała zbrodnia i proces. Na podstawie
jakich dowodów zapadł wyrok. Wreszcie, opowiada jak wyglądała
egzekucja. W jaki sposób skazany się zachowywał. Na jakie rzeczy
on, jako kat, musiał zwrócić uwagę. Co mogło nastręczać
trudności. Zdarza mu się również wypowiadać swoje opinie na
temat zapadłego wyroku.
Język i sposób w
jaki napisany jest Dziennik kata jest bardzo przystępny.
Wrócę do określenia książki jako gawędy. Pomijając jej temat,
trochę kojarzy mi się z dziadkiem, który siedzi na fotelu i
opowiada wnukom o swoim życiu.
Fotografie
Do książki
dołączono zdjęcia skazanych. Dla mnie był to najbardziej
przerażający i poruszający element. Zazwyczaj są to fotografie
portretowe. Znajdą się dwie czy trzy z rodzinnych albumów.
Przeszywały mnie dreszcze, gdy patrzyłam na twarze osób, które
popełniły straszliwe zbrodnie i nie była to fikcja literacka.
Oczywiście ostatnie chwile życia skazańca są najwyższą próbą jego odwagi.4
John Ellis
Osoby Johna Ellisa
nie będę wam mocno przybliżać. Zachęcam do przeczytania
Dziennika kata i poznania tej postaci. Na mnie zrobił wielkie
wrażenie swoim profesjonalizmem, opanowaniem i pozornym dystansem do
swojej pracy. Pozornym bo ciężko sobie wyobrazić,że podobne
zajęcie nie odciśnie piętna na ludzkiej psychice.
Moje wrażenia
Do książki
podeszłam jako do ciekawostki. Prawnikiem nie jestem, ale
sądownictwo i prawo karne uważam za bardzo ciekawe i chętnie
sięgam po literaturę popularnonaukową z nimi związaną. Dostałam
bardzo poruszającą książkę, która skłoniła mnie do refleksji.
O ile książka nie jest specjalnie długa – niecałe 300 stron –
to jej przeczytanie zajęło mi trochę czasu. Często odkładałam
ją na bok i rozmyślałam nad opisywanymi sprawami.
Przed przeczytaniem
tej książki słowo kat kojarzyło mi się z muskularnym facetem z
dziwnym kapturem na głowie, który obsługuje gilotynę. Może to
śmieszne i naiwne, ale popkultura właśnie taki obraz wyryła mi
przed oczami. Dostałam wspomnienia mężczyzny, który do swojej
niecodziennej profesji stara się podchodzić z chłodnym
profesjonalizmem, który nie chce robić szumu wokół tego czym się
zajmuje.
Dziennik kata to
bardzo wartościowa lektura. Z jednej strony bardzo łatwa w
odbiorze, ze względu na styl jakim jest napisana. Z drugiej
skłaniająca do przemyśleń. Czas, który na nią poświęciłam
uznaję za bardzo dobrze spożytkowany.
2J.
Ellis, Dziennik kata, Wydawnictwo Aktywa, Nowy Sącz 2019, s. 7-8.
3Tamże.,
s. 127.
4Tamże.,
s. 99.
Dopiero co skończyłam czytać 'tatuażystę z Auschwitz', więc i tę chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńIs very interesting
OdpowiedzUsuńBardzo cenię książki tego rodzaju w,ięc na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńPozycja idealna dla mnie. Z miłą chęcią się za nią rozejrzę. ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno ksiązka którą warto przeczytać ale nie teraz...
OdpowiedzUsuńNiestety kompletnie mnie ta tematyka nie interesuje... :(
OdpowiedzUsuńCiekawa książka. Podziwiam Cię za czas jaki poświęcasz książkom. Ja ostatnio niewiele czytam.
OdpowiedzUsuńMam ją już w swoich czytelniczych planach.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Myślę, że to dla mnie za ciężki temat
OdpowiedzUsuńTrudny temat, warto poczytać ☺
OdpowiedzUsuńLubię kontrowersje, więc myślę, że tytuł dla mnie. Niemniej temat trudny... Będę musiała poczekać na odpowiedni dla niego nastrój.
OdpowiedzUsuńAle lubię się mierzyć z taką literaturą.
Pozdrawiam serdecznie
Na razie odpuszczam, bo to nie moja tematyka. Być może jednak kiedyś w przyszłości przeczytam, skoro książka zasługuje na uwagę. Niemniej teraz mają u mnie pierwszeństwo te tytuły, które są bardziej w moim klimacie. :)
OdpowiedzUsuńpozycja mocna i nie dla każdego:)
OdpowiedzUsuńTytuł sobie zanotuję na później :)
OdpowiedzUsuńKontrowersyjna sprawa i interesująca książka.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgam po takie książki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTemat ciekawy, choć forma mnie nie przekonuje. RwcxRa odpuszczę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Książka na pewno jest wzruszająca.
OdpowiedzUsuńZ ciekawości sięgnę po tę publikację. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dobrze napisane, lektura i mnie zmieniała wyobrażenie kata...
OdpowiedzUsuńJuż jestem zainteresowany!
OdpowiedzUsuńZnam świetną czarną komedię "rozmowy z katem" w dobrej obsadzie tarnowskich aktorów zrywaliśmy z żoną boki.