Dom nad kanałem - Agatha Christie

Czy zdarzyło wam się, że jakaś z pozoru niepozorna sprawa tak mocno was nurtowała, że musieliście a potem wyszło z tego niezłe zamieszanie? O tym jest ta książka.

rozdrapać ją do krwi. 

Wszystko zaczyna się w domu spokojniej starości, gdzie przebywa ciotka Tommego. Tam Tuppence poznaje panią Lancaster, która kilkoma wypowiedzianymi słowami, przykuwa jej uwagę. Może cała sprawa rozeszłaby się po kościach, ale po śmierci wspomnianej ciotki nasi bohaterowie znajdują w jej rzeczach obrazek. Nic niezwykłego, a jednak. Rysunek jest prezentem od pani Lancaster, po której ślad zaginął. Do tego Tuppence ma wrażenie, że skądś zna namalowany budynek. Postanawia odszukać to miejsce.

Dom nad kanałem to 4 książka z cyklu Tommy i Tuppence. (Tutaj znajdziesz recenzje pierwszej, drugiej i trzeciej) Bardzo różni się od poprzednich części. Nie mamy już wątków politycznych. Całe śledztwo opiera się na prywatnych pobudkach i dotyczy spraw osobistych.

Rolę pierwszoplanową gra Tuppence. To z jej inicjatywy wszystko się zaczyna i ona doprowadza sprawę do końca.

Wciąż ugania się za czymś, co wydaje się absolutnie bez sensu, a potem okazuje się, że miała rację.

Agatha Christie serwuje nam kawał dobrego kryminału. Jest w nim wszystko co lubię.

•  Świetnie zaprojektowana historia. Z każdym rozdziałem dowiadujemy się czegoś nowego. Możemy razem z bohaterami prowadzić śledztwo.

•  Odważny, zdeterminowany detektyw (a właściwie Pani Detektyw)

•  Ciekawe rozwiązanie sprawy. Ja absolutnie nie spodziewałam się takiego finału, ale muszę przyznać, że wszystkie elementy pasują do siebie idealnie.

Kochani fani kryminałów, czego więcej potrzeba na zachętę?