Cyrk - Dorota Skwark
Dla mnie trochę ciężki temat, bo jestem przeciwniczką
cyrków. Już jako dziecko nie widziałam w tym nic ciekawego. Byłam może raz czy
dwa, ale zdecydowanie bez fajerwerków. Z wiekiem utwierdziłam się w
przekonaniu, że to rozrywka nie dla mnie. Nie widzę nic zabawnego w pingwinach
przynoszących piłki, a klauni mnie trochę przerażają.
Tak naprawdę nie mogę powiedzieć złego słowa o tej książce.
Jest to króciutki wierszyk o lwie, słoniu, klaunie i foce. Bardzo rytmiczny i
wpadający w ucho.
Ilustracje (Jan Ivens) są bardzo ładne. Kolorowe, przykuwają
uwagę dziecka. Idealnie pasują do tekstu.
Genialnym pomysłem są otwory na oczy. M. bardzo szybko się
nimi zainteresowała. Przy ich pomocy nauczyła się gdzie są oczy. Na początku
pokazywałam jej na swojej i taty buzi, ale jakoś nie załapała o co chodzi. Po
wskazaniu oczu na książeczce zrozumiała od razu.
Pomimo moich obiekcji co do cyrku jako instytucji książeczkę
polecam. Głownie ze względu na rytm tekstu. Ważna sprawa dla dziecka uczącego
się mówić i osłuchującego się z językiem.
Fajna książeczka. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo :)
UsuńMoja córeczka już za duża na nią, ale dla maluszków jak znalazł ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńKsiążka idealna dla maluszków!
OdpowiedzUsuńwiktoriadrawska.blogspot.com
Tak jest :)
Usuńja jakoś nie mam komu czytać takich pozycji:) nawet kota brak xd
OdpowiedzUsuńNiedługo będzie i o kocie :D cierpliwości
Usuńbardzo fajna książeczka :D
OdpowiedzUsuńTo prawda☺️
Usuń